Bizon Z056

To je bizon

Bo piz** nie umie zadbać i przejrzeć ja u siebie nie mam żadnych awarii po za jakimiś duperelami typu pasek itp. Fajna kabinka chętnie bym ja widział u siebie

Jak sie dba tak sie ma u nas 100ha bez awari ale przygotowania trwaja od maja

Bo piz** nie umie zadbać i przejrzeć ja u siebie nie mam żadnych awarii po za jakimiś duperelami typu pasek itp. Fajna kabinka chętnie bym ja widział u siebie

Jeszcze masz coś mądrego do powiedzenia czy już sie wena skończyła ?

Akurat tu kitowiak ma rację, u nas na okolicy wiele bizonów pracuje i czasem tylko w którymś pasek strzeli

@kitowiak a nie przeszkadza Ci w tej kabinie brak tylnej szybki? Ja całe życie bez kabiny i nie wyobrażam sobie kupić kabiny bez uchylnej szybki z tyłu. Dużo biorę na słuch i to pewnie dla tego

To jest tylko maszyna i na dodatek swoje lata już ma ... także gadanie jak dbasz tak masz jest troche śmieszne .... ja też dbam i jak bizon "ma dobry rok" to jedzie prawie całe żniwa bez żadnej awarii a jak trafi mu się za przeproszeniem ch*jowy rok o jeden dzień młuci 3 dni stoi w remoncie i tak całe żniwa

Kombajn można przejrzeć, wymienić to co jest już wyeksploatowane, pasy, łożyska itp ale mi też raz pi*gła półoś, raz skrzynia i d*pa zbita. Pogoda tylko młócić a ty klęczysz zgięty w pół nad zdjęta pokrywą skrzyni... Nie sposób było to przewidzieć.

Hehe.. Tu właśnie koledzy pasuje idealnie stwierdzenie jak się dba tak się ma.

 

Sprzęt przygotowywany od X lat na parę dni przed żniwami, bolączki nie usuwane na bieżąco.. Jak był inny mechanik-kombajnista to sprzęt był przygotowany perfekcyjnie od A do Z. Czasami wiadomo jakiś pas strzelił czy pół ośkę urwało ale max kilka dni i 30ha wykoszone przy dobrej pogodzie a ekipa od rozładowywania przyczep nawet nie miała czasu odsapnąć. A teraz.. 3 ha wykosi przy dobrych wiatrach i coś pierdolnie I stójka do końca dnia. Mi tak fajnie bo godziny lecą  

Zamiast sprzęty przygotować na czas bo mają dwa kombajny (Bizon i Mercator 60) to zostawiają na ostatnią chwilę.. 

Rzeczywiście, bo przecież da się przewidzieć, że się urwie półoś albo zacznie 1 bieg wyskakiwać. Urwany wał odrzutnika też przecież da się przewidzieć. Pierdzielicie głupoty i tyle. Czasy tego złomu już minęły i za parę lat śladu po nich nie będzie biorąc pod uwagę jakość nowych części do tego wynalazku.

Jarecki ma niestety racje, czasy każdej maszyny kiedyś się kończą, jest to tylko maszyna, w moim jest podobnie, jeśli trafi mu sie szczęśliwy rok to kosi bez problemu a i nawet na usługach pojeździ, a jak trafi mu się do d*py rok to zamiast w pole, stoi w garażu. 
Fakt faktem kombajnom, i nie tylko bizonom, przed sezonem należy poświęcać troche więcej czasu niż tylko przesmarować, odpał i od razu w pole. 
A przecież nawet taki Lexion czy NH będzie się psuć jeśli nie będzie się robiło przeglądów, i gwarantuje wam, że za 20/30 lat dzisiejsze Lexiony będą tak samo zużyte co teraz wiele Bizonów.

A Bizony nadal będą kosiły

Ta, na pewno.

Nic nie jest wieczne, nawet Bizon nie będzie wieczny Ale jeszcze z 20 lat mogą kosić zadbane egzemplarze. Z roku na rok coraz więcej ich na złom odjeżdża także nie ma co się spodziewać że era bizona potrwa wieki.. 

te kombajny swoje już wykosił i czy szykujesz do żniw czy nie to i tak się awaria może zdarzyć ,wymieńwszyskie części na nowe to i tak coś padnie bo nowe części pozostawiają wiele do życzenia 

Sezon trwa zaledwie parę dni, więc niektóre egzemplarze za 20 lat będą mieć 400-500 motogodzin więcej, więc spokojnie w 2037 Bizona zobaczymy jeszcze na polu. Ktoś kto młóci 15-30 ha rocznie nie kupi nowego kombajnu za 400 tysięcy, bądźmy poważni.

Między tymi dwiema skrajnościami jest jeszcze stan pośredni w postaci używek z zachodu, których co roku jest więcej. I co więcej, nie znam nikogo, kto chciałby wrócić do Bizona.

Wolę dobrego bizona, niż dojechane badziewie z zachodu. Nikt mi nie powie, że do takich kombajnów idzie dostać wszystkie części, nie ma opcji, czasem trzeba coś dorobić u znajomego ślusarza. Znajomy miał Fortschritta 514, fajny kombajn, ale wymienił na niebieskiego rekorda, bo po byle pierdołę musiał gnać 100 km do Sępólna Krajeńskiego. W pobliskich agromach nie było nic prócz pasów i łożysk, z kolei do bizona masz wszystko na m-cu. I to jest powód tego, że Bizony są i jeszcze długo będą młócić na polskich polach mniejszych gospodarstw. Zresztą dlatego dobre egzemplarze trzymają cenę.

Jeszcze masz coś mądrego do powiedzenia czy już sie wena skończyła ?

Co masz na myśli. ? Bo ja myślę, że ty tylko myślisz na poziomie ze tata wszystko zrobi i kombajn załatwi, a ja sobie na gotowe pojadę, nie wiem do czego zmierzasz ale śmieszą mnie twoje szczeniackie odzywki

Skrzynie już wcześniej daje o sobie znać tylko trzeba sprzęt wyczuć

to niezly szrot :D

E tam jak ktoś ma wprawę to da radę. Jak ukręciła się połośka, miałem ją akurat w domu to godzina roboty i w pole. Najdłużej wyszło ściągnięcie kombajnu.

Ludzie czy wy to macie nie źle posr***e w głowach, jakie gospodarstwo min 20ha na kupno nowego kombajnu ?
Panowie troche logicznego myślenia, chyba lepiej mieć takiego złoma przejrzanego niż nic... Trzeba chcieć użytkowanie kombajnu wymaga czasu i tyle

Ja jak wymienię mojego supra to raczej na innego supra tylko na podwoziu rekorda . U mnie na wsi jest mercator i jak na to patrze to w życiu by takiego czegoś nie kupił .

Panowie a czym się różni super na podwoziu rekorda od samego rekorda?

..a czym się różni super na podwoziu rekorda od samego rekorda?

ogólnie w większości tym co jest na podwoziu zamocowane