Gaszenie silnika w Ursusie C-360 3P

Bolsze  i tak wolę linkę 

Tak szczerze to wymieniać linkę co pół roku jest denerwujące, a jeździć ze zwykłym sznurkiem to tak trochę nie bardzo mi sie podoba

nie wiem co wy macie z tymi linkami ja już 3 albo 4 rok na jednej. poprostu trzeba dobrze skręcić, ew. dorobić podkladke centrującą i lata.

Moja w MF ma 25 lat i 11tyś mtg i dalej żyje czasem się przytnie to WD-40 prysnę i dalej żyje w kombajnie jeszcze starsza i lekko lata 

u nas w 3p  oryginalna i nigdy nic nie  poprawiane 

 

U mnie na 30 lat jest 2 albo 3 linka

Takim ludziom powinni odbierać prawo do oddychania... Wiem to trzeba inżyniera zrobić aby linkę poprowadzić jak należy. A jak już się tyle nie potrafi, to się bierze linkę rowerową i zakłada sprężynę przy pompie, która będzie ją ciągnąć z powrotem... niezniszczalne.

Mam 4512 już 8 rok ani raz nie była wymieniana linka ciągnik z 89. To samo Pronar 82SA z turem robi od 2004 nie pamiętam aby choć raz wymieniać linkę. Znajomy ma 3P z 83 dopiero wymienił 1 linkę jak się nie ciągnie na chama konserwuje chodzić będzie.

no i zniszczyli "patent" chłopakowi, nie dobre ludzie

Marzenia o sławie i rozszarpywaniu informacji na temat tego patentu posypały się jak domek z kart

Heh panowie mi na to służyć udogodnieniu a nie sławie trzeba robić tak aby życie było wygodne

Od 88r. oryginał. Kiedyś to dobre części robili

Czemu w 60-tce nie ma tego problemu? Jest lepiej rozwiązane że cięgła są jedyna wada że sam sie cofa ale nakrętka się dokręca i dalej hula

Choćby dlatego, że pompa jest innej konstrukcji.

Zasada sterowania dawką w pompie jest ta sama kawałek blaszki i cięgło 

Tak ale w pompie Perkinsie masz zawór shut-off a w C360 jest cofana listwa na zerowy wydatek sekcji.

u mnie w 3512 18 lat i działa

Ja kupiłem linkę do gaszenia z drutem zamiast linki w środku, nie do zepsucia.

Bo fabrycznie też był drut U nas w 3p kiedyś pękł pancerz a linka nigdy , więc gasiło się normalnie ale żeby zapalić to już trzeba było się pofatygować i wyjść z ciągnika

 

  Mogłeś to przerobić na gaszenie/uruchamianie z kluczyka za pomocą elektromagnesu , bo tak to trochę cofanie się o krok do tyłu względem fabryki .

Przy gaszeniu kluczykiem nie ma fraidy jak tu.....Na tej rurce powiesi sobie np. czapkę lub reklamówkę z piwem...można wykorzystać na wiele sposobów.

 

Z tym elektromagnesem nie zastanawiałem sie, musiał bym zobaczyć na jakiej zasadzie to chodzi...

a nie lepiej siłownik od centralnego i na przycisku gaszenie zrobić??? koszt wyjdzie mniejszy niż pół litra byle jakiej wódki

http://allegro.pl/silownik-centralnego-zamka-2-przewodowy-mocny-8kg-i6569527263.html

ja mam pompe z elektromagnesem i gasze kluczykiem... a takim ustrojstwem bym swojego 3p nie oszpecił...