Skocz do zawartości

Wymiana trzymaków noży w kosiarce rotacyjnej



Pierwsza studzienka w tym sezonie zaliczona ;) Najlepsze że na swoim kawałku i do tego oznaczona :)Poleciały 3 na drugim bębnie( wymieniane wszystkie na nowe jesienią...jak widać te nowe są jak z plasteliny)Pół godziny przestoju i kosimy dalej :)


Rekomendowane komentarze

@Gotchisc

 

WIem że to nie fachowo i to trochę partyzantka...jeszcze jak pierwszy raz miałem taką awarię kilka lat temu( chciałem odkręcić talerz ale śruby tak trzymały że nie było takiej opcji) wtedy wpadłem na taki pomysł i tak już robię któryś raz z kolei i może nie wygląda to profesjonalnie ale tak jest o wiele  szybciej  niż męczyć się ze starymi śrubami. :) 

 

@Zoxim

 

 

Jak by śruby od dolnego talerza lekko szły to bym go rozkręcał ale że jest jak jest to robię w ten sposób 

@Lukbold

 

Nie przesadzaj  :D Żeby dzisiaj wszystkie rzemieślnicze wyroby śmigały tak bezawaryjnie jak ta  kosząc i natrafiając na takie cuda jak ta kosiarka to  nikt nie miał by powodów do narzekania ;) Za ta kasę co kupiłem nową przez te lata co nią koszę a kosi sporo i w kiepskich warunkach to zarobiła już pewnie na dwie jakieś firmowe  ;) Przez te lata co ją mam to pękło tylko mocowanie bezpiecznika i dwa razy wymieniałem łożysko na wałku na którym jest to duże koło pasowe(raz na kiepskie-po roku wymiana) a potem kupiłem lepsze i już mam 3 seson spokój :) ...poza tym nic przy niej nie grzebałem..Takie " najechanie" na studzienkę to trudno nazwać awarią kosiarki...bo jak by nie to że operator na nią najechał to kosiarka kosiła by dalej :) Inna sprawa że te "nowe " trzymaki są jak z plasteliny...na tych "oryginalnych" jak w coś przywaliłem to albo nóż się złożył albo urwało śrubę...mało kiedy było tak żeby zgięło trzymak a jak już zgięło to tak że można to było bez problemu wyprostować...a tutaj już nie było co prostować....

 

@Adi96

 

 

Nie było ani czasu ani chęci na rozkręcanie ;) Te nowe to nic nie warte.U mnie to już któryś z kolei przypadke ;) albo z trzymaka zrobiło śmigło tak jak na fotce albo oberwało śruby.......Tutaj ani prędkości nie było...tyle że cofałem więc może to się troszkę przyczyniło...bo jak bym jechał do przodu to by zadziałał bezpiecznik :) 

Jak na rzemieślnika to nie ma tragedii...mam ją od 2008 roku..pierwszy jej sezon to koszenie tylko u siebie i coś tam po Sąsiadach ale potem z roku na rok kosiła co raz więcej  i  teraz w sezonie ma na prawdę sporo hektarów do obskoczenia...jak na sprzęt za tą kasę to na prawdę nie mam na co narzekać.. wbrew pozorom nie psuję się i co najważniejsze na siebie zarabia bo jak by nawalała raz za razem to już bym ją dawno opchnął i kupił coś  innego ;) Jeszcze części od Waryńskiego nie "próbowałem" ale jak teraz będę kupował trzymaki to chyba spróbuję te od Waryńskiego :)

 

@Thomas2135

Ja muszę teraz kupić trzymaki od Waryńskiego tylko nie wiem czy w okolicznych sklepach coś od nich dostanę :) Wały odbioru mocy mają..ale czy takie "drobniejsze" części to nie wiem..w razie czego zamówię na necie..żeby leżały w garażu na czarną godzinę :) Ja kombinowałem z oczkowymi kluczami..spawałem przedłużki ale dopiero tak jak na fotce było najszybciej i bez zbędnej gimnastyki...podbijasz dwa kliny i "pchasz" całą rękę wtedy bez kombinacji zakładam i nakrętkę i podkładki... ;)Może to głupio wygląda ale działa ;) 

 

 

Na studzienki polecam sposób mojego dziadka - położyć dużą oponę. Po pierwsze nie rośnie w tym miejscu trawa, więc widać "dziurę" w łanie, po drugie w razie najechania odpina się bezpiecznik kosiarki i nic więcej się nie dzieje, bo noże walą w gumę. Co do oznaczania, to polecam drogowe słupki hektometryczne - nieraz można na poboczach znaleźć połamane (szczególnie po zimie, bo uszkadzają je pługi), uszkodzone można też często dostać za darmo albo za flaszkę w zarządach dróg lub firmach zajmujących się utrzymaniem dróg. Są dość wysokie, więc wystają nad trawę, mają kontrastujące kolory i odblaski, więc widać je nawet w nocy w światłach.

Oj chyba widzę ta sama partia trzymaków co miałem w nowej kosiarce "Tad-len" :D  

 

 U Mnie podobno były wykonane ze zbyt giętkiej i cienkiej blachy bo ktoś się pomylił i użył złej do wyrobu trzymaków - takie było tłumaczenie producenta ;) W następnej kosiarce założyli już dobre bo chodzą do dziś :)

 

 

 Też tak kiedyś wymienialiśmy w famarolce , ciężko było ;) 

 

  Śrub od talerza nie mogłem odkręcić teraz w samaszu , więc pomogła szlifierka kątowa i przecinak , nie było mi szkoda delikatnych nacięć na talerzu bo poszedł do wymiany (niestety jego koszt to 350zł bo zamienniki nie pasują) .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v