Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

To może być zmeczenie materiału , coś sie tak z materiałem na półoś i pekło , co w tym dziwnego , maszyny od zawsze sie psują i bedą psuć

Powiedział mój ojciec jak pęka półośka w 30-kilku letnim ciapku,( koło nie odpadło, holowany 10km) który zawsze jest przeciążany. Myślałem, że skrzynia do roboty, ale zajrzeliśmy i wszystko ok. lepiej nie ruszać póki w oryginale. 

Co by nie mówić nikt nie chciałby takiej sytuacji, bo ceny do zachodnich kosmiczne.

I to jest właśnie cała prawda. Nakupili zachodniego złomu (nie mylić z ciągnikami z lat 80 i początku 90, które są niezniszczalne) bo unia dawała i sami siebie oszukują jaki to wspaniały sprzęt, a nocami naprawiają żeby sąsiedzi nie widzieli, że ciągnik stoi. No i się nikt nie przyzna jaka to kasa poszła w remont. A jak już się zepsuje i pójdzi e to w świat to tłumaczenie takie jak tu, że miało prawo się zepsuć. W ursusie jak zaczepi się większą maszynę niż jest to dopuszczalne to co się stanie przy podnoszeniu? Przód się podniesie i tyle. A tu zaraz półoś pęka.

 

 

 

Heh widać że nie masz pojęcia o pracy takimi ciągnikami. Wystarczy porównać wydajność takiego claasa a np. ursusa tej samej mocy i już wszystko wiadomo. O komforcie to już nawet wspominał nie będę. Co do podnoszenia maszyn to porównaj ile podniesie ursus a ile claas o tym samym balaście  z przodu.

A tak swoją drogą to ursusy też pękają np. skrzynia pośrednia lubi w nich walnąć więc nie pie.....ol że ursus taki wspaniały  i bezawaryjny bo miałem ursusa/zetora 16 a teraz mam claasa więc porównanie mam...... 

Stare ursusy się kończą o nowe polskie to jest dopiero plastelina......

Gość Profil usunięty

Opublikowano

Nie mam, bo nie pracuje nimi. Ja je tylko naprawiam. A Twój wspaniały komfort widać na zdjęciu na górze. Faktycznie, można wejść do kabiny, włączyć klimatyzację, radio, ale pracować nie można, bo koło urwane. Ale ok, nakupiliście tego złomu to dalej go uwielbiajcie, tylko jak wystawiam fakturę za naprawę to nie płaczcie, że drogo.

ja to slyszalem ze na polski rynek bynajmniej jezeli chodzi o osobowe to idzie to co nie przeszlo pozytywnie kontroli jakosci w fabryce, zutylizowac czy zniszczyc szkoda to Polaczki kupia, a pozniej na forach cyrki, nowe auta, a ludzie pisza ze stuka, puka, silnik przerywa, cos cieknie, cos pada i to po smiesznym przebiegu, a ASO umywa rece skladajac wine na wlasciciela, bo zle uzytkuje itp. :D smiech normalnie :D

Gość Profil usunięty

Opublikowano

Elektrotechnik, a co w takich naprawiasz ? bo mechaniki chyba nie robisz ? tylko elektryke i elektronike ? czy jeszcze cos grzebiesz ? I czy zrobienie elektryki czy elektroniki to wywoluje az placz przy placeniu za usluge ?Tak drogo ?

Elektronikę i trochę mechanikę. Usługa aż tak droga nie jest ale części już tak. Więc za całość wychodzi drogo.

@up bo fachmeni pokroju elektrotechnik się cenią. Bo przecież wszystkie rozumy pozjadali i tylko oni umieją coś naprawić. Zapewniam że są tańsi i też zrobią porządnie tylko trzeba poszukać a nie lecieć do pierwszego lepszego mądrali.

Oczywiście, że tak, bo za wiedzę trzeba zapłacić. Naprawić każdy głupi potrafi, ale najpierw trzeba wiedzieć co naprawić. Można iść do kogoś kto wymieni części za kilkanaście tys zł, albo do kogoś kto za 1 tys zł zdiagnozuje problem i naprawi za kilka tys. Wybór należy do klienta.

Hahaha 100tyś :lol: o masakra, muszę przyznać że claas umie się popsuć z k©laasą

niech się koledzy tak nie napinają bo jeszcze co pęknie... w moście :blink: i pójdzie na lekarza 100wka hehe trzeba się czasem ponabijać jak jest z czego ;) 

A tak na serio bardzo fajne są te ich ciągniki ale to dziwna sprawa bo co jak co ale most nie powinien puścić... jeśli nie było uderzenia albo innego dziwnego szarpnięcia z winy kierowcy to prędzej śruby w kołach, piasta, wieszaki, łącznik albo belki opwinny oblecieć a nie żeliwo pękać... jak bym tego nie darował jeśli był kupiony nowy to serwis powinien to naprawić nawet jak by miał 20tyś godzin bo to kwalifikuje się na wadę odlewu. Była taka historia niedaleko mnie, gostek kupił claas Axos z tym chińskim perkinsem, i trochę po gwarancji skończył się silnik, serwis obejrzał, zajrzeli pod pokrywę zaworów a tam łopata żelaza, okazało sie że nie było kanału w bloku silnika który olej doprowadza do smarowania głowicy, gostek nie darował, kłócił sie z serwisem i dali nowy silnik, nie płacił, wada fabryczna...

Taki to cudowny ten Claas Polska :P

 

Gość Profil usunięty

Opublikowano

No a pamiętacie historię z Deutzem, opisywała to jakaś gazeta. Śruby z mostu wyrwały się przy podnoszeniu pługa, było to na gwarancji, serwis stwierdził, że za ciężki pług, a było widać gołym okiem, że śruby wkręcone w odlew łapały na 1/3 gwintu, były po prostu za krótkie. Rolnik zapłacił 80 tys za naprawę i nie ma pana do zwrotu tej kwoty, bo każdy umywa ręce. A rzeczoznawców od maszyn rolniczych nie ma i praktycznie do sądu nie ma po co iść bo nic się nie udowodni.

Każdy ciągnik się psuje i nie ważne czy jest to claas, john deere, massey, fendt czy ursus. Wiadomo części do zachodnich ciągników są droższe ale za to te ciągniki nadrabiają wydajnością i komfortem pracy. I nie mówcie że ursus czy zetor jest nie zawodny bo miałem zetora 16145 i też były poważne awarie a claasem dużo szybciej zrobię daną robotę niż zetorem i tyle w temacie.

Ano to dlatego że zetor ma za mało przełożeń, ja miałem skrzynie 3 i mimo tego że wzmacniacz był sprawny to i tak za mało możliwości żeby dobrać odpowiednią prędkość a w claasie mam 6 półbiegów na każdym zakresie i tutaj się wykorzysta moc w 100% no i jeszcze spalanie jest w claasie niższe niż w zetorze. To chyba wystarczające argumenty??


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v