U mnie też lubiało zgrzytnąć w prasie od kąd go kupiłem z 9 lat będzie, ale w zeszłym roku zmieniłem olej w skrzyni na taki sam jaki mam w case. Shell spirax i zgrzytniecie zginęło i do tej pory cisza podczas włączania womu. Wcześniej był zalany hipolem.
Przydziały dostawali z reguły członkowie PZPR czy to na kombajn czy ciagnik krajowy, dla nie partyjnych był taki luksus w postaci przydziału na t25 i kultywatora o reszcie mógł tylko pomarzyć. Delikatnie łaskawiej byli traktowani rolnicy na ziemiach odzyskanych.
No nie do końca przyjęło się, że widać dopiero wiosną, ale w skrajnych przypadkach widać już jesienią. W ubiegłym sezonie miałam takie jaja z jęczmieniem, że musiałem się poradzić osoby która siedzi w zbożach wiele lat i wytłumaczył mi co i jak z jęczmieniem. A tu nawet w artykule z tego roku o tym wspominają. https://www.topagrar.pl/articles/zboza/zolta-karlowatosc-jeczmienia-objawy-i-zapobieganie-chorobie-zboz-2552606
Przyczyn może być wiele ale jak jary jęczmień był normalny, to nie wiem jaki by musiał by być kwas żeby ozimy nie chciał rosnąć. Prawdopodobnie został zainfekowany przez mszyce żółtą karłowatością jęczmienia. Jak dla mnie jęczmień to dość irytującą roślina do uprawy w porównaniu do pszenżyta czy pszenicy.😉
U mnie pług ma odległość między korpusami 90cm i nic się nie zapycha idzie aż miło, może kwestia ustawień wyobraźni nie wiem. A wspominając zachód to praktycznie każdy młodszy pług który z tamtąd przyjeżdża jest na przedpłużku i tam chyba "jakoś" umią ustawić.
Po sicinaczu tak jest, że resztki pożniwne czy obornik jest praktycznie na całej głębokość orki. Dlatego agregatem później części się wyciągnie na wierzch. Zawsze jak siałem po kukurydzy zbóże to na polu masa korzeni powyciąganych agregatem, a w tym roku pole czyste, jak by posiał po zbożu a nie po kukurydzy. Orkę wykonuje na 25 cm.
A ja już bym nie chciał pługa na sicinaczu, u siebie co prawda nie miałem okazji orać po kukurydzy na ziarno, ale orałem po zbożu i po kukurydzy na kiszonkę i ani razu się mi nic nie zapchało. U siebie przedpłużki mam ustawione tak, że odległości między dłutem a początkiem lemiesza przedpłużka wynosi około 15cm a po kukurydzy na ziarno spróbował bym jeszcze głębiej je zapuścić.
Jakiego masz "grzegorza" ja niedawno nabyłem 4-ke na zabezpieczeniach hydraulicznych o wadze 1550kg. Nie powiem waży ale idzie w twardej glebie aż miło.
Są gleby i gleby jeden będzie orał z uśmiechem na twarzy a drugi kilkaset metrów dalej będzie takie pustaki odrywał. Mnie po ubiegłym sezonie orek już żadna orka nie zdziwi