Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano
12 godzin temu, thor1984 napisał(a):

Masz inną pompę  z tego co widzialem bo ja mam taka ale łap 

20250104_144437.jpg

20250104_144547.jpg

20250104_144556.jpg

20250104_144610.jpg

20250104_144618.jpg

20250104_144629.jpg

20250104_144638.jpg

20250104_144646.jpg

Dzięki kolego

Opublikowano

@thor1984 ja mam taki sam jak Ty ale jeszcze z inną pompą.. jak wielkość ropzylaczy ustalasz ?

A odnośnie tego siarczanu wapnia, pierwsze słyszę aż musiałem sprawdzić co to.. kiedyś Kolega racyl dużo mądrego o tym wapniu odżywczym pisał... Ja wapnowałem zwykłym z magnezem granula, i jeszcze leży bo wody jak na lekarstwo. Fosfor po tym nie bardzo sypać (zbyt wczesnie ) stąd pomysł na polidap jakos w marcu, ponoć lepiej przyswajanlny

jak to mowia "nawozisz to zwozisz". Dziwię się tylko czemu w zaleceniach nawozowych firmy podają takie małe dawki bezchlorkowych na hektar

Opublikowano

w tym roku leciałem na 1 albo 1.2 . Próbowałem na 0,8 i większym ciśnieniu aby zrobić taki efekt mgły ale tak rzucało przewodami od opryskiwacza, że masakra a poza tym na tych małych dyszach często mi się zapychały mimo, że woda idzie przez filtr przy nalewaniu opryskiwacza, może trzeba by pomyśleć o dodatkowych filterkach na sekcje to by coś pomogło. 

 Z tym fosforem to z tego co czytałem to malina potrzebuje go dość mało w skali roku więc jeśli przed sadzeniem masz jakąś sensowną zawartość to później nie ma go walić nie wiadomo ile. 

Też wcześniej nie miałem pojęcia o tym siarczanie wapnia dopiero tu na forum ktoś podpowiedział, ale kiedyś na jakimś portalu konkurencyjnym chyba na hektarzewiedzy koleś też mówił, że on nadaje się do szybkiego dostarczania wapnia odżywczego ale już do odkwaszania to nie. 

Opublikowano
2 minuty temu, thor1984 napisał(a):

w tym roku leciałem na 1 albo 1.2 . Próbowałem na 0,8 i większym ciśnieniu aby zrobić taki efekt mgły ale tak rzucało przewodami od opryskiwacza, że masakra a poza tym na tych małych dyszach często mi się zapychały mimo, że woda idzie przez filtr przy nalewaniu opryskiwacza, może trzeba by pomyśleć o dodatkowych filterkach na sekcje to by coś pomogło. 

Filtry sekcyjne powinny załatwić ten problem.

 

2 minuty temu, thor1984 napisał(a):

Też wcześniej nie miałem pojęcia o tym siarczanie wapnia dopiero tu na forum ktoś podpowiedział, ale kiedyś na jakimś portalu konkurencyjnym chyba na hektarzewiedzy koleś też mówił, że on nadaje się do szybkiego dostarczania wapnia odżywczego ale już do odkwaszania to nie. 

Jak pH odpowiednie to wtedy siarczan, jak chcesz podnieść pH to wtedy kreda, np wapniak kornicki.

Opublikowano

Te przystawki są najstarsze i najprostsze konstrukcyjnie z wadą nierównomiernej dystrybucji powietrza. Jedna strona daje go więcej.

Efekt zawirowania to niepożądany efekt, bo to jest zakrzywienie strumienia powietrza z cieczą i zaciągnięcie go ponownie do wentylatora.

 

Na każdu przewód obowiązkowo wsadź fiterek z araga za 60 zł mesch 80 i skończy się zapychanie.

Polecam założyć dysze albuz Atr. Kolor dobrać z tabeli do wydajności i prędkości. Tabele są dokładne , nie tak jak dla tadlenowskiego czy biardzkiego badziewia

Opublikowano
9 minut temu, Tomasz0611 napisał(a):

Filtry sekcyjne powinny załatwić ten problem.

 

Jak pH odpowiednie to wtedy siarczan, jak chcesz podnieść pH to wtedy kreda, np wapniak kornicki.

A można by zrobić taki mix kredy i siarczanu? Nie będzie to się gryzło?

4 minuty temu, Agrest napisał(a):

Te przystawki są najstarsze i najprostsze konstrukcyjnie z wadą nierównomiernej dystrybucji powietrza. Jedna strona daje go więcej.

Efekt zawirowania to niepożądany efekt, bo to jest zakrzywienie strumienia powietrza z cieczą i zaciągnięcie go ponownie do wentylatora.

 

Na każdu przewód obowiązkowo wsadź fiterek z araga za 60 zł mesch 80 i skończy się zapychanie.

Polecam założyć dysze albuz Atr. Kolor dobrać z tabeli do wydajności i prędkości. Tabele są dokładne , nie tak jak dla tadlenowskiego czy biardzkiego badziewia

Oo widzisz a ja myślałem, że to nawet dobrze bo wydawało mi się, że ten oprysk z górnej dyszy tak jak by podbijał do gory bardziej jeśli pędy są wyrośnięte. To może jednak miałem dobre wrażenie, że na prawą stronę jak by lepiej szło. 

 

Opublikowano

Lepiej idzie na prawą.

W nowszych przystawkach typu łezka już popracowali trochę nad kierownicami powietrza. Zachodni producenci mieli epizod z dwoma przeciwbieżnie kręcącymi się wentylatorami np IDEAL.

 

Opublikowano

OK a powiedz jeszcze czy inżektor powinien być przed filtrem czy za. Mi się wydaje, że przed aby w razie czego filtr wyłapał coś niepożądanego i tak mam go zamontowanego ale mają też i za i też nawadniają?

Druga sprawa to myślicie, że jest sens wpinać w sieć wodomierz? 

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, thor1984 napisał(a):

OK a powiedz jeszcze czy inżektor powinien być przed filtrem czy za. Mi się wydaje, że przed aby w razie czego filtr wyłapał coś niepożądanego i tak mam go zamontowanego ale mają też i za i też nawadniają?

Filtr zawsze za inżektorem, możesz dać dodatkowy przed jak chcesz ale to raczej bez sensu. Nawozy do fertygacji nigdy nie są czyste, i aby te zabrudzenia nie zapychały kapilar to filtr musi być za inżektorem.

U mnie jest pompa nawozowa zaraz przy studni, a filtr na polu przed samymi taśmami, bo i w rurach też zawsze jakiś syf może się gromadzić.

Edytowane przez Tomasz0611
  • Thanks 1
Opublikowano

Teraz inżektory mało kto stosuje bo ograniczają wydajność .

Dodatkowa pompa hydroforowa za około 300zł lepsze rozwiązanie i nie dławi pompy.

Główny filtr o odpowiedniej wydajności ma być tam gdzie woda jest wymięszana z nawozem .

Taka filtracja na ssaniu inżektora to jest taka wstępna. Dokładna o odpowiedniej filtracji musi być z inżektorem

Opublikowano
10 minut temu, Agrest napisał(a):

Lepiej idzie na prawą.

W nowszych przystawkach typu łezka już popracowali trochę nad kierownicami powietrza. Zachodni producenci mieli epizod z dwoma przeciwbieżnie kręcącymi się wentylatorami np IDEAL.

 

Pasowało by pryskać na jedną stronę ale ile to czasu.  Z ciekawości spojrzałem na ceny to za swój dałem cos chyba 7 500 zł w 2018 roku a teraz widzę 11 - 12 000 to jak by sprzedawał to może by jeszcze zarobił albo chociaż nie stracił. 

1 minutę temu, racyl napisał(a):

Teraz inżektory mało kto stosuje bo ograniczają wydajność .

Dodatkowa pompa hydroforowa za około 300zł lepsze rozwiązanie i nie dławi pompy.

Główny filtr o odpowiedniej wydajności ma być tam gdzie woda jest wymięszana z nawozem .

Taka filtracja na ssaniu inżektora to jest taka wstępna. Dokładna o odpowiedniej filtracji musi być z inżektorem

masz taką? jak to tam jest też możesz regulować ile cieczy ma zassać taka pompa?

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, thor1984 napisał(a):

jak to tam jest też możesz regulować ile cieczy ma zassać taka pompa?

A po co regulować ilość zassanej cieczy ?? Wystarczy że wiesz, że idzie np 200l w 15 min, rozpuszczasz odpowiednią ilość nawozu w tych 200l i sprawa rozwiązana.

U mnie ta pompka ma niby regulację ale ja nawet z tego nie korzystam, wiem że idzie 150l w 20min, w tych 150l rozpuszczam nawóz jaki tam akurat chcę i gotowe. Mam aby dołożone elektrozawory aby to trochę zautomatyzować, że np idzie 15 min NPK, potem 10min czystej wody aby przepłukać układ, potem 10min 100l saletry wapniowej i na koniec znowu płukanka i tyle.

Musisz sobie aby jakoś dobrać aby wydajność tej pompy zgrywała się z wydajnością pompy głównej, aby zrobić w miarę sensowne stężenia i nie bawić się np w rozpuszczaniu nawozu w 1000l wody na jedną kwaterę ...

Ta pompa co ja mam ma tą zaletę że nie ważne czy 4 bar czy 6 bar ma praktycznie tą samą wydajność, przy hydroforowej musisz się zapoznać z wykresem zależności wydajności od ciśnienia, i na podstawie tego wyliczyć sobie wydajność.

Edytowane przez Tomasz0611
Opublikowano

kiedyś wiem, że w temacie o truskawkach podawałeś jak dokładnie obliczyć ile wody z pompy głębinowej a ile z dozującej aby sensownie to zgrywało się ze stężeniem pożywki. próbowałem odnaleźć tego posta ale bezskutecznie

Opublikowano (edytowane)

@thor1984 ogólnie w uprawie glebowej stężenie nie jest aż takim problemem, lepiej zrobić za niskie niż za wysokie, bo jak przesadzisz z stężeniem, do tego dasz mało wody to pójdzie zasolenie, a to gorsze niż brak nawozu ... Z drugiej strony zawsze można dać dużo wody i wypłukać ten nawóz, tylko tu kolejny problem, bo za dużo wody to też nie dobrze.

Ogólnie warto patrzeć na kondycję roślin, na pogodę na najbliższe dni, jak nadają deszcze to lepiej uważać z ilością azotu w pożywce, jak ma być susza to obniżyć stężenie. Wiadomo, to tylko prognozy i może być inaczej ...

Edytowane przez Tomasz0611
Opublikowano

Dobrze Tomasz pisze.

Musisz wiedzieć lub zmierzyć ile przepływa wody z głównej pomy do podlewania w danym czasie. Montujesz tą pompę hydroforową np do mausera na ssaniu a wpinasz do głównej linii podlewania

Trzeba tak dobrać ilość wody w mauserze aby razem tą ze studni

Pryz pompie hydroforowej jest tak że przy większym ciśnieniu w linii głównej trudniej jest wbić rozpuszczoną pożywkę i na odwrót .

U mniej np przy 3barach idzie więcej pożywki a przy 4,5bara mniej .

To chodzi tylko o dobranie ilości wody w której rozpuszcza się pożywka

Ilość nawozu z góry jest narzucona na daną powierzchnię uprawy pozostaję ją rozpuścić w odpowiedniej ilości wody

Opublikowano
5 minut temu, racyl napisał(a):

To jest podstawa całość ma tak być zestrojona aby np 1g nawozu był rozpuszczony w jednym litrze wody

My to wiemy, ale jak ktoś zaczyna to warto to powiedzieć mu o kilka razy za dużo niż jak zapomnieć ;) 

  • Like 1
Opublikowano

Dobra to powiedzcie czy dobrze to liczę na podstawie tego co pamiętam z posta @Tomasz0611 0.5 ha malin. Dawka 1 kg nawozu na 1000 l a chcecdac 5 kg. Pompa głębinowa 150 l/min a ta hydroforowa niech będzie 50 l/min co daje 200 l. Wychodzi, że będę potrzebował 25 minut aby to podać. Dalej wychodzi mi, że 25 × 50 +25×150. Czyli 1250 litrów z hydroforowej i 3750 z głębinowej co daje łącznie 5000 litrów wody. 

Opublikowano

Głębinowej nie zmienię bo mam 150 l na min. Najwyżej jakbym zakładał za inzektor hydroforową to pozostaje kupić o mniejszej wydajności żeby chociaż zmieścić się w 1000 l pożywki w mauzerze. 

Trzeba coś pomyśleć bo ostatnio malinki dają ładnie zarobić.

 

Opublikowano (edytowane)

To co jest teoretyczne na pompach nigdy nie będzie w rzeczywistości dawać.

Pompa ze studni musi podnieść wodę i przecisnąć rurami.

Pompa hydroforowa musi wtłoczyć swoje ciśnienie w ciśnienie pompy głębinowej .

Jakie jest ciśnienie na spiętej kwaterze, którą chcesz nawozić ?

 

Edytowane przez racyl
Opublikowano

Czym większe ciśnienie to tym trudniej wbić pożywkę pompą hydroforową i wtedy na mniejszej ilości wody można rozpuścić nawóz w mauserze

Można też dławić pompę hydroforowa na wylocie to wtedy tez mniej zużyje pożywki ale to takie trochę na oko dławienie.

Niektórzy dławią takim zaworem do pewnego ciśnienia na wylocie i też ciała

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Lukaszrolq
      Witam
      10 pazdziernika posadzilem ok 1500 krzakow malin.1000 polki oraz glen ample rozstaw 0,45x2,5m
      Jak najlepiej po zimie ponawozic mlode sadzonki, mysle zeby kazdy rzad oblazyc obornikiem (nawóz dla malin) a potem dac jeszcze slomy lub trocin (sciolkowanie). Tlko boje sie, ze obornik wypali mi maliny.
      Druga opcja jest podlanie malin po zimie lub jeszcze w styczniu gnojówka tylko tez nie wiem czy nie bedzie to dla nich za szybko
      Jakie metody sa najlepsze na chwasty sciolkowanie (jak tak to jakie) czy srodki chemiczne
      Ziemia jest klasy IV,V
      Czy szpaki jedza maliny, jezeli tak to jakie macie metody na te ptaki.
      Pozdrawiam
    • Przez luk7530
      Witam, mam problem z dwuletnią plantacją malin Laszka, a jest ich 0.25ha.  Sąsiad pryskał swój groch za miedzą herbicydami Command 480 EC i Afalon 450 SC chociaż powinien zachować odległość 20m od plantacji roślin sadowniczych. Przez pierwsze 4 dni po opryskaniu nie było nic widać, dopiero jak przeszedł deszcz oprysk zaczął parować i maliny zaczęły zółknąć, z każdym dniem jest coraz gorzej. Ogólnie  teraz cała plantacja jest żółta. W załączniku przesyłam zdjęcia. Wczoraj opryskałem odżywką Asashi. Jak ratować te maliny? Co mam jeszcze zrobić? Sąsiad się przyznaje do tego co zrobił. Jak teraz ściągnąć od niego odszkodowanie? W jaki sposób to obliczyć? Czy te maliny się odnowią? Czy na następny rok będą jeszcze widoczne skutki tego oprysku? Pomóżcie.


    • Przez and1
      Witam, Mam problem z rozpoznaniem choroby jęczmienia jarego.
      Proszę o pomoc w identyfikacji.
      Pozdrawiam


    • Przez crystal169
      Witam, po wizycie na polu pszenicy jarej rzucały mi się w oczy takie kłosy.
      Co to może być?
      Choroba czy przypalenie?

    • Przez crystal169
      Witam, po przeglądzie plantacji pszenicy ozimej spotkałem się z czymś takim pomiędzy kolankami. U sąsiadów też to jest. Co to może być za szkodnik lub choroba?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v