Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Premier Donald Tusk zwołuje radę ministrów do swojego gabinetu i mówi do zgromadzonych ministrów.

- Mam tutaj 4 przyciski czerwony, żółty, niebieski i zielony:

- jak wcisnę przycisk czerwony to na drogach nie będzie wypadków i będzie 3000 km autostrad

- jak wcisnę przycisk żółty to 3 miliony emigrantów wróci do Polski i przyjadą lekarze z zachodu żeby pracować w naszych szpitalach

- jak wcisnę przycisk niebieski to nie będzie podatków a wynagrodzenia wzrosną o 200%

- jak wcisnę przycisk zielony to nie będzie przymrozków i susz i jabłka i inna żywność już nigdy nie będzie drożeć

W tym momencie przerywa mu minister rolnictwa z PSL i mówi - a u nas w Ciechanowie to była babcia Józia, co miała 4 nocniki w przedpokoju - czerwony, żółty, niebieski i zielony.

- No i co? No i co? - pyta Donald

- I zesrała się na schodach.... :D

Opublikowano

Znalezione w internecie :blink:

 

 

 

 

Rozmyślali trzej rolnicy,

Jak zarobić na pszenicy,

Trzech rolników - mało osób,

Ale każdy miał swój sposób.

Rzecze pierwszy: będzie trzeba

zabrać się za wypiek chleba.

A że żyje mi się marnie,

Ja tam stawiam na piekarnię!

Mam surowiec, trochę chęci,

Być piekarzem - to mnie nęci!

Drugi na to, pełen gniewu:

Zwiększyć areał zasiewu!

Zamiast 3 pól, wsieję 8!

Nic rzepaku, mam go w nosie.

W zimę kontrakt podpisałem,

Za psie grosze go sprzedałem.

A do tego słabe plony,

Hektar jeden, a dwie tony.

Na to się odzywa trzeci:

Wy jesteście niczym dzieci!

Ja tam sprzedaż widze w porcie,

chociaż problem tkwi w transporcie.

Bo jak dobrze sami wiecie,

Nie mam świateł w MTZcie.

Jak Inspekcja mnie zatrzyma,

pewna jest w więzieniu zima.

Bo nie jestem tak bogaty,

Żeby robić na mandaty.

W porcie cenę oferują,

W mig na statek załadują.

Płacą w Euro, lub w Dolarach,

Jednak mnie odstrasza kara.

Myśl ta ciągle mnie przenika,

Stachu! Pożycz mi ciągnika!

I tak ciągle rozmyślali,

Aż w końcu pousypiali.

Bo gdy schodzą się rolnicy,

Znika wiadro śliwowicy.

Rano zamiast leczyć kaca,

Orka, siew, codzienna praca...

Opublikowano

Pani nauczycielka wezwała tatę Jasia do szkoły.

-Proszę pana, pański syn strzela na lekcji z torebek od cukru.

-To nic proszę Pani, jak kiedyś bzykałem kozę za stodołą jak walnął z torby po nawozach to tylko mi rogi w rękach zostały.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość
      Przez Gość
      Witam 
      Miał ktoś tak kiedyś jak rodzice pili i dopiero smierc  coś zmieniła? Człowiek jak mały to nie dostrzegal a wyszło jak dorósl że wynosił 10lat butelki po nich i pieniądze pożyczał aż na siłę mamusie wysłali na parę lat domnie to utrzymywać ją musiałem. 
    • Przez dallas220
      Może jakieś zabawne zdjęcia związane z rolnictwem? Przy okazji witam forumowiczów
      Na siłownie chodzo a w polu to by godziny nie wytrzymały

    • Przez kamil16251290
      Witam. Jestem ciekaw jakie macie swoje ulubione kabarety i skecze. Mile są widziane linki do ich obejrzenia oraz dyskusje na temat kabaretów :mellow:
       
      Ja lubię kabaret Neonówka oraz kabaret Młodych Panów.
      Z kolei moim ulubionym skeczem jest to:
      http://www.youtube.com/watch?v=js_MzccqDBo http://www.youtube.com/watch?v=lNJzAk9mM5s...feature=related
       
      Pozdrawiam: kamil16251290 :lol:
    • Przez AYA
      Przez ostatnie 2 tygodnie nagrałem trochę filmów.
      Zapraszam do oglądania:
      http://szitara.com/~
    • Przez Lesnik13
      To ja proponuje kawały o rolnikach:
       
      Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
      - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
      Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
      - Skończyłem.
      Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
      - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
      - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
      Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
      - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
      Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
      - Cholera! Cały czas żółte na d*pie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v