Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zadajesz pytanie, sam sobie odpowiadasz. Czy wszystko z tobą jest ok? 

Weź się za porządną robotę zamiast wciskać ludziom kit.

Opublikowano

Piszę co słyszałem i chcę się dowiedzieć co jest lepszym rozwiązaniem. Problem to jest z Tobą, masz pisać pierdoły to nie pisz w ogóle. Trochę kultury i życzliwości

Opublikowano

Nie udawaj że mnie nie zrozumiałeś bo obaj wiemy że jesteś związany z firmą humus activ, założyłeś temat aby podstępnie robić ludziom wodę z mózgu. Jeśli faktycznie jesteś zainteresowany stosowaniem humus i tym podobnych pierdół nie wartych złamanego grosza, rób to na własną odpowiedzialność bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przepłacał za środki niewiadomego pochodzenia o niewiadomym składzie jeśli spełni slogany reklamowe z tych szemranych produktów zwykłym mocznikiem czy wapnem.

Opublikowano

Tak i czerpię z tego ogromne pieniądze szkoda mi Ciebie chłopie. Człowiek chce uzyskać jakąś radę ale od niektórych nie można... Brak słów

Więc daję ci radę. Nie stosuj tego gówna, posiej wapno albo mocznik, zasiej gorczycy lub łubinu na poplon. Jeśli będzie wilgoć słoma się rozłoży jeśli będzie susza żadne wynalazki w niczym nie pomogą.

Gość STIG0013
Opublikowano

Jeszcze w tamtym roku na kilka działek używaliśmy UG maxu. Coś tam działa ale za jakie $$... Tego typu środki są nie warte zachodu

Opublikowano

byłem przypadkowo na szkoleniu w związku z wapnowaniem pola i był na nim goścu co bardzo zachwalał ten produkt. między innymi zwiększenie wykorzystania
nawozów o 30 procent lepsza odporność na susze itp . czy warto to stosować b
cena jest stosunkowo nieduża ok 100 zł na ha . czy to prawda że działa tak dobrze ? proszę o opinię ludzi którzy stosowali humus actiwe

Opublikowano

robi57362 lepsze wykorzystanie nawozów i odporność na suszę nie jest spowodowana bezpośrednio środkami tego typu. Jedynie środki tego typu ponoć przyczyniają się do szybszego rozkładu resztek organicznych co za tym idzie wzrostu próchnicy w glebie. A żyzność gleby, czyli lepsze magazynowanie składników pokarmowych, odporność na suszę określa miedzy innymi zawartość próchnicy. Dlatego gleby na ukrainie są tak żyzne bo zawierają nawet i 16 % próchnicy, w stosunku do gleb polskich które zawierają zaledwie 1-3 % próchnicy.

 

Nie można też mówić że owe środki są wyrocznią przy rozkładzie słomy. Bo wpływ na to ma przede wszystkim, wilgoć, musi być wilgoć, uregulowany odczyn pH ponieważ wszystkie organizmy rozkładające resztki pożniwne nie chcą bytować w zakwaszonym środowisku, preferują wyższe pH. Dostępność azotu, ponieważ te organizmy wykorzystują go do rozkładu resztek. I jeśli wszystkie te czynniki będą spełnione, a słoma nadal nie chce się rozkładać można pomyśleć o wprowadzaniu tych że organizmów tymi właśnie specyfikami. Jednak z praktyki wiem że jest to całkowicie zbędne.

 

W skrócie mówiąc, od samego zastosowania takich specyfików, nic na polu się nie zmieni. Bo właściwości jakie przypisują tym preparatom spełnia wapno i azot które przyczyniają się do jeszcze wielu innych pożytecznych rzeczy.

Opublikowano

Jedyny sposób na zapewnienie lepszego wykorzystania nawozów i lepszego znoszenia suszy to dbanie o odpowiednie PH gleby i zwiększanie ilośći próchnicy przez poplony,obornik,rorzrucanie różnych organiczncyh odpadów.

Po 2-3 latach takiego działania już są duże efekty.

 

Opublikowano

wiem o tych rzeczach co napisaliście ale facet co to reklamował naprawdę podawał dosyć dokładne przykłady. krótko mówiąc spróbuje to ha łąki kukurydzy i zboża jak zobaczę czy są jakie kolwiek efekty to użyje tego może na większej powierzchni .facet gadal o również o stosowaniu tego przy hodowli karpia . w tamtym roku spróbowali a w tym roku rezygnują z obronika bo za drogi.

Gość STIG0013
Opublikowano

taka jego praca żeby zachwalać, musi znaleźć klientów :D

Ludzie znają tylko ułamek tego co żyje w glebie, więc nie wiadomo jak to działa i jak może działać

Opublikowano

nie znam się na stosowaniu tego na szeroką skalę, ale miałem coś podobnego do stosowania w ogrodzie (rosahumus - ten droższy do rozpuszczania), stosowałem dwa sezony i uznałem, że nie daje to żadnych efektów, więc w trzecim sezonie to co mi zostało rozrobiłem w dawce jak pod krzewy i wylałem, po dwóch tygodniach ogród wyglądał jakby ktoś dał kwintale azotu, dosłownie na trawniku było widać miejsca gdzie było wylane, część krzewów po czterech tygodniach wymagały mocnego cięcia, efektem ubocznym był mech w trawniku (musiało się zmienić ph gleby), ale to wynik przedawkowania, w tym roku planuje zrobić "eksperyment ścierniskowy", ale to za pół roku

Opublikowano

Rozwiązanie twojej zagadki jest banalnie proste.

zwróć uwagę na skład tego produktu, 2 str, od góry:

http://rosahumus.pl/wp-content/uploads/2012/11/rosahumus-katalog-2012.pdf

chodzi dokładnie o potas. Który odgrywa ważna rolę w gospodarowaniu wodą.

I tak jak w dwóch latach poprzednich nie było z woda jako takiego problemu, tak w tym roku podczas suszy podlewanie wodą z rozpuszczonym potasem przyniosło skutki na twoim trawniku, których nie mogłeś zrozumieć.

 

Więc nie ma co się łudzić że byłeś świadkiem nadprzyrodzonych sił, bo to tylko przypadkowy zbieg okoliczności.

Opublikowano

dla mnie żadna zagadka, po prostu opisuje efekt

z tą suszą to kulą w płot, bo efekt był widoczny przed jej nastaniem,

co do składu w pełni się z Tobą zgadzam, mam świadomość, że to nie cudowne krasnoludki tylko minerały

po prostu chciałem opisać moje doświadczenia z tego typu środkami, ocenę pozostawiam innym, bo sam nie mam jednoznacznej odpowiedzi co do skuteczności środka,  jakieś tam działanie to ma, ale czy to jest efektywne czy efektowne, przekonam się jesienią.

Opublikowano

Przed nastaniem suszy, to w którym miesiącu tak wyrosło? Dalej co się działo, z tym trawnikiem, przestał bujnie rosnąć podczas suszy?

Podaj bardziej precyzyjne informacje bo słowa ,,przedawkowałem,, mało mówią.

Ile tego środka zaaplikowałeś w ilu litrach wody i na jaką powierzchnię. Oczywiście tak mniej więcej podaj, jeśli pamiętasz.

Opublikowano

Przed nastaniem suszy, to w którym miesiącu tak wyrosło? Dalej co się działo, z tym trawnikiem, przestał bujnie rosnąć podczas suszy?

Podaj bardziej precyzyjne informacje bo słowa ,,przedawkowałem,, mało mówią.

Ile tego środka zaaplikowałeś w ilu litrach wody i na jaką powierzchnię. Oczywiście tak mniej więcej podaj, jeśli pamiętasz.

Podejrzewam, że co bym nie napisał to i tak mi nie uwierzysz, więc tylko opiszę sytuację.

 

W zeszłym roku na przełomie marca i kwietnia, robiłem porządki w ogrodzie i w nawozach. Postanowiłem, że wyleję resztkę rosahumus, bo "i tak nie działa". Dawka wyszła mi 10g/l przy zalecanym 1g/l (rośliny rabatowe) lub 6g/l (trawniki). Rozlałem dokładnie po rabacie i byle jak po trawniku. Po około dwóch tygodniach rośliny nabrały mocnych barw, po kolejnych dwóch rośliny głównie okrywowe trzeba było mocno ograniczać lub przycinać. Natomiast na trawniku można było dokładnie określić, które miejsca były podlane.

Z pozytywnych efektów: duży rozrost floksów szydlastych i starców, ciemniejsza barwa świerka miniaturowego i tujek, znaczący przyrost trzmielin i tawuł oraz żagwinów.

Do tego jednak trochę zaszkodziło roślinom zasadolubnym: macierzankom, wierzbom oraz to, że podczas suszy ciemne plamy trawnika zmieniły się w plamy mchu.

Dodam, że marcowa (tj. wcześniejsza) pielęgnacja niczym się nie różniła od lat poprzednich. Nie przypisuje efektów wyłącznie rosahumusowi, ale może pośrednio a może bezpośrednio poprawił przyswajalność składników przez rośliny.

Opublikowano

Znalazłem temat i też coś napiszę. W ubiegłym roku wziąłem na próbę właśnie tego rosahumusa do rozpuszczania. Tak na próbę w buraki poszło wiosną chyba 2 kg/ ha i tu trudno mi mówić o jakichś efektach działania bo nie było nic do porównania.

Co do eksperymentu to rozrobiłem 0.5 kg w konewce 20 l i na próbę wylałem to na niewielkiej plantacji maliny jesiennej. Jako że rządek mam podzielony co ok 3m kołkami drewnianymi to lałem 3 m rosahumus i 3m przerwy i tak chyba po 4 pola zrobiłem. Było to wiosną, chyba kwiecień jak maliny ledwo wychodziły z ziemi.

W czerwcu przypomniałem sobie o tym eksperymencie ( brak czasu, maliny to "uboczna" produkcja żony). Poszedłem zerknąć na ten rządek i powiem że się zdziwiłem. 

Maliny potraktowane rosahumusem b yły na oko 20-30 cm wyższe od tych bez tego dodatku. 

Dodam że były normalnie nawożone przyzwoitym nawozem a w tym okresie u mnie (lubelskie) nie brakowało wody.

Susza przyszła dopiero pod koniec lipca ale akurat maliny były nawadniane więc trudno mówić o wpływie rosahumusa na warunki stresowe.

Co do owocowania to trudno powiedzieć bo trzeba by rwać osobno i ważyć. 

Zdaję sobie sprawę że dawka jaką tam dałem była bardzo duża w porównaniu do tego co jest zalecene ale (przynajmniej dla mnie) nie ulega wątpliwości że jakieś pozytywne działanie ten preparat ma. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez wojtii
      Przydało by się dać wapno na pole, tylko jakie? Wiem tylko tyle, że muszę wapnować. Ale jakie dać, ile i gdzie je kupić w okolicy Wrocławia, bliższej lub dalszej?
    • Gość tess
      Przez Gość tess
      Proponuję założyć nowy wątek FORUM -  wrzucajcie na tagu ciekawostki dotyczce naszych pięknych ogrodów-  krzewów,kwiatów itd. aż po architekturę ogrodową - zdjęcia mile widziane:)
       
    • Przez AGRObombula
      witam mam pytanie czy moge pozypać wapmag wiosną na oziminy a dokładnie na jęczmień czy mo powstań negatywne skutki jakię albo pomoże ktos już zwas takie coś na wiosne na oziminy zastosował
    • Przez miziapyzia
      Witam tak jak w temacie . Czy mogę mieszać stymulator wzrostu z mocznikiem i w jakich dawkach ?
    • Przez AleksandraMOA
      Witam.
      Uprawiam ogórka szklarniowego w namiocie 7m×30m ale mam bardzo duży problem z przędziorkiem. Nie mogę siebie z nim poradzić. W poprzednim sezonie próbowałam walczyć z nim używając Ortusa ale były bardzo słabe efekty.
      Czy macie jakieś sprawdzone środki/sposoby na pozbycie się przędziorka? 
      Czy macie jakieś sposób na mdlejące liście (słyszałam, że są preparaty wapniowo-krzemowe, które pomagają)? 
       
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v