Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo w takich sytuacjach warto się komuś wygadać. Ja też kiedyś miałem problem z zagadaniem z dziewczyną itp.

Ja miałem problem z niską samooceną. Uważałem, że jestem gorszy od innych i przez to miałem problemy z nawiązywaniem nowych znajomości. Byłem nieśmiały i brak mi było odwagi. Któregoś razu kumple ze mną pogadali przy flaszce, bo wtedy robię się wylewny. Dzięki nim uwierzyłem w siebie i nabrałem odwagi.

Opublikowano

Meg5 do wczoraj myślałam że jestem z odpowiednia osobą, dodam że facet ma 31 lat. i się dowiedziałam że jestem cudowna bardzo kobieca i dobra itp ale niestety nie jest w stanie sie poswiecic. facet ma tez kilka ha , jest 15 km miedzy nami przy odrobinie dobrych checi można by pogodzic, a on mi proponuje albo mieszkanie w bloku albo u niego chociaż ma w domu jeszcze 2 braci i nie chce słyszeć o tym żeby postawić dom koło mnie i to jest powodem dla którego nie może ze mna byc chociaż jestem taka za***ista, ja mam 28 lat i juz trace wiare

 

Ramono masz racje, ale przecież można obrabiać pole i pracować jednocześnie, albo rozkręcić dodatkowo jakiś biznes,

Wiesz ,odległość też można pokonać . Ja z moim mężem połączyliśmy swoje gosp. tzn on miał tylko ziemie i tak już jakiś czas obrabiamy wszytką zimie razem ,a dzieliło nas w najkrótszej drodze 18 km . Także ,chcieć to móc ....

Miłość podobno góry przenosi ,a co tam dopiero parę kilometrów ...Pamiętaj nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło i lepiej jak Ci teraz focha strzelił jak po ''fakcie ''. Trzymaj się i głowa do góry ...Najwyraźniej to nie ten był .....

Opublikowano

podbno tam gdzie wchodzi rozsądek nie ma miejsca na miłość... Meg5a jaki macie profil gosp? ile ha? w jakim wieku byliście w momencie ślubu i jak u was wygląda sytuacja mieszkaniowa?

Opublikowano

wiesz mega5 taka odłegłość w dzisiejszych czasach jest do pogodzenia sam bym podjechał ale u mnie kobiety jak szłysza słowo gospodarka to zamykająmi drzwi

Opublikowano

witam wszystkich zaglądnołem na forum przypadkiem jak czytam o gościu 31 letnim który nie chce się wiązać bo mu gospodarka przeszkadza to oznacza że nie zasługiwał na ciebie dziewczyno nie przejmuj się gość jest śmieszny bo jak się z kimś chce być to ani odległośc ani gospodarka nie przeszkadza a jak on woli w tym wieku u mamy siedzieć to szkoda znajomości z takim panem podejmować :mellow:

Opublikowano

Chlopaki bo zeby dziewczyne poderwac to trzeba jej zaspiewac :D

 

 

 

Czasem może to być nie najlepszy pomysł :D Osobiście wolałbym nie praktykować takiej metody :D

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v