Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
My to mamy sołtysa siedzi jak mysz pod miotłą.. A z wójtem to trzeba ostro.. Susza była a ten nic rowy puste a śluzy poza kręcane my do sołtysa a że to nic nie da się zrobić .. My do wójta i całkiem inna gadka była .. Pieniądze woskowe to nie wiem co się z nimi dzieje.. Ale najbardziej mnie denerwują te rowy.. Kiedyś były kary za nie ogłoszone i było ładnie.. teraz to się jeździć nie da.. Jak szkołę skończę to będę częstym gościem u wójta....😏
Opublikowano

 

2 minuty temu, artur125 napisał:

65lat , wiesz jak jest , lepszy wróbel w garści jak......xD

No ma niby 60   xD  ale nie licz że to taki wróbel w garści będzie, raczej wypłowiała wrona.   :P

Opublikowano
1 godzinę temu, artur125 napisał:

a ja se z sąsiadką pije(starsza wdowa, jutro do niemiec wyjeżdża), i mam fajny tekst, Artur jak się ożynisz to się skończy robota po całych dniach, młodo żona to potrzebuje żeby ją pińć razy pier**lićxD

Artur, w związku z powyższym i powyższym, meldujesz się na forum co 20 minut...do białego rana...jeśli nie, to zgodnie uznamy, że wdowa, któryś z pińciu razy odlicza...

  • Haha 1
Opublikowano
14 minut temu, Agrest napisał:

Bo byłeś za nisko - mierz na Wiejską to bedzie Cię stać kupić szacunek i przyjaźń - przynajmniej na 4 lata:D

a d*pa, wole w zgodzie życ niż karierę robić ,

Opublikowano

I tak życzliwy w otoczeniu się znajdzie choćbyś z miodem do każdego chodził

Opublikowano

Tomek ,mam takie same zdanie jak Ty , tyle że ja z kandydatury na radną , sołtysa jaki starościnę dożynek się  wymiksowałam .  Wiem czym to pachnie ,a ja lubię spokój . 

Opublikowano

 Meg ja spróbowałem ,bo wydawało mi sie że cos dobrego zrobię,lecz rzeczywistość brutalna  ,pierwsza kadencję popierałem to co rada ,aby zyskac sprzymierzeńców ,w drugiej sam zaczolem wymagać a poparcie niewielkie ,a i presja mieszkańców spora ,także poległem i dałem sobie spokój ,polityka nie dla mnie

jaki pieniądz  ,żaden w porównaniu z użeraniem sie z mieszkańcami i gmina ,spróbuj  a sam sie przekonasz

Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, bezbarwny napisał:

Artur, w związku z powyższym i powyższym, meldujesz się na forum co 20 minut...do białego rana...jeśli nie, to zgodnie uznamy, że wdowa, któryś z pińciu razy odlicza...

Nie wiem czy zdążyłem w 20min, alle sąsiadka już odprowadzona do domu:D

Tomek bo polityka nie jest dla ludzi z wioski, za prości jesteśmy . A to trzeba być wyrachowanym, bezwzględnym umieć kłamać

Edytowane przez artur125
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, Szorek napisał:

Znaczy się.. Bycie radnym to jest czysty pieniądz za nic nie robienie.. Przez te kilka lat byś odłożyła 😉

Radny jest bezradny .... Pytanie ,co dla kogo jest ważne ? Parę groszy więcej i skręt kiszek u ludzi ,bo się jeszcze taki nie urodził ,coby wszystkim .... ,czy spokój ? Mi kasa nigdy nie robiła sieczki z mózgu i już nie zrobi .  Jak odmawiałam  przedstawicielom gminy ,to fakt mieli lekki wytrzeszcz ,bo tak jak Ty ...no przecież to są pieniądze...?  skwitowali i to w sumie za nic .  

Tomek ,ja to z tych co dmuchają na zimne ,także obyło się bez takich doświadczeń ,jak Ty miałeś .:10_wink:

 

Artur! 20 minut i pięć razy ?   :o9_9:xxD

Ps masz laika za oba wpisy :10_wink:

Edytowane przez Meg5
Opublikowano
12 minut temu, artur125 napisał:

Nie wiem czy zdążyłem w 20min, alle sąsiadka już odprowadzona do domu:D

 

Zawszem wiedział, że dobry z Ciebie człowiek...skoro sąsiadka doprowadzona, to możem spać spokojnie:D

Opublikowano
21 minut temu, bezbarwny napisał:

Zawszem wiedział, że dobry z Ciebie człowiek...skoro sąsiadka doprowadzona, to możem spać spokojnie:D

odprowadzona :D ale literówka przemyślana xD,tak czy inaczej Artur spokojnie wypocznie przez noc :D

ale mam wątpliwości, Artur a sąsiadka czasem córki nie ma ?;)

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano
9 godzin temu, Monia33 napisał:

Jeśli jest się wiernym w małżeństwie to się spędza z tą osobą wspólne chwile zamiast wśród mężczyzn- kobiet w internecie.To jest takie uprawnienie  cichu prostytucji i ma się skłonności ku zdradzie.

Jakiej prostytucji i jakiej zdradzie? Ogarnij się. Założyłas nowe konto, ale styl pisania pozostał. Cierpisz na jakieś kompleksy? To udaj się z tym do specjalisty póki jeszcze jest czas. 

Gość Aga_Foto
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, ZosiaSamosia napisał:

Jakiej prostytucji i jakiej zdradzie? Ogarnij się. Założyłas nowe konto, ale styl pisania pozostał. Cierpisz na jakieś kompleksy? To udaj się z tym do specjalisty póki jeszcze jest czas. 

Zosieńko dziękuje ;) Już szkoda słów na Ansje,naprawdę chyba wymaga pomocy specjalisty - psychologa,ale momentami to i się zastanawiam czy nie psychiatry ;)

 

12 godzin temu, Monia33 napisał:

Jeśli jest się wiernym w małżeństwie to się spędza z tą osobą wspólne chwile zamiast wśród mężczyzn- kobiet w internecie.To jest takie uprawnienie  cichu prostytucji i ma się skłonności ku zdradzie.

Witaj Ansja, cwana jesteś,ale nie wykurzysz mnie stąd,możesz próbować powodzenia :)

No właśnie a co na to Twój mąż? :)

Wg Ciebie wypisywanie do czyjegoś męża bzdur jest takie wporzadku?;)

Oj kochana ktoś tu robi zamieszanie i kwaśną atmosferę, zdajesz sobie sprawę,że Panowie pewnie mają z tego ubaw? ;D 

A co złego jest w pisaniu na forum z innymi ludźmi? Haha w takim razie też wg swojego założenia jesteś prostytutką 

Dobra nie zadaje więcej pytań bo zgubisz się przy czytaniu i ci się CUN wyłączy bardziej niż dotychczas :D

Miłego Dnia Kochani! ;D 

 

Edytowane przez Aga_Foto
Opublikowano
11 godzin temu, Meg5 napisał:

 

No nie wiem czy taki zdrowy  ?  Pominę już Reksa ,bo to jeszcze nie jego moment ,ale za to moje dwa kocury są w opłakanym stanie .  Jeden parę dni temu przyleciał na trzech łapach z zakrwawionym okiem  i z początku myślałam ,że je stracił  ,ale na szczęście nie . Drugi podrapany na pysku ,z naderwanymi uszami i również kulawy ?  Nikoś ,to gdzie tu zdrowie ? 9_9   

no jak to gdzie przecież sex to samo zdrowie,,pobudza zmysły i krazenie..tylko po czytaj sobie,,,przecież każdy to lubiB|

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v