Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ale trzeba przyznać, że Wy mężczyźni boicie się wykształconych kobiet, a jeszcze jak kobieta ma mieć wyższe od waszego to już całkowicie.

ja się nie obawiam wykształconych kobiet, a o wyższe od mojego naprawde nie trudno :lol: Spytaj ile osób na forum nie studiowało, przecież tu większość z wyższym

Opublikowano

Czy dziewczyna po studiach z perspektywami w dużym mieście będzie chciała przyjść do chłopaka na gospodarstwo i co na to jej rodzina otoczenie?

 

 

a co ma do miłości rodzina jeśli np. rolnik pójdzie do głupiego armir i tam pani przyjmująca wnioski spodoba mu się i się zakochają i tak dalej to na pewno ona chętnie zamieszka na wsi bo pewnie ze wsi jest a rodziną to raczje nie ma co się przejmować zawsze na początek jest oburzenie że ona/on taki ale po jakimś czasie wszystko się uspokaja

Opublikowano

Czy dziewczyna po studiach z perspektywami w dużym mieście będzie chciała przyjść do chłopaka na gospodarstwo i co na to jej rodzina otoczenie?

nie będzie chciała. A co na to jej rodzina? Zależy od rodziny, ale coś w stylu: oszalałaś, chcesz resztę życia w śmierdzącej oborze spędzić :D

Opublikowano

jeżeli dziewczyna ma choć trochę rozumu nie będzie patrzeć na to czy to gosp za 1 mln zł czy taka warta kilka tyś bo się żeni z człowiekiem a nie tą gosp powinna się starać zrobić wszystko żeby razem ze swoim wybrankiem coś w życiu osiągnąć 

Opublikowano

taaa tylko żeby to miało jakieś perspektywy... ja tam bym sie nawet nie odważył marzyć o dziewczynie jakbym jedyne co miał do zaoferowania to reczne dojenie i przerzucanie setek kostek słomy w żniwa

Opublikowano

no kto cuduje z wykształceniem? ja mówię tylko z własnego doświadczenia, mężczyźni mają wrodzoną potrzebę dominacji i wyższość kobiety pod jakimś tam względem czasami jest niewygodna. Ale na szczęście nie wszyscy tak mają i są wyjątki :)

No i widzisz częściowo się nie zgodzę...

Znam przypadki że facet to pi..a do kwadratu i dopiero z konkretną babką jakoś życie idzie, no ale większość faktycznie woli dominować. No a ja mam problem że mi inteligencji nie brakuje i zdecydowana większość dziewczyn jakie poznaję niestety odstrasza mnie brakiem wiedzy jakiejkolwiek a o samej inteligencji już nie wspomnę...

Opublikowano (edytowane)

Widzisz gdzieś zwrot: wszystkie? Wczytaj się dokładniej w to co napisałem.
Problem w tym że większość dziewczyn teraz żyje w świadomości, że du.a rządzi światem a to co sobą reprezentuje jako człowiek nie jest istotne.

Edytowane przez daremw
Opublikowano

Problem w tym że większość dziewczyn teraz żyje w świadomości, że du.a rządzi światem a to co sobą reprezentuje jako człowiek nie jest istotne.

nie chcę cie denerwować, ale zapewne jeszcze kilka lat temu dla Ciebie też liczyła się tylko d...

Opublikowano

Bo ja wiem... Na pewno nie tylko. Każdy normalny facet ma chyba taki okres w życiu gdzie pewne rzeczy na jakiś czas są priorytetem ;) lecz mało który nie zmienia z czasem tych priorytetów.

Opublikowano

hej jakis czas temu pisalem na AF ze mam dziewczyne ktora nie jest zwolenniczka gospodarstwa a tym bardziej inwestowania w budynki ziemie i maszyny. nawet stwierdzila ze lepiej sprzedac z 10 hektarow skora maja taka cene teraz bo niedlugo napewno potanieja i wybudowac domek w miescie a ja bym sobie na gospodarstwo dojezdzal 25 km. Rozstalem sie z nia po 2 latach. po dwoch miesiacu juz byla z innym a po 3 juz z nim w ciazy jest. I jak sadzicie dobra to kobieta byla?
dodam ze jej facet jest kierownikiem w firmie logostycznej. ma swoj domek a nie hektary i robote i nie to co ja ze z rodzicami pod jednym dachem.

Opublikowano (edytowane)

jednym słowem miałeś szczescie że ze sie z nia rozstałeś bo jak by jej plan wyszedł to mógłbys wychowywac nie swoje dzieci bo gdyby jej na tobie zależało to nigdy by tak nie powiedziała i była by przy tobie bez wzgledu na wszystko a tak to złapała na dziecko jelenia z grubym portfelem 

wiem że po rozstaniu nie jest wesoło jak ci zalezało ale kiedys dasz na msze ze nie wpadłeś w bagno

Edytowane przez kombi82
Opublikowano (edytowane)

Cześć Wam.

Jestem Kasia i też się wypowiem na temat szukania dziewczyny na gospodarstwo. Jestem ze wsi, więc wiem jak to wygląda od kuchni. Moje zdanie jest takie, że wyrwać dziewczynę z dużego miasta na wieś to graniczy z cudem, a jeżeli komuś się to uda, to nie wiem czy ona odnajdzie się na tej wsi. Studiuję teraz w dużym mieście i wiem jakie pojęcie o życiu mają dziewczyny ze wsi, a z miasta.
Osobiście bardzo lubię życie na wsi, prace w gospodarstwie, a życie w mieście nie bardzo mi się podoba, zawsze z chęcią wracam na weekend do domu. 
Mam jeszcze radę dla Panów szukających dziewczyny do życia na wsi, szukajcie dziewczyny ze wsi, ewentualnie z małego miasteczka. Wydaje mi się, że takie związki mają większą szanse powodzenia i dogadania między sobą.
 

Edytowane przez _aisak_
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v