Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, może zacznę jakie prace miałby wykonywać ciągnik. Jak wiadomo podstawowe prace np. orka, 2 lub 3 skiby, a głównie to prace związane z uprawą porzeczek czyli pryskanie, bronowanie, kosiarka i praca z kombajnem starszego typu. Ciągnik ma być długowieczny tzn. już raczej nie będzie wymieniony. Ma być to żywotny traktor jakiego każdy by sobie życzył. Rocznie będzie robił 200mth. Budżet to około 25000zł. Teraz propozycje nad którymi się zastanawiam:

- Perkins 3 cylindrowy z MF 135, silnik sprowadzony ze skandynawii, całkowicie wyremontowany, przed remontem 3000-8000mth, nowa kabina z nałożonymi błotnikami, nowa maska, ogólnie wszystko nowe oprócz silnika, który jest jeszcze pomalowany

- MF235/255, w takiej cenie są w różnym stanie wizualnym, czasami bez szyb lub innych chociaż nie wygląd jest najważniejszy, przebiegi też są różne bo w granicach 4000mth

-Ursus 2812/3512, polski wytwór na który zwracam uwagę chociaż nie wiem czy warto, są droższe i mają przebiegi po 2000-3000 lub wzwyż, słyszałem, że przy ursusie po 5000-6000mth trzeba brać się za remont, a fergusony znoszą nawet 13000mth.

Czekam na wasze opinie. Osobiście trzymam się pierwszej wersji, ale chcę poznać wasze zdanie. Uzasadniajcie swoje wypowiedzi tylko nie na zasadzie, bo ja takiego mam i jest dobrze. To w niczym nie pomaga. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

MF 255 najlepiej z oryginalnym angielskim silnikiem. lub MF 235(węższy wiec do porzeczek w sam raz) licencyjne ursusy tylko w ostateczności , bo jakością części i spasowaniem dużo dobiegają od angielskich wzorów/odpowiedników. natomiast te "Perkins 3 cylindrowy z MF 135" po po remoncie bym odpuścił, archaiczna konstrukcja( tak wiem że 255/235 tez nie grzeszy nowością ) zmęczenie i wypracowanie materiału przy takim ciągniku to już trzeba brać pod uwagę, a i nie masz pojęcia w jakim zakresie robiony remont i na jakich częściach

 

szukać MF255 lub Mf235 najlepiej z oryginalnym "perszingiem"

Edytowane przez Ramzes009
Opublikowano

a ja się nie zgodzę z kolegą

ja mimo wszystko wybrałbym właśnie 2812 (sam takiego posiadam) tylko z początku produkcji.

mój jest z 1993/94 także jedne z pierwszych jest ciągnikiem 3 w gospodarstwie ale dość eksploatowanym fakt że teraz już mniej ale robotę swoją robi

przez te kilkanaście lat u nas miał jedno podstawowe zadanie a mianowicie co roku kosił łąki a jest tego trochę bo ok 11 ha także miał co robić i nie nudził się w rotacyjnej na torfowych łąkach teraz ma dużo mniej do koszenia bo ok. 1.5 ha ale za to doszły inne obowiązki ale mniejsza o to.

co do silnika w oryginale do ubiegłego roku chodził na milvusie teraz zalany turdusem filtry oleje wymieniane co rok po sezonie w tamtym roku wymieniłem uszczelnienia na wałku i pompkę paliwową poza tym spokój od roku mam na nim tura i nie narzekam mimo braku wspomagania

 

co do bolączek to blokowanie biegów pomiędzy 1 a wstecznym ale tylko wtedy gdy chce się to szybko zrobić i nie dociśnie się sprzęgła do końca

po ok 2-3 latach musieliśmy wymienić tarcze sprzęgłowe (kiepski materiał) bo z cięło frezy i parę nitów i skończyła się jazda po tej wymianie ciągnik jeździ do dziś

 

co do mf to jest to samo tylko składane gdzie indziej no i jakość materiałów wiadomo jaka jest

co do tych mth i remontu silnika nie wierz jak kto dba tak ma proste

 

faktem jest że jakbyś dobrze poszukał to znalazłbyś takiego mf z wspomaganiem i komfortową kabiną ale do tych pieniędzy może być ciężko a tym bardziej ursusa nie znajdziesz chyba że chcesz mojego :D

Gość STIG0013
Opublikowano

Ja mam Ursusa 3512 z 1992 roku. Fakt że dostawał zdrowo w du*ę ale przy około 3500 mth pół nowego silnika trzeba było dać. W lecie przy 4200 mth znowu trzeba było drobne naprawy w silniku robić.Nie wiem jaka jest prawda ale mechanik mówił że MF by pochodził dłużej bez awarii.

Gość STIG0013
Opublikowano

MF 255 / Ursus 3512 ich zaletą jest oszczędny silnik.Jak kupi coś zachodniego to i części pewnie będą droższe niż do MF albo Ursusa.

Opublikowano

Kolego muzeum to Ty nie bierz ze średniowiecza jak MF 135 bo wstyd na podwórku stawiać a i niewiadomo jak z cześciami. Proponuje brać MF/Ursus 255 3P 47km lub Ursus 3512 3P 47km. Mniejszego nie bierz bo zapas km biedy nie prosi. A napewno 3 polskich skib nie pociągniesz Ursusem 235/2812 38km. Bo i tymi wyżej wymienionymi to 3 skiby będziesz ciągał na biegu polowym tylko i wyłącznie. Ostatecznie pomyśl i rozważ też C360 3P. A jak byś miał kasę to ideał 4x4 Ursus 4514 66km. Koledzy mam pytanie bardzo ważne. Da się zamontować bez przerabiania z dobrym dostępem grzałkę w bloku C360 3P/MF-Ursus 255/Ursus3512???. Bo w zimie przy odpalaniu przydała by się ta opcja kurcze.

Opublikowano

Witam. To jest mój pierwszy post więc wybaczcie błędy ;)

Myślę że są to ciągniki bardzo podobne najważniejszy jest stan lepiej przepłacić( w porównaniu do sprowadzonego) kupić coś od pierwszego właściciela zadbanego i myślę że też tym należy się sugerować.Osobiści rozważał bym jeszcze zetor 5211 bo jest to ciągnik wygodniejszy,cięższy (zetor 2800 kg; MF135 1850 kg; ursus 3512 2520 kg ). Fakt że za zetora przydało by się zapłacić około 27 tyś pln to jest minus i jego spalanie ale czy nie warto trochę więcej wydać na początku i na paliwo ale jak wysiądziesz wieczorem z ciągnika to nie będziesz musiał się zastanawiać czy go zgasiłeś czy nie ^_^

Opublikowano

Ale co ty kolego mówisz 3P to już są przeżytki tak samo MF 255 bez wspomagania jeszcze MF ma śruby na calowe klucze . Zagraniczne ciągniki moim zdaniem są lepiej wykonane i mocnej niż polskie ursusy. A to jest jeszcze John Deere światowa marka . I ten John jest dość młody bo 16 letni a 3P będzie miało ze 25 lat . No ja na miejscu kolegi nie kupował bym MF czy C360 albo 3P tego już nikt prawie ni kupuje u mnie we wsi jest jedna C 360 . Więc nie mam zaufania do polskich traktorów wole komfort niż tańsze części bo zdrowie ma się tylko jedno.

Gość STIG0013
Opublikowano (edytowane)

W tej cenie co ten John Deere można kupić też około 15 lat Ursusa 3512. Co z tego że nie ma wspomagania, kierownica chodzi w nim bardzo lekko,a jak to już komuś przeszkadza to można dorobić za niewielkie pieniądze.

Za te pieniądze będzie miał Ursusa 3512 z przebiegiem o połowę mniejszym niż ten John Deere. Śruby calowe to też żaden problem. Nie zgodzę się że są one źle wykonane. Co z tego że światowa marka. W tej cenie znalazłby się też Zetor 5211. Jest cięższy,większy komfort, i w cale nie musi palić jak czołg.

Edytowane przez STIG0013
Opublikowano

Widzę stare zasady Ursus,ursus i jeszcze raz ursus . Po co dorabiać do ursusa wspomaganie jak można kupić Johna już z wspomaganiem . Piszesz że ma duży przebieg ale John wytrzyma 12 tyś mth a Ursus 5 tyś mth i będzie do remontu .Mówisz że ursusa kupisz za 33500 zł tyle ile ten John Deere i teraz dołóż do ursusa wspomaganie i Ursus wyjdzie w okolicach 40000 zł więc moim zdaniem John Deere jest lepszym wyborem.Młodzi rolnicy powinni się rozwijać a nie cofać się na Ursusy bez żadnego komfortu powinni poznawać zagraniczny sprzęt .

Gość STIG0013
Opublikowano

Nie, to nie jest ,,forever ursus". Wspomaganie nowe wyjdzie za 3k. Ty kładziesz nacisk na komfort a dla mnie to kwestia drugorzędna. Ty przedstawiasz swoje argumenty ja swoje a osoba która zakładała temat wybierze co będzie lepsze.

Opublikowano

Sluchajcie kolega robi rocznie 200mtg. i Wy mu wciskacie niedobitki JD z kabino gdzie nic nie widać i inne zagraniczne starocie 3xdroższe w eksploatacji i naprawach i do tego latanie po cześci po świecie i intenrecie. Chyba chcecie go w bankructwo wwalić. Kupi sobie przykładowo U3512 wstawi wspomaganie fabryczne z Allegro za 4tys. i jak chłop będzie śmigał. I jak będzie chciał sprzedac to napewno kupiec będzie. A na te wraki kto poleci z zagranicy 20-30sto letnie?. A jak iść już dosłownie z postepem to owszem brać z zagranicy ale 5-10latka. A nie 30latka i mówić, że to pstęp. Kolega musi wziąśc taki by zarabiał na siebie i na niego, a nie on na traktor cały rok by kupić jedną część

Opublikowano

Ok tylko nie sądzisz że 3512 ma trochę za mało biegów a zachodni będzie miał 16 lub więcej a to duży argument np przy kombajnie. Silnik deutza bije na głowę "Polskiego" Perkinsa żywotnością i odpornością na słabej jakości paliwo więc nie wiem jak może być 3x droższy w eksploatacji ?

Opublikowano

Risto prędzej ty go chcesz w niezłe bagno wepchnąć.Bo kto poleci na starego ursusa za 5 lat.A może w ursusach jest taka dobra widoczność w kabinie.A z częściami to żaden problem bo w każdym mieście jest sklep z częściami i na pewno mniej razy go odwiedzi jak kupi coś zagranicznego niż polskiego ursusa.Jakiego 30latka ten John deere ma 16 lat więc chyba ci się coś w obliczeniach pomyliło.I na pewno ten John Deere byłby lepszy od polskiego przeżytku.

Opublikowano

Dzięki Panowie za tyle odpowiedzi. No więc ja się jeszcze może wypowiem. Poczytałem i mogę wam powiedzieć, żę JD całkowicie odpada. Nie jest to marka, która mnie interesuje. Fakt faktem, że od nadmiaru mocy głowa nie boli. Co do ursusa mam wątpliwości o jego żywotność. Co z tego, że to polski traktorek, jak nie jest na tyle żywotny co MF i nikt mi tutaj nie zaprzeczy. Ja bym był sa tym perkinsem ze starego MF'a 135. Co z tego, że to starocie, ale po remoncie. Cena wywoławcza to 25000 i może jedynie wzrosnąć w zależności od wybranych przez nas podzespołów. Koleś ma firmę i profesjonalny sprzęt. Traktor wychodzi od niego jak nowy z fabryki, że aż byście się nie poznali, że to mf135. Jadę niedługo go zobaczyć. Robią to na zamówienie i nie narzekają, a do tego sprzedają na fakturę vat. Cały czas ktoś zamawia więc coś w tym musi być. Powiedział, że silniki mają 3-8tys. mth. MF 255 w takiej cenie też będzie miał 4-6tys. mth i dlatego sie zastanawiam :) Przede wszystkim dobry motor, ale jak mam kupić ciągnik za 25000, który wygląda jak złom to to jest wstydem pokazania sie na wsi! :)

Opublikowano (edytowane)

Kupujesz ciagnik aby pokazac sie na wsi czy ciagnik który ma wykonywac prace polowe?? Jeśli chodzi o ursusa 3512 i MF 255 to wiekszych roznic nie ma..... Jesli chodzi o awaryjnosc to wiekszych problemów nie miałem z ursusem 3512, jedyny mankament to wydmuchanie uszczelki ale to podczas pracy z ciagnikową sieczkarnia do słomy oraz z kombajnem do buraków kleine, nie powiem dostawał on po garach ale jestem z jego pracy zadowolony, znajomi maja równiez ten modek ursusa jak i MF i wiekszej roznicy w awaryjnosci nie widze, nie oszukujmy sie niecałe 50km przy tak małej jednostce jest bardzo wyżyłowany, ale od 3 lat mój ursus nie współpracuje z tymi maszynami i nie wymieniałem w nim uszczelki (już nabrałem w tym wprawy bo kilka razy juz to robiłem, jak to mówią: praca czyni mistrza).

Jedyna wadą tych ciągników jest hydraulika... kto ma w użytkowaniu te modele to wie o czym mowa.

Dodam że aktualnie jako Ciagnik do opryskiwacza, rozsiewacza nawozów, siewnika, oraz transportu robię nim 300Mth, kiedyś podczas wczesniej wymienionych prac współpracował z sieczkrnia do słomy, do kukurydzy oraz kombajnem do buraków nabijał prawie 450Mtg.

Edytowane przez pawelu
Opublikowano

Jakbys czytal ze zrozumieniem to bys przeczytal, ze przede wszystkim dobry motor, a wyglad to drugorzedna sprawa, ale zlomu nie kupie. Kazdy tak lubi sie tych slowek czepiac :). Po prostu jak mam kupic starego perkinsa 6tys mth po remoncie w tej samej cenie co MF 255 z 6tys. mth ale bez remontu to bardziej jestem w strone tego starego. Co do Ursusa to juz napisalem, ale nadal czekam na wypowiedzi innych :) Silnik od stania sie chyba nie psuje, wiec czy 6tys mth z 75 roku po remoncie czy 6tys mth z 90 roku to roznica jest. Jak bede ogladac ten stary silnik to wam nagram prace i zrobie zdjecia :)

Opublikowano

Ramzes009 piszesz o zmęczeniu materiału- ok występuje takie coś tylko materiał i technologia produkcji też dużo znaczą. Element z dobrego materiału po 30latach nie straci swoich właściwości a bubel "zmęczy" się po 5latach. Przykładowo dobry klucz firmy X kosztuje 200zł z dożywotnią gwarancją i podobny firmy Y za 20zł z gwarancją na rok- i co byś wybrał- 15-letni klucz X czy nowy klucz Y za tą samą kasę?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez abuk14
      Mam kilka pytań dotyczących ładowacza czołowego do Ursusa C-330 M.
      1. Na co zwracac uwagę przy zakupie ( byc może będzie używany)
      2. Jeśli nowy to jakiej marki wybrac??
      3.Czy naprawdę tak ciężko się kreci kierownicą prz zwożeniu bel słomy ( o obornik nawet nie pytam)??
    • Przez pablo21
      Ostatnio przeglądałem katalog częci z Grene i widziałem pompę hydrauliczną do c-330 wzmocnioną czym ona różni się od zwykłej, jaki ma wydatek, i co da jej założenie w ciapku(będzie szybciej podnosił?)
       
      Od kiedy to się pisze pąpa?
    • Przez vitoma
      Czesc
       
      Czy moge zamiast zalecanego Hipola 6 uzyc do C330/360 oleju przekladniowego klasy 80W90 "zachodnich" firm ? Np. castrol, elf, mobil, valvoline ?
       
      oczywiscie planuje calkowita wymiane oleju. do tej pory byl zalany hipol 6.
       
      Z tego co widze to obecnie produkowany przez Orlen Hipol 6 rowniez ma klase 80W90, i jakis oznaczenie GL-4 . Nie wiem co ono oznacza.
       
      Jest tez olej Orlen Agro 80W90.
       
      Czy wszystkie wymienione moga zastapic orginalnego Hipola 6 podczas wymiany?'
       
      dzieki
      pozdrawiam
      Piotrek
    • Przez AdrianWasiak
      Mam ursusa c-330m 1800mth z 89r orginał zadbana narazie nie sprzedaje ale chętnie zamienię na coś większego np. Zetor 5011/5211 7011/7211 Case 685xl/745xl lub MF czterocylindrowy itp. rozważę różne propozycje jak nikt się nie zgłosi to na wiosnę będzie na sprzedaż.Zdjęcia w mojej galerii.
    • Przez Awek
      witam , od pół roku posiadam ursusa 1224 i od początku był problem z podnosnikiem , nie podnosił agregatu siewnego tzn podnosił na pełnym gazie a jak ujmowałem gazu to zaraz opuszczał , pojechałem na pole i po chwili nie chciał opuscić  albo nie chciał podnieść , jak jechałem drogą to na całym gazie bo zaraz opuscił i problem był z podniesieniem nawet gazowanie nic nie dało , więć wymieniłem pompe na wzmacnianą nową , nowy tłok i cylinder , rozdzielacz po regeneracji ,filtry nowe , oleju jest max , i to samo więć pomysłem ze rozdzielacz moze jest trafny więc oddałem na gwarancje i stwierdzili ze jest dobry i to samo , wie moze ktos co jeszcze moze być nie tak ? i na pokrywie podnośnika od strony fotela  są dwa otwory w jeden jest wkręcony korek a drugi otwór jest wkręcona sruba która wchodzi w rozdzielacz zwykła sruba z otworem i tak mysle czy nie powinno być tam jakiegoż zaworu , bo miałem dwóch mechaników i kazdy mówi jedno (panie jak wszystko nowe to nie wiem co moze być ) i tyle aby wiem  z góry dzięki za odp
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v