Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie pisz posta pod postem ... ;) Używaj opcji Edytuj.

Jeśli chciałbyś hodować mleczne to na serio potrzebna jest ogromna wiedza nie tylko o krowach ale też uprawie roślin z tym związanych.

Kolejna kwestia pisałeś że pracownicy by za Ciebie je hodowali <tak to zrozumiałem> czyli doili karmili itp - to mija się z celem bo wszystkie zyski zjadła by pensja dla nich. Poza tym jak sam nie dopilnujesz nikt inny tego za Ciebie nie zrobi - dodaj jeszcze do tego mentalność polaka.

Co do dobrej wydajności od razu jej nie będzie i było by dobrze jak byś uzyskał te 20 l mleka/dziennie.

 

OK! Dzięki za radę:)

Tak jak pisałem, chcę się osiedlić na wsi. Wyjdzie coś lub nie zobaczymy.

Rozwój gospodarki muszę oprzeć na początku (parę lat?) na doświadczeniu i pracy innych. Nawet bez zysku - dopuszczam to.

Pytanie co później.

Czy stado 20 mlecznych krów (wzięło mnie na nie i tyle - rzadko rezygnuję jak coś zacznę) pozwala na uzyskanie dochodu.

Muszę pozadawać jeszcze tyle głupich pytań.. A później ostateczne decyzje.

 

Przewidywałem koszty początkowe na 500-600 tPLN.

Wiem, że brakuje mi wiedzy i doświadczenia.

Blacha, ile z Twojego doświadczenia kosztuje wizyta weterynarza - mniej więcej oczywiście?

Czy średnia kwota 500 PLN na miesiąc przy stadzie ok. 20 krów jest racjonalna?

haze72

Opublikowano

No to koszty początkowe policzyłeś moim zdaniem dobrze 600 000 zł powinno wystarczyć jeżeli wliczysz to budowę budynku itd. Pamiętaj jednak, że koszt ziemi policzyłem w najtańszej opcji, a koszt bydła to średnia statystyczna w realu cena zależy od razy i od samej krowy i może być sporo wyższa niż 2600 zł.

No, a koszt wizyty weta zależy od niego samego. Weterynarze nie mają stałych taryfikatorów, każdy ma inną stawkę za dojazd, za samą wizytę i za wykonany zabieg(zwykle większą część ceny stanowi właśnie cena danego zabiegu u tego weterynarza oraz koszty zastosowanych przez niego leków). Tyczy się to praktycznie każdych zwierząt, a dodatkowy haczyk tkwi w tym, że jak twierdzi mój znajomy wet - jak klient bardzo chce, zrobić można wszystko, skasować za swoje, wsiąść w samochód i pojechać, a i tak nikt nie zagwarantuje, że pacjent przeżyje.

Opublikowano (edytowane)

Czy jest możliwe aby krowa o wydajności 6500 l dziennie potrzebowała ok 25 kg kiszonki kukurydzy oraz 16kg kiszonki traw?

Edytowane przez haze72
Opublikowano

Nie.

Haze72

Nie lepiej byłoby wykupić jakoś gospodarkę która jest w dobrym stanie. Nie marnujesz czasu na budowy i zezwolenia tylko pozostaje rozkręcenie hodowli i zajęcie się kupnem sprzętu.

Opublikowano

Właśnie taki mam zamiar!

Budowa budynków od zera niekoniecznie się opłaca (choć pewne plusy są).

Preferuję raczej chów wolny niż wiązany - tu może być pewnie problem z ew. przebudową.

haze72

Opublikowano

Właśnie taki mam zamiar!

Budowa budynków od zera niekoniecznie się opłaca (choć pewne plusy są).

Preferuję raczej chów wolny niż wiązany - tu może być pewnie problem z ew. przebudową.

haze72

Witam, @haze72 tak na dobry początek chciałem Ci pogratulować odwagi za te plany :)

A co do Twojej ostatniej wypowiedzi odnośnie budynków, hmm, wiadomo decydując się na wykupienie gospodarstwa raczej zastaniesz tam oborę uwięziową ( i tu moja mała sugestia ) wydaje mi się, że przy obsadzie ok 20szt. ( bo tak wywnioskowałem z Twoich wcześniejszych wypowiedzi) przerabianie budynku na system bezuwięziowy w początkowym okresie rozruchu może stanowić spore obciążenie, gdyż dochodzą Ci koszty montażu hali udojowej, a dojenie 15-20szt na niej to raczej mało ekonomiczne rozwiązanie. Więc myślę, że lepiej na początku byłoby Ci pozostawić bydło na uwięzi i zainwestować w dojarkę przewodową. Pozdrawiam.

Opublikowano

Odwaga to podstawa:) Ale jak zwykle dla mnie najpierw oceniam potencjał kosztów i ewentualnych zysków (strat? ryzyka).

Ale tu dochodzi jeszcze jedna sprawa - chcę to robić:) Od dawna! Teraz to krystalizuję.

Dzięki za radę w sprawie sposobu (wolny/uwiąz). Muszę się nad tym zastanowić. Na razie nie czuję problemu ze sposobem udoju w chowie wolnym vs. uwiązowy. Na co się natknę przy udoju przy chowie swobodnym?

Haze72

Opublikowano

a jak to wygląda w Zambrowie?

haze72

 

A teraz : jak kupić "dobrą" krowę (-y)?

Cóż, nie mam przyjaciół wśród rolników (hodowców) - łatwo mnie nabić w butelkę.

Czy są jacyś sensowni doradcy? Krowy nie muszą być wpisane w księgi jako jakieś super jednostki. Ale chciałbym uniknąć zakupu jednostek chorych czy o skrajnie małej wydajności.

Jakie są sposoby takiego zakupu?

haze72

 

kto oprócz Sudowii działa w Twoich okolicach?

haze72

Opublikowano (edytowane)

"A teraz : jak kupić "dobrą" krowę (-y)?

Cóż, nie mam przyjaciół wśród rolników (hodowców) - łatwo mnie nabić w butelkę.

Czy są jacyś sensowni doradcy? Krowy nie muszą być wpisane w księgi jako jakieś super jednostki. Ale chciałbym uniknąć zakupu jednostek chorych czy o skrajnie małej wydajności.

Jakie są sposoby takiego zakupu?"

@haze72

Jeśli chodzi o zakup krów to radziłbym Ci unikać sztuk starszych, o złej kondycji, musisz patrzeć też czy nie mają kulawizny (bo to źle rokuje w dalszej produkcji) naturalnie prawidłowa budowa wymienia, równe ćwiartki ( nie może być zwisające, bo są wtedy problemy zarówno w obsłudze jak i w utrzymaniu higieny) hmm, ogólnie sierść musi być gładka i lśniąca :) iii oczywiście to nie wszystko, zagłębiając się dalej musisz poszukiwać sztuk o jak najlepszym charakterze mlecznym, czyli typowym dla wzorca danej rasy. Bardzo dobrze charakterystyki ras mlecznych, oraz ocenę pokroju (budowy i wyglądu zewnętrznego) są opisane w książce pt. "Hodowla i użytkowanie Bydła" prof. Z. Litwińczuka i prof.T. Szulca. Polecam Ci do poczytania przed snem ;)

Edytowane przez DARoROL
Opublikowano (edytowane)

Najlepszą alternatywą dla sudowi (która pewnie byłaby najbliżej i najłatwiej osiągalna bo mają coraz miej mleka z powodu odchodzenia dostawców) jest mlekpol grajewo. Jak dobrze pamiętam Jeden z oddziałów Mlekpolu znajduje się w sejnach ale niestety bardzo trudno dostać się do mlekpolu z tego względu że żądają wysokiej wpłaty udziałowej. Co do Sudowi to nie płacą rewelacyjnie (mniej niż mlekpol) ale z relacji znajomego to nie miał problemów z jakimiś zastojami przy wpłatach na konto za oddane mleko,przyjmą cie raczej z otwartymi ramionami i mają niższe wymagania co do jakości odbieranego mleka (niby takie same jak w Mlekpoluale jednak jest łatwiej :) ).

Co do produkcji paszy dla mlecznic (krów) to myśle, że te 200 bel sianokiszonki dla 20 dojnych to raczej musiałbyś zrobić (na przetrwanie okresu zimowego). I tak jeśli miałbyś te 15 ha użytków zielonych to przyjmując że średnio z każdego pokosu zbierał byś 10 bel z ha (z jednego pokosu) to powinieneś dać radę. Z biegiem czasu będziesz jednak pewnie starał się powiększać stado i wymieniać już stare lub chore krowy więc będziesz starał się zostawiać cielaki na odchów. I tak przy takim stadzie aby zapewnić jałówki na wymianę powinieneś co roku zostawiać jakieś ok. 6 cielaków na rok. Przyjmując, że jałówki zaciela się w wieku ok. 1,5-2 lat (waga ok. 300kg.) ciąża trwa 9 misięcy więc przy sprzyjających wiatrach będziesz kiał materiał na wymianę, rozwój stada po ok. 2,5 - 3 latach (chyba że po drdze coś sobie jeszcze dokupisz).

W związku z tym 6 sztuk cielaków + 6 sztuk jałówek gotowych do zacielenia + 6 sztuk jałówek na wycieleniu (już zacielonych) daje dodatkowe stadko 18 sztuk bydła więc masz już 38 łbów do wykarmienia czyli prawie druie tyle więc i paszy trzeba więcej i min. te 150 bel więcej do przygotowania. Nie można też zapomniej, że w lato krowy też muszą coś jeść więc o ile 1 pokos można przeznaczyć na przygotowanie paszy to już kolejne (przypuśćmy że uda się zebrać 3 pokosy) nie koniecznie i w zależność od warunków może ci wychodzić na styk lub nawet brakować paszy. Kukurydza też raczej powinna być więc na takie stado to 2-3 ha QQ powinno wystarczyć. wszystko to jednak zależy od klasy ziemi. Co do kupowania paszy to z opłacalnością może być różnie ponieważ wszystko zależy od cen paszy i od ceny mleka, po za tym jak daleko było by to gospodarstwo od granicy z litwą? Pytam bo przywożą z tamtąd graulat który jest w bardzo konkurencyjnej cenie w stosunku do polskich wyrobów. Mam nadzieje że droszkę pomogłe a przyn ajmnie że za bardzo nie namotałem :) :) . A teraz idę kimać, życzę powodzenia i wygranej w totka bo czeka cię naprawdę mozolna i pełna wyrzeczeń droga.

Edytowane przez kokoman0
Opublikowano

Darorol:

Litwińczuka mam za sobą - dobra pozycja!

Obawiam się jednak, że zakup pierwszych zwierzaków musi być wsparte fachowym doradztwem (niekoniecznie osoby sprzedającej:))).

 

Kokoman0:

 

Jakiego "wpisowego" oczekują mleczarnie?

Jaki Twoim zdaniem powinien być stosunek powierzchni łąka/kukurydza?

Czy pasze z Litwy są jakościowo dobre? Jakieś ograniczenia (wiem, że to UE ale nie jestem pewny przepisów w tym zakresie)

 

haze72

Opublikowano (edytowane)

Pasze z Litwy są jakościowo dobre ale poprzednio robili 2 rodzaje lepsze (dodaki mikroelemantów z rzepakiem) i słabsze które nadawały się raczej dla opasów i jałowizny. Teraz opierają skład dłównie na pszenicy (nazywają to teraz "Pszenmix") ale jest dobra i dużo tańsza niż polska np. pasza z mieszalni pasz Netta II (18b)jest o ok. 200-300 zł droższa na tonie od litewskiej. Ja nadal podaje swoim krowom litewskie pasze i są ok. ale są słabsze niż kiedy zaczynałem je brać (zaczeło brakować surowca i skład zmienili) a po za tym krowy na jej punkcie mają jobla (nawet kot te granulki je).

A to ile kukurydzy będziesz uprawiał to zależy od ciebie (ile później będziesz dawał krowom i na jaki okres czasu planujesz ją dawać czy tylko przez okres zimowy czy też przez cały rok).

A co do tego "wpisowego" to jest o wpłata do spółdzielni abyś móg zostać jej udziałowcem. Przy przyjęciu do mleczarni jest pobierana jakaś część udziału a reszta jest póżniej potrącana co miesiąc przez mleczarnie (tak w skrucie).

Edytowane przez kokoman0
Opublikowano

Witam Ziomka, żona jak przeczytała Twoje posty stwierdziła że jesteś odważny, ja doradziłbym Ci zanim zaczniesz inwestować odwiedź(popracuj) w gospodarstwie takiej wielkości o jakim myślisz aby zdobyć trochę rozeznania o tym co Cię czeka

Opublikowano

Wiem, ludzie już rysują kółka na czole i szeptają między sobą:))

Rozmawiam już z kilkoma osobami aby taką "praktykę odbyć" - ale tak czy inaczej taka czasowa praktyka nie oddaje codzienności (tej powtarzalnej, nudnej, ciężkiej).

Problem jaki wyczuwam to niechęć wpuszczenia "obcego" co rozumiem zresztą, ale może jakoś się dogadam.

Usłyszałem kilka razy, że jest przesąd, że jak obcy wejdzie do obory to krowy przestaną dawać mleko. Kurcze!!

Opublikowano

Z tego co wiem oksytocyna powoduje korzystne działanie na proces wydzielania mleka. Czyli podnosi się pewnie poziom adrenaliny - zwierzęta denerwują się nową osobą? Ale jak się to ma do okresów międzyudojowych? Czegoś nie rozumiem..

haze72

Opublikowano

No tak, jasne. W wypadku ludzi jest tak samo.

Natomiast jak szybko zwierzęta są w stanie przyzwyczaić się do nowej osoby? Co z wetem, kontrolerami etc? Wiem zło konieczne.

Nie mam na myśli, przyjazdu do obory raz na miesiąc czy pół roku ale np. 2 x na tydzień przez pół roku. Czy to też stanowić może potencjalny problem? Czy też problem leży w mentalności człowieka (obcy w "oborze") - to chyba problem społeczny bardziej naszego gatunku niż styku gatunków człowiek-inny ssak:).

No prawie gadam jak filozof:)

Opublikowano

Moim zdaniem jak byś cały urlop spędził u gospodarza i w zamian za uzyskaną wiedzę i doświadczenie zaoferował swoją pracę(pomoc) zwłaszcza w okresie wytężonych prac polowych parę gospodarstw do wyboru byś znalazł.

Opublikowano

Nie:)))

tak jak kiedyś pisałem jestem ze Śląska, długo mieszkałem też w Krakowie, Poznaniu, Warszawie.

Osiadamy powoli w rejonie Augustowa lub południe od Suwałk, do Wiżajn kawałek... Suwalszczyznę pokochałem (?) kilka lat temu, tu pewnie przeniesiemy się wkrótce na stałe.

Opublikowano

Litewskie pasze kupujesz w Polsce czy jeździsz do nich?

haze72

Ja kupuje je ze Stocka (miejscowość obok Dąbrowy Białostockiej) ale poszukaj w lokalnej prasie (np. w gazecie współczesnej) powinieneś znaleźć innych dystrybutorów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez pawel372
      Witam
      Nie mam pojecia w jakim dziale to napisac  wiec prosze na mnie nie bluzgac. Potrzbuje tabele pomiaru mleka do JAPY 1060 l  ale jesli macie inne o tej pojemnosci tez mozecie podeslac  moze bedzie pasowac. Wiem ze moge sam lac i sprawdzac ilosc litrow lecz chcialbym miec rozpiske oryginalna.Wstaw inne multimedia
      Licze na pomoc bo jest bo bardzo potrzebna ilosc mleka ciagle mi sie nie zgadza
    • Przez Kalub
      Dzień dobry, chciałbym dowiedzieć się czy można utrzymać się z hodowli 10 krów(simentali mlecznych)? Urodzone jałówki odchowywał bym i sprzedawał do dalszej hodowli. Czy byłbym w stanie zarobić na miesiąc około 2-2.5 tyś?  
    • Przez Michał123
      Dzień dobry, planuje zaczęcie hodowli krów mamek rasy hereford. Zastanawiam się czy utrzymam się początkowo z 10 mamek? Czy bardziej opłaca się opasać cielaki, czy sprzedawać odsadki, czy może odchowywać jałówki i sprzedawać do dalszej hodowli? Czekam na wasze propozycje.  
    • Przez michalmr99
      Poszukuję miarkę ilości mleka do schładzalnika Mueller m-250 o pojemności 995 litrów. Schładzalnik jest w kształcie tzn. wanny. 
    • Przez gutfi888
      Czy opłaca się hodować 15 sztuk rasy limousine i sprzedawać je na ubuj?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v