Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak, zgadzam się że ceny w tym roku gwałtownie wzrosły ale 235000/3,5(w tamtym roku cena € była poniżej 3,9zł więc kurs był liczony po 3,5zł)= ponad 67tys €. Dzisiaj (tzn. pod koniec 2011 bo nie znamy nowego cennika) ten sam ciągnik w tej samej specyfikacji kosztuje 78tys €? Z tego co się orientuję to JD Polska nie zmieniała cen ciągników w 2011r. ale mogę się mylić.

Opublikowano

Witam! Chlopaki piszecie o mega drogich cenach ciagnikow, o chwytach marketingowych itd Tylko pytanie- czy nasi dilerzy musza zarabiac tak duzo ??? moze odejde troche konkretnie od tematu jd ale mysle ze warto to napisac !! w obecnej chwili jestem zainteresowany kupnem ladowarki teleskopowaj manitou mlt 625 Kiedy jesienia pojechalem do delera wszedlem do biura, pani sekretarka kazala mi czekac na handlowaca co wiec uczynilem! jednak pech chcial ze na biurku lezal otwarty cennik manitou!!! mialem doslowanie chwile zeby kontem oka zerknac do niego, nie bylo tam akurat ladowarki 625 ale byly wieksze np 731 634 itd i co zauwazylem ze ladowarka np 731 w cenniku kosztowala bodajeze 43000 euro netto -jest to ladowaka ktora kosztuje w sprzedazy conajmniej 10000 euro wiecej!!!! wiec moje pytanie czy delerzy musza zarabiac po 40000zl na jednej maszynie ??? a dla mnie handlowiec miał problem zeby oposcic 1000 zl ??? druga sytacja to bliski znajomy ktory pracuje u jednego z delerow claas , dal mi kiedys do przejrzenia laptopa z cenami itd ! ceny rozne rozniste ale stwierdzil w rozmowie w cztery oczy ze on jako przedstawiciel claas moze dac rabat nawet do 25 % !!!!!!! skladaja sie na to rozne rabaty od claas , od delera, od przedstawiciela itd Stwierdzil oczywiscie ze tego nie robia ale maja taka mozliwosc !!!!!! wiec dalej pytam czy aby delerzy musza tyle zarabiac ??? nie zdziwilbym sie gdyby w przyszlosci weszly takie promocje i obnizki cen na maszyny jakie sa na ciuchy- siegajace 70 % i co wazne ze dalej na nich zarabiaja! czego sobie i wam zycze pozdrawiam

Opublikowano

No to szczewko za taką wypowiedź będziesz miał przerąbane jak to przeczyta paru kolesi którzy już wcześniej gardłowali w iinych tematach że to nieprawda :D .

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Zanm temat od strony sprzedawców... Winni są też rolnicy, trafiają się tacy co świadomie chcą zawyżoną, czasem nawet bardzo, cenę. Będąc na vacie i biorąc maszynę na zwrot liczą ile to im się zwróci. smile.gif

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Zanm temat od strony sprzedawców... Winni są też rolnicy, trafiają się tacy co świadomie chcą zawyżoną, czasem nawet bardzo, cenę. Będąc na vacie i biorąc maszynę na zwrot liczą ile to im się zwróci. smile.gif

 

 

Trochę nie rozumiem. Mógłbyś wytłumaczyć na czym tu można zarobić ?

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Rolnik jest vatowcem.

 

1. Finansowanie własne:

Maszyna - 100k netto

Vat - 23k

Do zapłaty - 123k brutto

Koszt maszyny - 123k - 23k = 100k

 

2. Finansowanie przy cenie zawyżonej o 50%:

Maszyna - 150k netto

Vat - 34,5k

Zwrot - 62,5k

Do zapłaty - 184,5k brutto

Koszt maszyny - 184,k - 62,5k - 34,5k = 62,5k

 

Rolnik chce kupić maszynę, która jest mu potrzebna, więc i tak by ją kupił za 100k. Pomyślał, że skorzysta ze dofinansowania, kupując maszynę za zawyżoną kwotę o 50%. Zamiast płacić za nią 100k, zapłaci 62,5 i dodatkowo dostanie jeszcze 62,5k .W porównaniu z zakupem za własną gotówkę jest o 37,5k do tego zwrot 62,5k, czyli jest do przodu o 100k.

 

Oczywiście jest to kompletna bzdura, ale tak, tak, takie jest myślenie części rolników, bo patrzą tylko na to ile im się zwraca, a nie patrzą na to ile wydali. smile.gif

Opublikowano (edytowane)

bobek -- trochę nie tak bo nie płacą za zawyżoną wartość tylko tyle co normalnie. Za to od tej fikcyjnie zawyżonej wartości dostają zwrot z unii i dzielą się nim z dilerem. Czysty pieniądz dla dilera i dla rolnika.

 

Ciągnik kosztuje powiedzmy 200tyś i tyle za niego płacą, a na fakturze jest napisane 250tyś.

Bez kombinacji dostają zwrotu 120tyś z 200, a po zawyżeniu kwoty dostają 150tyś.

W pierwszym wypadku muszą zapłacić ze swojej kieszeni 80tyś a po zawyżeniu tylko 50tyś - coś dla dilera.

Czyli dostają zwrotu i płacą ze swojej kieszeni tyle samo co bez zawyżania a gratis mają w kieszeni 30tyś.

Vatu też jest więcej. Czyli dostaną więcej zwrotu vatu niż by dostali. taki drugi gratis.

Edytowane przez marekgizio
Gość Profil usunięty
Opublikowano

To już inna para kaloszy. ;) Tu wg. polskiej nomenklatury mamy do czynienia z rolnikiem "zaradnym", o takich praktykach też słyszałem, ale to bardziej z przedstawicielem handlowym, aniżeli na miejscu u dilera ze sprzedawcą.

Opublikowano

bobek -- trochę nie tak bo nie płacą za zawyżoną wartość tylko tyle co normalnie. Za to od tej fikcyjnie zawyżonej wartości dostają zwrot z unii i dzielą się nim z dilerem. Czysty pieniądz dla dilera i dla rolnika.

 

Ciągnik kosztuje powiedzmy 200tyś i tyle za niego płacą, a na fakturze jest napisane 250tyś.

Bez kombinacji dostają zwrotu 120tyś z 200, a po zawyżeniu kwoty dostają 150tyś.

W pierwszym wypadku muszą zapłacić ze swojej kieszeni 80tyś a po zawyżeniu tylko 50tyś - coś dla dilera.

Czyli dostają zwrotu i płacą ze swojej kieszeni tyle samo co bez zawyżania a gratis mają w kieszeni 30tyś.

Vatu też jest więcej. Czyli dostaną więcej zwrotu vatu niż by dostali. taki drugi gratis.

ale musza zrobić przelew 250tyś, czyli tyle ile na fakturze.

Opublikowano (edytowane)

Jak zwał tak zwał, prosty i często wykorzystywany sposób na wyciągnięcie sporej gotówki (przez dilera i rolnika bo obie strony na tym korzystają tak symbioza).

Ale często ta gratisowa kasa zostaje i tak u dilera.

Np ktoś ma wszystkie maszyny i potrzebuje kupić coś co unia nie chce mu przyznać. Np większy rozrzutnik, a dają mały który średnio jest rolnikowi potrzebny.

Wtedy diler zawyża cenę ciągnika o koszt rozrzutnika, czyli na fakturze jest tylko ciągnik a kwota za obie maszyny.

Rolnik płaci normalnie całość i dostaje od tego zwrot. Korzysta na tym w ten sposób że ma maszynę którą chciał i dostaje od niej zwrot. Diler korzysta na tym że sprzedał maszynę więcej.

Gdyby do tego nie doszło to diler by stracił bo mniej by sprzedał, a rolnik bo nie przyznali by mu maszyny.

Też bardzo prosta i popularna sztuczka. Więc te zawyżenie albo można schować do kieszeni albo odrazu wydać, diler w tym przypadku jest bardziej skory do współpracy.

 

farmermf --> tak przew na całą kwotę, a potem diler oddaje tą nadpłate w gotówce żeby nie było śladu przelewu, lub tak jak mówiłem w gratisowej maszynie.

Edytowane przez marekgizio
Gość Profil usunięty
Opublikowano

a w jaki sposob diler wypłaci z konta kasę ? i jak udokumentuje wydanie jej? Wpisze w amortyzację ?

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Znam dilera, który miał poważny problem przez takie ułatwianie życia klientowi. smile.gif

Gość Profil usunięty
Opublikowano

To już działka dobrej księgowej.

Opublikowano

Coś za duże sumy tu wychodzą z tym zwrotem za maszynę o tej magicznej sumie 200 tys. , zaś na fakturze 250 tys. . Rozumiem , że można odzyskać 125 tys. , co oznacza to zawyżenie i skąd te 150 tys. ? Dalej do zapłaty mam 100 tys. - rozumiem , że przy 50% zwrocie , owszem ostatecznie cała inwestycja może mnie kosztować 80 tys. , 20 tys. dostaje diler . Rozumiem , że mówimy o cenach brutto . Nie rozumiem na czym polega to zawyżenie ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v