Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, dzisiaj mój tata gry przyszedł do obory zobaczył, że byk włożył nogę w obroże jałówki i się przewrócił. Gdy tata uwolnił jałówkę wezwał weterynarza i on powiedział że jałówka wstanie przed południem bo musi odpocząć. Jest 5 godzina i jeszcze nie wstała a stało się to chyba w nocy, nie wiem dokładnie. Jałówka waży ok. 400 kila tyle co mniej więcej byk, więc szkoda trochę by było jak by zdechła. Miał ktoś podobny przypadek i co mam teraz zrobić?

Opublikowano

Jak w miarę się trzyma oddycha i rusza, to bym poczekał jeszcze, a jak się pogorszy do podzwoń po rzeźniach, i zapytaj czy by wzięli, żebyś nie musiał dać zarobić gościom z utylizacji

Opublikowano

Jak z miednicy biodra nie wypadły to może jeszcze wstanie. Jak Lekarz nic nie dawał to na rzeźnie można spróbować nie dostaniesz tyle co za zdrowa ale zawsze to coś, mi latem krowa bydłowała i biodro z miednicy wypadło w sobotę wieczorem a na rzeźnie zabrali we wtorek rano to wyszło za krowę 1000 zł. Jak padnie to dzwoń do firmy która ma podpisana umowę z ARiMR wtedy za zabranie się nie płaci nic 

Opublikowano

Jałówka jest w dobrym stanie, nogami rusza, trochę je tylko niechce wstać. Jak jutro nie wstanie to znowu zadzwonimy po weterynarza i on zdecyduje co dalej, ale szkoda trochę byłoby mi tej jałówki bo nie mam dużego gospodarstwa a to jałówka mięsna a chowałbym ją jako przyszłą mamkę.

Opublikowano

Ma czucie w nogach?(sprawdź klując delikatnie od racic coraz wyżej-powinna mieć odruchy obronne)Leży na boku, czy w naturalnej pozycji dla bydła? Próbuje się podnosić, czy się poddała? Jak oddycha-czy oddech jest przyspieszony? Czy przeżuwa? Jak z wypróżnieniami? Jeżeli leży cały czas na 1 boku to powinieneś obrócić ją na drugi ze względu na niebezpieczeństwo odleżyn, natrzyj bok na którym leżała przynajmniej wiechciami słomy energicznie, żeby poprawić krążenie krwi. Jak zachowują się wobec niej pozostałe zwierzęta, czy jest na uwięzi?

Opublikowano (edytowane)

Przednimi kończynami podnosi się lecz widać jakby nie mogła albo jest słaba. Leży w różnych pozycjach, jak dłuższy czas leży na boku to ja przewracamy. Inne zwierzęta normalnie się zachowują. Normalnie oddycha, wydala też tylko kupa jest rzadka. Próbowaliśmy ją podnieść ale nie mogliśmy. Zapomniałem dodać w temacie; krowa była podduszona.

Edytowane przez andrzej2110
Cytowanie poprzedniego posta
Opublikowano

Spróbuj sprowadzić więcej ludzi i ją podnieść a jak się nie uda to na pasy i do góry. Bydło często może wstać ale się boi. Jest jeszcze jedna metoda ale trochę bardziej drastyczna, można użyć pastucha, kiedyś unosiliśmy krowę po cesarce 2 razy dziennie przez dwa tygodnie. Chodziła normalnie ale jak się położyła to nie chciała wstać, ale po przyłożeniu pastucha wstawała sama od razu. Potem nie trzeba było prądu tylko kawałek drutu i wstawała:)

Opublikowano

Jak dzisiaj to wygląda? Czy wchodzi w grę ewentualność, że gdy była unieruchomiona,to coś skoczyło jej na grzbiet? Sprawdzałeś czy ma czucie w tylnych kończynach?Sprawdź w którym miejscu zaczyna się czucie;od pęcin, poprzez stawy skokowe, biodra wzdłuż kręgosłupa. Nie diagnozuje się przez internet, ale obawiam się, że jeżeli nadwyrężyła kręgosłup- to czeka ją rzeźnia.Omów sprawę rokowań z weterynarzem, bo po podaniu niektórych leków rzeźnik może jej nie wziąć.Ewentualnie po usługowym ubiciu weź mięso i sam je zagospodaruj.

Opublikowano

Dzisiaj nie jest źle, weterynarz podał jej kroplówkę więc jest trochę lepiej. Trochę je i pije, jednak nadal nie może wstać choć wieczorem podrywała się. Jak jutro przyjedzie weterynarz i krowa nie będzie mogła wstać to mówił że przywiezie specjalny sprzęt do podnoszenia krów. Czucie w nogach ma. Nie ma raczej takiej opcji żeby coś wskoczyło jej na grzbiet.

Opublikowano

Miałam kiedyś pierwiastkę, która po ocieleniu "rozjeżdżała" się przez co był problem ze wstawaniem. Pomogły specjalne pęta (dostępne w handlu)dzięki nim młoda pewniej stała i problem zniknął po 2 tygodniach-dzisiaj mam z niej pociechę.

Opublikowano (edytowane)

Kolega przyjechał weidemannem i za pasy podnieśliśmy ją i przenieśliśmy do stodoły bo tam jest więcej miejsca. Gdy chcieliśmy ją podnieść to zauważyliśmy, że u prawej tylnej nogi jest prawdopodobnie naderwane lub zerwane ścięgno więc nie może ustać na tej nodze. Tylne nogi związaliśmy powrozem na ok 70cm żeby gdyby próbowała wstać to nogi jej się nie rozeszły. Dzisiaj dostała zastrzyki domięśniowe z witaminami. Mam nadzieje że wkońcu wstanie, bo jeśli nie wstanie do poniedziałku to sprzedamy ją. :(

 

Dzisiaj ją sprzedaliśmy. Po zabiciu stwierdzili że ma zerwany zamek tylko nie wiem co i gdzie to jest. Dziękuję za pomoc wszystkim a głównie użytnikowi MORA.

Edytowane przez Pawel6800

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez szwagier946
      Witam . Mam może trochę głupie pytanie ale hoduje bydło dopiero od września , padła mi krowa dziś wieczorem . Jutro już Wigilia a jak wiadomo w tym roku wszystko wolne ma a potem święta ,weekend . Czy teraz ze zgłoszeniem tego faktu muszę czekać aż do przyszłego poniedziałku czy jednak są jakieś dyżury w PLW czy coś ?
      Za uszczypliwości z góry dziękuję , temat dla mnie zupełnie nowy.
    • Przez kotek321
      Witam mam problem z krowa jak ja głaszcze to wysuwa język i sapie 
    • Przez BannPugg
      Przez kilka dni smarowałem strzyki maścią gojącą na wazelinie z ekstraktami roślinnymi, nie wiem jak się nazywa, w czerwonej puszce. Nie pomaga. Jedna krowa ma to na jednym strzyku, druga na kilku. Reszta krów tego nie ma



    • Przez Magda2202
      Witam mam problem z cielakiem 4msc od tygodnia gorączkuje temperatura utrzymywała się od39.3 do 39.5 piła I jadła normalnie wczoraj nazwaliśmy weterynarza podał jej biovetalgin na gorączkę ii powiedział że powinno przejść wieczorem temperatura wzrosła do 39.8 A rano miała już 40.1 dzwonilismy do weterynarza I powiedział że ciężko stwierdzić co by jej dolegało i zaproponował żeby po nowym roku podać jej aspiryne  2g Na dobę przez tydzień aa narazie czekać dodam jeszcze że miesiąc temu starsze jalowki też gorączkowaly przez 3-4 dni miały 39.4 i po tym czasie temperatura sama spadla może ktoś spotkał się już z podobnym przypadkiem
    • Przez tyj123
      poraz pierwszy nam takie coś sie zdążyło parę dni temu zdechł nam cielak mięsny(brąz) 4 miesięczny wszystko rozegrało sie w 15 min zaczął ryczeć potem piana i krew mu z nosa leciała a po chwili sie położył i było po nim . Jak weterynarz przyjechał zrobiliśmy mu mała sekcje nie był on nawet wzdęty ale miał takie dziwne serce gąbczaste miękki czy z was ktoś miał podobną sytuację i co to mogło być bo weterynarz stwierdził że to wada wrodzona........
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v