Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Desperado napisał:

Czy ja gdzieś napisałem że ma to tak zostawić? neguję tylko wasze pomysły, a wasze pomysły to są w stylu kupić most i najlepiej przebić numery podwozia, bo powtarzam, ani wydział komunikacji, ani normalny diagnosta na to nie pójdzie, a choćby się taki znalazł to inny już może wyłapać lewiznę i zgadnijcie co wtedy zrobi? ano wezwie policje i tyle z tego będzie, że autor tematu zostanie oskarżony o  jakie paserstwo i się z tyłkiem nie rozpozna. Podałem co trzeba zrobić, kupić most ale najprawdopodobniej z papierami, czy tam z legalnym pochodzeniem, choć nie wiem czy tylko samo pochodzenie wystarczy, bo nie słyszałem jeszcze żeby można sobie zmienić numer podwozia czy ramy w dow. rej. Choć może i jest taka możliwość. Nie oglądał jeden z drugim jak gościu kupił 60-tkę z innymi numerami i został teraz w czarnej d*pie, bo wydział komunikacji nie ma pomysłu jak to rozwiązać.

@Qwazi jak Ty to widzisz, może się mylę?

Czyli Twój post kolejny nie wniósł nic do dyskusji bo nie podałeś innego pomysłu niż my. I czy ja mu pisałem żeby kupił czezci z nielegalnego źródła?. Można nabyć czesci z czystym polem numerowym wystąpić do WK o nabicie i wszystko jest legalnie Piszesz tu i jakiejś 60 co ktoś przebił nr a to nic nie wnosi do sprawy a my piszemy o naprawie legalnej


Qwazi napisał:

14 minut temu, Desperado napisał(a):

Czy ja gdzieś napisałem że ma to tak zostawić? neguję tylko wasze pomysły, a wasze pomysły to są w stylu kupić most i najlepiej przebić numery podwozia, bo powtarzam, ani wydział komunikacji, ani normalny diagnosta na to nie pójdzie, a choćby się taki znalazł to inny już może wyłapać lewiznę i zgadnijcie co wtedy zrobi? ano wezwie policje i tyle z tego będzie, że autor tematu zostanie oskarżony o  jakie paserstwo i się z tyłkiem nie rozpozna. Podałem co trzeba zrobić, kupić most ale najprawdopodobniej z papierami, czy tam z legalnym pochodzeniem, choć nie wiem czy tylko samo pochodzenie wystarczy, bo nie słyszałem jeszcze żeby można sobie zmienić numer podwozia czy ramy w dow. rej. Choć może i jest taka możliwość. Nie oglądał jeden z drugim jak gościu kupił 60-tkę z innymi numerami i został teraz w czarnej d*pie, bo wydział komunikacji nie ma pomysłu jak to rozwiązać.

@Qwazi jak Ty to widzisz, może się mylę?

Masz rację. Jest możliwość nabicia numerów legalnie, ale raczej tych samych. To jest inny przypadek niż wymiana i dotyczy uszkodzenia numeru identyfikacyjnego np podczas naprawy.  Tam faktycznie jest tylko kilka znaków, to nie jest pełny numer VIN. Jednak przy wymianie, żeby to legalnie zarejestrować należy dysponować kwitem od ciągnika, z którego ten most pochodzi.

Podpowiem tylko jedną rzecz. Policja jest w stanie zweryfikować czy numery były zmienione. Nie robi tego powszechnie (bo to droga rzecz), ale wtedy gdy są ku temu poważne powody, jednak możliwość taką ma...

Zaznaczam, że nie czytałem postów wyżej 

dziś można wszystko sprawdzić żalezy tylko od człowieka i od pieniędzy


bergman31 napisał:

Najważniejsze, to kupić legalnie (faktura lub inna umowa kupna) korpus z nabitymi numerami lub bez numerów.

Jak korpus będzie używany, to powinien też być do niego dowód rejestracyjny. W tym przypadku, traktor otrzyma nowy dowód rejestracyjny z numerem podwozia ( z korpusu mostu który został kupiony) oraz nową tabliczkę zastępczą.

Jak korpus będzie nowy bez nabitych numerów, to Starosta wyda decyzję o nadanie cech identyfikacyjnych. To samo dotyczy przypadku gdy numery zostały zatarte lub uszkodzone podczas naprawy pojazdu. W tym przypadku zostaje ten sam numer podwozia jaki jest wpisany w dowodzie rejestracyjnym traktora oraz na jego tabliczce znamionowej.

 

 

dokładnie o tym pisałem wcześniej

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Desperado napisał(a):

Czy ja gdzieś napisałem że ma to tak zostawić? neguję tylko wasze pomysły, a wasze pomysły to są w stylu kupić most i najlepiej przebić numery podwozia, bo powtarzam, ani wydział komunikacji, ani normalny diagnosta na to nie pójdzie, a choćby się taki znalazł to inny już może wyłapać lewiznę i zgadnijcie co wtedy zrobi? ano wezwie policje i tyle z tego będzie, że autor tematu zostanie oskarżony o  jakie paserstwo i się z tyłkiem nie rozpozna. Podałem co trzeba zrobić, kupić most ale najprawdopodobniej z papierami, czy tam z legalnym pochodzeniem, choć nie wiem czy tylko samo pochodzenie wystarczy, bo nie słyszałem jeszcze żeby można sobie zmienić numer podwozia czy ramy w dow. rej. Choć może i jest taka możliwość. Nie oglądał jeden z drugim jak gościu kupił 60-tkę z innymi numerami i został teraz w czarnej d*pie, bo wydział komunikacji nie ma pomysłu jak to rozwiązać.

@Qwazi jak Ty to widzisz, może się mylę?

Problem polega nie na tym że nie masz racji, bo to oczywiste że należy to zrobić legalnie, tylko że nie zaradziłeś kompletnie nic na pękniecie tylko papiery i papiery. Tak jak byś był pracownikiem urzędu, ciągnik może się rozlecieć, ale numer musi być. Czysto hipotetycznie, co jeżeli okazało by się że to ciągnik który pracuje w jakimś skr czy pgr przy paszowozie i nigdy nie ujrzy drogi? Wtedy to nawet przegląd nie jest potrzebny, nie wspominał nic o tym autor, więc to tylko spekulację. Ale chodzi o fakt, najpierw trzeba ogarnąć wymianę lub spawanie, przy czym większy nacisk kładł bym na wymianę, dopiero później brać się za papiery. Tutaj można temat ogarnąć na x sposobów, ciche przebicie numerów, kontakt z diagnostą w celu przejścia przeglądu na nowej części, złomowanie i udanie się do urzędu z kwitkiem od złomu i kwitkiem od diagnosty. Zawsze w pierwszej kolejności trzeba robić wszystko żeby nie unieruchomić ciągnika i żeby nie rozleciał się w drobny mak bo z operatora nic nie zostanie. Więc kolego z legalnością tego tematu masz rację, ale kładziesz na to zbyt duży nacisk

Edytowane przez ŻakowskiSławomir
Opublikowano

Ciekawy wywód. Zaczyna się 

28 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

nie masz racji

A kończy 

28 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

masz rację

🤭

2 godziny temu, wojtal24 napisał(a):

dziś można wszystko sprawdzić żalezy tylko od człowieka i od pieniędzy

Michał, ta możliwość istniała odkąd pamiętam i istnieje cały czas

Opublikowano (edytowane)

zgloszenie do wydzialu kumunikacji chec wymiany mostu i pewnie opinia rzeczoznawcy  ze to zasadne ...decyzja wk o nabiciu nr na nowym moscie i z tym do diagnosty i nabije ... tylko  to przy zakupie nowego mostu i faktura  ,a z uzywka to raczej nie przejdzie 🤔

Edytowane przez Bogdan_ja
Opublikowano
1 godzinę temu, Qwazi napisał(a):

Ciekawy wywód. Zaczyna się 

A kończy 

🤭

Ma rację, kwestii obowiązkowej legalizacji mostu. Nie ma natomiast w kwestii latania za numerkami kosztem zdrowia operatora i podzespołów ciągnika gdy pęknie obecny most. Słyszałeś kiedyś o zawarciu dwóch myśli w jednej wypowiedzi? Jeżeli nie to jesteś bogatszy o nową wiedzę 🙂

Opublikowano
5 godzin temu, Bogdan_ja napisał(a):

gorszy problem jak to od handlarza i moze gdzie kilka ciągników zarejestrował na jeden glejt 🤣

Z tego co wiem to numery mostów się powtarzają w tych starych modelach . 

Myślę o kupnie nowego mostu na fakturę . I po prostu nabicie tych samych numerów . Chyba to będzie najrozsądniej. Ewentualnie kupić taki most ze zleconymi numerami . To tylko 4 cyfry . Ewentualnie jeździć póki co i obserwować 😁 ciągnik wystawiłem na sprzedaż . Oczywiście z informacją o pękniętym moście . To chętnych nie ma a cena i tak śmieszna 

Opublikowano
4 godziny temu, wojtal24 napisał(a):

Czyli Twój post kolejny nie wniósł nic do dyskusji bo nie podałeś innego pomysłu niż my. I czy ja mu pisałem żeby kupił czezci z nielegalnego źródła?. Można nabyć czesci z czystym polem numerowym wystąpić do WK o nabicie i wszystko jest legalnie Piszesz tu i jakiejś 60 co ktoś przebił nr a to nic nie wnosi do sprawy a my piszemy o naprawie legalnej

 

dziś można wszystko sprawdzić żalezy tylko od człowieka i od pieniędzy

 

 

 

 

Jaki pomysł podałeś i co chcesz sprawdzać? diagnosta każe ci nabić nowe numery? no weź się nie ośmieszaj.

26 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

Ma rację, kwestii obowiązkowej legalizacji mostu. Nie ma natomiast w kwestii latania za numerkami kosztem zdrowia operatora i podzespołów ciągnika gdy pęknie obecny most. Słyszałeś kiedyś o zawarciu dwóch myśli w jednej wypowiedzi? Jeżeli nie to jesteś bogatszy o nową wiedzę 🙂

Taaa, chyba na twoim podwórku

Opublikowano
3 minuty temu, Desperado napisał(a):

 

Taaa, chyba na twoim podwórku

??

Ty to byś się świetnie nadawał do pracy w urzędzie🙂 Zero jakiegokolwiek pomysłu jak pomóc gościowi, ale za to pomysł co mu grozi i jakie będą konsekwencję. To może weź ty mu od razu kontrole na głowę ściągnij? Pewnie wiesz gdzie to zgłosić, więc nie trać czasu.

20 minut temu, tomaszmab napisał(a):

Z tego co wiem to numery mostów się powtarzają w tych starych modelach . 

Myślę o kupnie nowego mostu na fakturę . I po prostu nabicie tych samych numerów . Chyba to będzie najrozsądniej. Ewentualnie kupić taki most ze zleconymi numerami . To tylko 4 cyfry . Ewentualnie jeździć póki co i obserwować 😁 ciągnik wystawiłem na sprzedaż . Oczywiście z informacją o pękniętym moście . To chętnych nie ma a cena i tak śmieszna 

kolego usuń te wzmiankę o nabiciu numerów, bo jak widzisz jeden z użytkowników uwielbia takie temat, więc czasem za jakiś czas mogą jacyś panowie przyjechać ciągnik skontrolować lub czekać aż wyjedziesz nim za bramę. Nikt go może nie kupić nie ze względu na most tylko na straszny zastój na rynku maszyn. Szkoda że nie widziałeś na ile było nadpęknięte po zakupie, bo wiedziałbyś teraz czy nic więcej się nie stało, czy mocno postępuje. Tak czy siak jak już cieknie, to nic dobrego nie wróży i kwestia czasu. Na pewno nie jeździć i obserwować bo to proszenie się o kłopoty. Najlepiej zastosuj pomysł o którym piszesz w tej wypowiedzi, ewentualnie jak ci nie zależy na nim to próbuj sprzedać ciągnik tylko koniecznie na umowie zaznacz to uszkodzenie bo za pół roku będzie trzeba się ciągać z kupującym po sądach jak mu się odwidzi

Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

??

Ty to byś się świetnie nadawał do pracy w urzędzie🙂 Zero jakiegokolwiek pomysłu jak pomóc gościowi, ale za to pomysł co mu grozi i jakie będą konsekwencję. 

Za to ty widzę tylko lewizny nauczony, powiązane wszystko na  druty, byle kosztów nie ponosić.  xD

Edytowane przez Desperado
Opublikowano (edytowane)

Zapraszam, możesz skontrolować każdy jeden ciągnik który mam, oświetlenie, hamulce, wycieki. Jak już to sprawdzisz to nawet zapraszam na kawę i sprawdzenie w domu wszystkich dokumentów od tychże ciągników i nie tylko🙂 i wtedy dopiero pisać o drutach. Dla mnie na pierwszym miejscu jest to żeby maszyna była sprawna. Lepiej pracować na nowym moście i starych numerach, niż jeździć na 15 cm  pęknięciu bo założenie nowego mostu będzie ,,nielegalne,, 😉

Edytowane przez ŻakowskiSławomir
  • Like 1
Opublikowano
Desperado napisał:

4 godziny temu, wojtal24 napisał(a):

Czyli Twój post kolejny nie wniósł nic do dyskusji bo nie podałeś innego pomysłu niż my. I czy ja mu pisałem żeby kupił czezci z nielegalnego źródła?. Można nabyć czesci z czystym polem numerowym wystąpić do WK o nabicie i wszystko jest legalnie Piszesz tu i jakiejś 60 co ktoś przebił nr a to nic nie wnosi do sprawy a my piszemy o naprawie legalnej

 

dziś można wszystko sprawdzić żalezy tylko od człowieka i od pieniędzy

 

 

 

 

Jaki pomysł podałeś i co chcesz sprawdzać? diagnosta każe ci nabić nowe numery? no weź się nie ośmieszaj.

26 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

Ma rację, kwestii obowiązkowej legalizacji mostu. Nie ma natomiast w kwestii latania za numerkami kosztem zdrowia operatora i podzespołów ciągnika gdy pęknie obecny most. Słyszałeś kiedyś o zawarciu dwóch myśli w jednej wypowiedzi? Jeżeli nie to jesteś bogatszy o nową wiedzę 🙂

Taaa, chyba na twoim podwórku

z nas dwóch to Ty się osmieszasza bo nie masz pojęcia i nie wiesz jak pomóc tylko robisz gowno burze pomysl podałem w swoim pierwszym poście w tym temacie co można zrobić (cofnij się stronę i przeczytaj) Ty żadnego pomysłu nie podałeś po za straszeniem. idziesz do WK składasz wniosek dokumenty płacisz 10zl I wydają Ci decyzję na nabicie numerów jedziesz na stacje z decyzją, która ma uprawnienia diagnosta nabija Ci nr i po sprawie a Ty robisz z tego aferę. nie mam zamiaru z tobą dyskutować więcej na ten temat.

  • Like 1
Opublikowano
26 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

 Lepiej pracować na nowym moście i starych numerach, niż jeździć na 15 cm  pęknięciu bo założenie nowego mostu będzie ,,nielegalne,, 😉

Człowieku, kto mówi o jeżdżeniu na pęknięciu, masz wszystkich w domu? ale nie namawiaj do odstawiania karalnej lipy. 

Teraz, wojtal24 napisał(a):

z nas dwóch to Ty się osmieszasza bo nie masz pojęcia i nie wiesz jak pomóc tylko robisz gowno burze pomysl podałem w swoim pierwszym poście w tym temacie co można zrobić (cofnij się stronę i przeczytaj) Ty żadnego pomysłu nie podałeś po za straszeniem. idziesz do WK składasz wniosek dokumenty płacisz 10zl I wydają Ci decyzję na nabicie numerów jedziesz na stacje z decyzją, która ma uprawnienia diagnosta nabija Ci nr i po sprawie a Ty robisz z tego aferę. nie mam zamiaru z tobą dyskutować więcej na ten temat.

Weź się nie ośmieszaj, jakie numery chcesz nabijać? z innego ciągnika na swój, myślałem że masz więcej oleju w głowie.   xD

Opublikowano
9 minut temu, Desperado napisał(a):

Człowieku, kto mówi o jeżdżeniu na pęknięciu, masz wszystkich w domu? ale nie namawiaj do odstawiania karalnej lipy. 

 

Ja temat wyczerpałem, kolega od założenia tematu ma podane jak sprawę na rozwiązać i co zrobić.

Nie widzę sensu ciągnąć dalej tej dyskusji. Z kolegą @wojtal24 też się zgadzam w kwestii twoich wypowiedzi w tym temacie. Miłego wieczoru 

Opublikowano
1 godzinę temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

Ma rację, kwestii obowiązkowej legalizacji mostu. Nie ma natomiast w kwestii latania za numerkami kosztem zdrowia operatora i podzespołów ciągnika gdy pęknie obecny most. Słyszałeś kiedyś o zawarciu dwóch myśli w jednej wypowiedzi? Jeżeli nie to jesteś bogatszy o nową wiedzę 🙂

Patrz na emotkę🤷

 

26 minut temu, Desperado napisał(a):

A ja się zgadzam z Kolegą @Qwazi był policjantem to bardziej jego zdanie mnie interesuje niż wasze.

Teraz chwilowo nie mam czasu, żeby przeczytać dokładnie wszystko coście napisali. Później to zrobię, to coś napiszę, bo widzę, że chyba jakiś groch z kapustą się tu zrobił 🤔

No dobra, to może ja teraz. Sytuacja jest taka, że kolega ujawnił uszkodzenie korpusu mostu, na którym umiejscowiony jest numer identyfikacyjny ciągnika. Wyjścia z sytuacji są dwa. Pierwsze to naprawa uszkodzonego korpusu, o ile jest możliwa. Uszkodzenie jest blisko okienka rewizyjnego, więc naprawa może być do wykonania, bo konstrukcja odlewu musi przewidywać, że w miejscach otworów odlew jest osłabiony, więc w innym miejscu musi być wzmocniony, żeby to osłabienie zrównoważyć. Moim zdaniem należałoby pokazać ten odlew jakiemuś dobremu fachmanowi od ślusarki, metalurgii i spawalnictwa i z nim skonsultować możliwość naprawy. 

Jeśli się jednak okaże, że naprawa nie jest możliwa, bądź autor tematu zdecydowałby się na wymianę korpusu, to ma dwie drogi. Pierwsza to zakup używanego. I tutaj, żeby legalnie to zrobić należały kupić używany korpus wraz z dokumentami ciągnika w którym siedział, napisać umowę kupna sprzedaży lub uzyskać inny dokument zakupu, np faktura. Potem wymienić, udać się do WK, przerejestrować zakupiony most (a w myśl przepisów ciągnik) na siebie. Swój wyzłomować i koniec tematu. Jeśli zakup nowego korpusu, to wraz z dokumentami zakupu udać się do WK, tam uzyskać decyzję administracyjną umożliwiająca naniesienie na korpus znaków identyfikacyjnych, potem na stację diagnostyczną, gdzie te znaki zostaną naniesione. Następnie montaż korpusu i koniec tematu

Tak by to w skrócie wyglądało moim zadaniem 

  • Like 3
  • Thanks 2
Opublikowano

Ja bym nie panikował, cały most dokładnie bym obejrzał jeśli tylko doszło do pęknięcia przy przystawce możliwe że nie od naprężeń działających na most tylko uszkodzenia przystawki.  

Opublikowano
52 minuty temu, Qwazi napisał(a):

 

No dobra, to może ja teraz. Sytuacja jest taka, że kolega ujawnił uszkodzenie korpusu mostu, na którym umiejscowiony jest numer identyfikacyjny ciągnika. Wyjścia z sytuacji są dwa. Pierwsze to naprawa uszkodzonego korpusu, o ile jest możliwa. Uszkodzenie jest blisko okienka rewizyjnego, więc naprawa może być do wykonania, bo konstrukcja odlewu musi przewidywać, że w miejscach otworów odlew jest osłabiony, więc w innym miejscu musi być wzmocniony, żeby to osłabienie zrównoważyć. Moim zdaniem należałoby pokazać ten odlew jakiemuś dobremu fachmanowi od ślusarki, metalurgii i spawalnictwa i z nim skonsultować możliwość naprawy. 

Jeśli się jednak okaże, że naprawa nie jest możliwa, bądź autor tematu zdecydowałby się na wymianę korpusu, to ma dwie drogi. Pierwsza to zakup używanego. I tutaj, żeby legalnie to zrobić należały kupić używany korpus wraz z dokumentami ciągnika w którym siedział, napisać umowę kupna sprzedaży lub uzyskać inny dokument zakupu, np faktura. Potem wymienić, udać się do WK, przerejestrować zakupiony most (a w myśl przepisów ciągnik) na siebie. Swój wyzłomować i koniec tematu. Jeśli zakup nowego korpusu, to wraz z dokumentami zakupu udać się do WK, tam uzyskać decyzję administracyjną umożliwiająca naniesienie na korpus znaków identyfikacyjnych, potem na stację diagnostyczną, gdzie te znaki zostaną naniesione. Następnie montaż korpusu i koniec tematu

Tak by to w skrócie wyglądało moim zadaniem 

Czyli w skrócie napisałeś to co kolega wyżej i ja, z tym że bardziej fachowo. Być może to wystarczy by zakończyć dyskusję, bo w końcu chodziło o to żebyś ty to powiedział. Widocznie to że byłeś policjantem oznacza że twoje słowo ma wyższą wagę, nawet jeśli brzmi identycznie jak poprzedników 😂 Oczywiście z cały szacunkiem do ciebie.

Z tych możliwości to w zasadzie zostaje 1 i 3. W pierwszej trzeba znaleźć naprawdę dobrego fachowca który ogarnie temat, a nie kogoś kto spawa od święta. Jak na moje to uszkodzenie jest dość głębokie i skoro już puszcza, to może być to ciężkie do zrobienia, ale nie niemożliwe. W drugim przypadku kupno korpusu z dokumentami to będzie kolosalny koszt, podejrzewam że spokojnie 1/4 tej 912. Tym bardziej że autor chce ją sprzedać. Pozostaje opcja nr 3, czyli najbardziej rozsądna prawnie i ekonomicznie. Albo tak jak wspominałem 4 czyli sprzedaż ciągnika ale z obowiązkowym wpisem w umowie, ponieważ jest to ciężka wada . Albo opcja nr 5 czyli bawienie się w rękojmie i próba ugrania tego, bo po roku jest jeszcze taka możliwość- choć kompletnie nie opłacalna. W kwestii wymiany korpusu nie wiem skąd jesteś[autor tematu] ale najlepiej przedzwonić do miejsc typu Iława czy Gniezno. Tam rozbierają tych ursusów od groma. Możliwości od wyboru do koloru. Temat raczej wyczerpany. Pozdrawiam.

 

  • Haha 1
Opublikowano
Desperado napisał:

26 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

 Lepiej pracować na nowym moście i starych numerach, niż jeździć na 15 cm  pęknięciu bo założenie nowego mostu będzie ,,nielegalne,, 😉

Człowieku, kto mówi o jeżdżeniu na pęknięciu, masz wszystkich w domu? ale nie namawiaj do odstawiania karalnej lipy. 

Teraz, wojtal24 napisał(a):

z nas dwóch to Ty się osmieszasza bo nie masz pojęcia i nie wiesz jak pomóc tylko robisz gowno burze pomysl podałem w swoim pierwszym poście w tym temacie co można zrobić (cofnij się stronę i przeczytaj) Ty żadnego pomysłu nie podałeś po za straszeniem. idziesz do WK składasz wniosek dokumenty płacisz 10zl I wydają Ci decyzję na nabicie numerów jedziesz na stacje z decyzją, która ma uprawnienia diagnosta nabija Ci nr i po sprawie a Ty robisz z tego aferę. nie mam zamiaru z tobą dyskutować więcej na ten temat.

Weź się nie ośmieszaj, jakie numery chcesz nabijać? z innego ciągnika na swój, myślałem że masz więcej oleju w głowie.   xD

to ty się ciągle osmieszasz i nie brnij w to dalej. czy ja gdzies napisałem że chce nabijać nr z innego ciągnika 🤦 ta dyskusja z tobą nie ma dalej sensu sprowadzasz mnie do swojego niskiego poziomu I chcesz wygrać doświadczeniem ale nie że mną takie numery ✋️

Opublikowano

Ze mną wcale, miałem już problemy z innym numerem, także wiem co mówię a nie dywaguje.

Godzinę temu, Qwazi napisał(a):

Patrz na emotkę🤷

 

Teraz chwilowo nie mam czasu, żeby przeczytać dokładnie wszystko coście napisali. Później to zrobię, to coś napiszę, bo widzę, że chyba jakiś groch z kapustą się tu zrobił 🤔

No dobra, to może ja teraz. Sytuacja jest taka, że kolega ujawnił uszkodzenie korpusu mostu, na którym umiejscowiony jest numer identyfikacyjny ciągnika. Wyjścia z sytuacji są dwa. Pierwsze to naprawa uszkodzonego korpusu, o ile jest możliwa. Uszkodzenie jest blisko okienka rewizyjnego, więc naprawa może być do wykonania, bo konstrukcja odlewu musi przewidywać, że w miejscach otworów odlew jest osłabiony, więc w innym miejscu musi być wzmocniony, żeby to osłabienie zrównoważyć. Moim zdaniem należałoby pokazać ten odlew jakiemuś dobremu fachmanowi od ślusarki, metalurgii i spawalnictwa i z nim skonsultować możliwość naprawy. 

Jeśli się jednak okaże, że naprawa nie jest możliwa, bądź autor tematu zdecydowałby się na wymianę korpusu, to ma dwie drogi. Pierwsza to zakup używanego. I tutaj, żeby legalnie to zrobić należały kupić używany korpus wraz z dokumentami ciągnika w którym siedział, napisać umowę kupna sprzedaży lub uzyskać inny dokument zakupu, np faktura. Potem wymienić, udać się do WK, przerejestrować zakupiony most (a w myśl przepisów ciągnik) na siebie. Swój wyzłomować i koniec tematu. Jeśli zakup nowego korpusu, to wraz z dokumentami zakupu udać się do WK, tam uzyskać decyzję administracyjną umożliwiająca naniesienie na korpus znaków identyfikacyjnych, potem na stację diagnostyczną, gdzie te znaki zostaną naniesione. Następnie montaż korpusu i koniec tematu

Tak by to w skrócie wyglądało moim zadaniem 

No i o tym w sumie pisałem, ale do niektórych to nie dociera.

13 minut temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

Czyli w skrócie napisałeś to co kolega wyżej i ja, z tym że bardziej fachowo. Być może to wystarczy by zakończyć dyskusję, bo w końcu chodziło o to żebyś ty to powiedział. Widocznie to że byłeś policjantem oznacza że twoje słowo ma wyższą wagę, nawet jeśli brzmi identycznie jak poprzedników 😂 Oczywiście z cały szacunkiem do ciebie.

Z tych możliwości to w zasadzie zostaje 1 i 3. W pierwszej trzeba znaleźć naprawdę dobrego fachowca który ogarnie temat, a nie kogoś kto spawa od święta. Jak na moje to uszkodzenie jest dość głębokie i skoro już puszcza, to może być to ciężkie do zrobienia, ale nie niemożliwe. W drugim przypadku kupno korpusu z dokumentami to będzie kolosalny koszt, podejrzewam że spokojnie 1/4 tej 912. Tym bardziej że autor chce ją sprzedać. Pozostaje opcja nr 3, czyli najbardziej rozsądna prawnie i ekonomicznie. Albo tak jak wspominałem 4 czyli sprzedaż ciągnika ale z obowiązkowym wpisem w umowie, ponieważ jest to ciężka wada . Albo opcja nr 5 czyli bawienie się w rękojmie i próba ugrania tego, bo po roku jest jeszcze taka możliwość- choć kompletnie nie opłacalna. W kwestii wymiany korpusu nie wiem skąd jesteś[autor tematu] ale najlepiej przedzwonić do miejsc typu Iława czy Gniezno. Tam rozbierają tych ursusów od groma. Możliwości od wyboru do koloru. Temat raczej wyczerpany. Pozdrawiam.

 

Taa, ty to z kolegą pisałeś.   xD

  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
23 godziny temu, ŻakowskiSławomir napisał(a):

??

Ty to byś się świetnie nadawał do pracy w urzędzie🙂 Zero jakiegokolwiek pomysłu jak pomóc gościowi, ale za to pomysł co mu grozi i jakie będą konsekwencję. To może weź ty mu od razu kontrole na głowę ściągnij? Pewnie wiesz gdzie to zgłosić, więc nie trać czasu.

kolego usuń te wzmiankę o nabiciu numerów, bo jak widzisz jeden z użytkowników uwielbia takie temat, więc czasem za jakiś czas mogą jacyś panowie przyjechać ciągnik skontrolować lub czekać aż wyjedziesz nim za bramę. Nikt go może nie kupić nie ze względu na most tylko na straszny zastój na rynku maszyn. Szkoda że nie widziałeś na ile było nadpęknięte po zakupie, bo wiedziałbyś teraz czy nic więcej się nie stało, czy mocno postępuje. Tak czy siak jak już cieknie, to nic dobrego nie wróży i kwestia czasu. Na pewno nie jeździć i obserwować bo to proszenie się o kłopoty. Najlepiej zastosuj pomysł o którym piszesz w tej wypowiedzi, ewentualnie jak ci nie zależy na nim to próbuj sprzedać ciągnik tylko koniecznie na umowie zaznacz to uszkodzenie bo za pół roku będzie trzeba się ciągać z kupującym po sądach jak mu się odwidzi

Spokojnie . Narazie nic nie pęka to co było to i jest . Poprostu skrapla się ze spawu . Pęknięcie nie idzie dalej. Co do nabijania numerów to tak jak mówię . Chciałbym kupić most może i nawet z innymi numerami. Wziąć rzeczoznawce i tyle . 

 

21 godzin temu, Qwazi napisał(a):

Patrz na emotkę🤷

 

Teraz chwilowo nie mam czasu, żeby przeczytać dokładnie wszystko coście napisali. Później to zrobię, to coś napiszę, bo widzę, że chyba jakiś groch z kapustą się tu zrobił 🤔

No dobra, to może ja teraz. Sytuacja jest taka, że kolega ujawnił uszkodzenie korpusu mostu, na którym umiejscowiony jest numer identyfikacyjny ciągnika. Wyjścia z sytuacji są dwa. Pierwsze to naprawa uszkodzonego korpusu, o ile jest możliwa. Uszkodzenie jest blisko okienka rewizyjnego, więc naprawa może być do wykonania, bo konstrukcja odlewu musi przewidywać, że w miejscach otworów odlew jest osłabiony, więc w innym miejscu musi być wzmocniony, żeby to osłabienie zrównoważyć. Moim zdaniem należałoby pokazać ten odlew jakiemuś dobremu fachmanowi od ślusarki, metalurgii i spawalnictwa i z nim skonsultować możliwość naprawy. 

Jeśli się jednak okaże, że naprawa nie jest możliwa, bądź autor tematu zdecydowałby się na wymianę korpusu, to ma dwie drogi. Pierwsza to zakup używanego. I tutaj, żeby legalnie to zrobić należały kupić używany korpus wraz z dokumentami ciągnika w którym siedział, napisać umowę kupna sprzedaży lub uzyskać inny dokument zakupu, np faktura. Potem wymienić, udać się do WK, przerejestrować zakupiony most (a w myśl przepisów ciągnik) na siebie. Swój wyzłomować i koniec tematu. Jeśli zakup nowego korpusu, to wraz z dokumentami zakupu udać się do WK, tam uzyskać decyzję administracyjną umożliwiająca naniesienie na korpus znaków identyfikacyjnych, potem na stację diagnostyczną, gdzie te znaki zostaną naniesione. Następnie montaż korpusu i koniec tematu

Tak by to w skrócie wyglądało moim zadaniem 

Też tak myślę że ewentualnie szukać drugiego mostu z papierami lub wziąć porządnego spawacza od żeliwa 

20 godzin temu, Desperado napisał(a):

Ze mną wcale, miałem już problemy z innym numerem, także wiem co mówię a nie dywaguje.

No i o tym w sumie pisałem, ale do niektórych to nie dociera.

Taa, ty to z kolegą pisałeś.   xD

Kolego spokojnie bo widzę że za mocno idziesz w jakiś porządek prawny gdzie to ma się nieraz nijak do normalnego życia a robi wiele zamieszania które prowadzi do tego samego skutku dużo bardziej pochrzanionymi drogami , a trochę rozsądku Ci brakuje . Ja napewno numerów przebijać nie będę . Jak już to kupię nowy most z czystym polem do nabicia lub most z papierami . Ewentualnie obejdzie się na dobrym spawaczu . Zobaczymy.

A dla rozluźnienia atmosfery to :

Co do lewizny to politycy w niej przodują. Trzeba brać przykład od głów państwa . Ja uważam że największą lewizne to odje...ał rolnik który mi sprzedał ten ciągnik . I to On powinien mieć paragraf a nie ja pozostawiony z dużym problemem bo ciągnik pracuje w turze i jest codziennie potrzebny !! Więc nie gniewaj się ale trochę kładę lachę na ten porządek.. to państwo mnie tego uczy 😁

 A tak serio to u mnie i tak musi być wszystko porządnie zrobione więc lewizny nie biorę pod uwagę 😉

Edytowane przez tomaszmab
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, tomaszmab napisał(a):

 

A dla rozluźnienia atmosfery to :

Co do lewizny to politycy w niej przodują. Trzeba brać przykład od głów państwa . Ja uważam że największą lewizne to odje...ał rolnik który mi sprzedał ten ciągnik . I to On powinien mieć paragraf a nie ja pozostawiony z dużym problemem bo ciągnik pracuje w turze i jest codziennie potrzebny !! Więc nie gniewaj się ale trochę kładę lachę na ten porządek.. to państwo mnie tego uczy 😁

 A tak serio to u mnie i tak musi być wszystko porządnie zrobione więc lewizny nie biorę pod uwagę 😉

Mnie to tak naprawdę wisi co Ty zrobisz, tylko nie lubię kogoś wpuszczać w maliny, albo robić porządnie, żadne półśrodki, mało kto coś sprzedaje dzisiaj dobrego i niestety na oględziny trzeba jechać w brudnych porach i zaglądać gdzie tylko się da.

 

 

Edytowane przez Desperado
Opublikowano (edytowane)

Nic nie zaszkodzi spróbować to pospawać i ewentualnie pokryć to klejem.

U mnie kiedyś w c360 puścił klejony blok, to znajomy zaspawał i pokrył to klejem i od 3 lat jest całkowicie sucho, a ciągnik jeździ na płynie.

Nie wiem też jakiego masz tura, ale dla wzmocnienia konstrukcji zrobiłbym ramę od tylnego mostu/zaczepu do przedniego wspornika (dodatkowo mocowanie do skrzyni biegów), ponieważ odciągi które są przy turach nie zapobiegają połamaniu ciągnika. Może twój tur ma lepiej przemyślanie odciągi, ale u mnie to porażka.

rama.png

Na zdjęciu widać jak ktoś dorobił mocowanie do skrzyni, a rama to chyba z profila jest z tego co widać

Edytowane przez Przemek00
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Desperado napisał(a):

Mnie to tak naprawdę wisi co Ty zrobisz, tylko nie lubię kogoś wpuszczać w maliny, albo robić porządnie, żadne półśrodki, mało kto coś sprzedaje dzisiaj dobrego i niestety na oględziny trzeba jechać w brudnych porach i zaglądać gdzie tylko się da.

 

 

Dokładnie tak jest jak mówisz . Dziś patrzyłem ciągnik z turem.  Przez telefon wszystko miód malina.  Na miejscu się okazuje że ciężko biegi się wbija . A przy jeździe jak już ciągnik rozpędzony to się czwórki nie da wbić .. a właściciel rolnik twierdzi że tylko hamulec skrzyni trzeba wyregulować 😂 i taką mamy rzeczywistość . Pełno szmelcu i półśrodków, wiązane na trytytki . Mnie zgubiło w tamtym ciągniku że każda śrubka była na swoim miejscu. Straciłem czujność . I tak to wygląda. Ale po tej przygodzie z mostem dzisiaj jechałem z dodatkową parą ubrań żeby poleżeć pod ciągnikiem .. 👍

2 godziny temu, Przemek00 napisał(a):

Nic nie zaszkodzi spróbować to pospawać i ewentualnie pokryć to klejem.

U mnie kiedyś w c360 puścił klejony blok, to znajomy zaspawał i pokrył to klejem i od 3 lat jest całkowicie sucho, a ciągnik jeździ na płynie.

Nie wiem też jakiego masz tura, ale dla wzmocnienia konstrukcji zrobiłbym ramę od tylnego mostu/zaczepu do przedniego wspornika (dodatkowo mocowanie do skrzyni biegów), ponieważ odciągi które są przy turach nie zapobiegają połamaniu ciągnika. Może twój tur ma lepiej przemyślanie odciągi, ale u mnie to porażka.

rama.png

Na zdjęciu widać jak ktoś dorobił mocowanie do skrzyni, a rama to chyba z profila jest z tego co widać

Tur w ursusach ciężkiej serii nie wpływa zbytnio na most silnik ani skrzynie bo jest umocowany na listwie ktora biegnie od skrzyni pośredniej aż do zaczepu z przodu i łączy też wspornik przedniej osi . Dziś rozmawiałem z właścicielem ciągnika z turem który oglądałem to tak rozmawialismy że w tych ursusach właśnie jak już to potrafi pęknąć listwa bo ona zbiera przeciążenia. Tu u mnie to musiało być uderzone czymś w coś . Może w lesie i jakąś karpe czy coś . Wiadomo odciąg do tylnej osi by nie zaszkodził . Ja mam nowy tur wolmet 4,2 1500 kg

28 minut temu, tomaszmab napisał(a):

 

 

Edytowane przez tomaszmab

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez rolnikgospodarny95
      Mam stara deskę rozdzielcza i chcę założyć gnizdo zapalniczki w jakim miejscu usytuować żeby nie zawadzała?
    • Przez Adam20000
      Dzień dobry 
      Planuję pomalować swojego ursusa 1201.Jaką polecacie farbę na blachy kolor żółty. Chciałbym aby malowanie pasowało jak najbardziej do oryginału. Ursus  jest z roku 1981.
    • Przez derxyyy
      1.Dzień dorby mam pytanie zna ktoś na internecie lub wie jakie siedzenie polecić do 1000zł do ursusa 914 mogą być linki? 2. Oraz mam pytanie podesłał by ktoś na je zamocować jak zrobić całe mocowanie lub gdzie można także kupić z góry za odpowiedzi będę wdzięczny. 3. Wie ktoś gdzie można kupić Płyte/Podstawę siedzenia do ursusa 914 z pasującym siedzeniem ?
    • Przez Godzio
      Witam mam Jechałem sobie na pole i wracając zaczął slizgac mi na żółwiu przy startowaniu więc podciaglem tasme i tak robiłem aż skończyła mi sie tasma bo akurat były żniwa i po żniwach zmieniłem mikropompke i tasme nowa i znów ten sam problem tylko dzis zauważyłem że dodatkowo przy żółwiu nie chodzi mi przedni napęd za zajacu zalacz mi przedni napęd i nie slizga sie zajac Wiem przeważnie jest na odwrót że slizga na zajacu i nie pracuje przedni napęd a tu jest na odwrót na żółwiu slizga i przedni naped nie chodzi co może byc nie tak?
    • Przez PawełBoruta
      Jak w temacie, może ma ktoś jakiś pomysł albo ma zamontowany u siebie jakiś dobry fotel do Ursusa 914 i pochodne oryginalny do niczego mam gramera zastępczego od starego fendta niestety w ursusach podłoga jest tak skonstruowana że jest on za wysoki do niego szczególnie że mam 198cm i nie da się wtedy na nim komfortowo usiąść się sam zastanawiam co tam założyć może od jakiegoś wózka widłowego? czy ktoś ma jakieś lepsze pomysły
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v