Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli siane  było zaraz po orce to stawiam na słabo zagęszczoną glebę i zwyczajnie  część  nasion poszła głębiej do tego mogła się  nałożyć  susza  boć kiepski materiał siewny lub  były  zwyczajnie  jakieś  błędy w  siewie samym np.  za  głęboko siewnik ustawiony :unsure: sporo  tego  może być  musisz  wykluczać te czynniki które jesteś pewien ,że zrobiłeś  dobrze tak długo aż  zostanie  jeden i następnym razem starać się  tego unikać ;)

Opublikowano

Materiał siewny to KWS Palazzo więc wątpię w jego kiepskość bo na innym polu obsianym tydzień wcześniej rośnie ładnie pięknie, a tu taka lipa. A obydwa pola taka sama klasa ziemi.

 

Siane było 3 tygodnie po orce, choć bardzo mocno zjeździłem to pole ciężkimi bronami wyciągając wytrute już glifosatem kłącza perzu (pole jest strasznie zanieczyszczone tym badziewiem).

 

No i fakt ostatnio nie pada... obawiam się, że będę musiał zaorać to wiosną i posiać coś innego. O ile w ogóle będzie to możliwe, bo jak już mówiłem pod ziemią są całe tony korzeni perzu. Martwych, ale jednak pewnie będą utrudniały wzrost roślinom.

Opublikowano

tak.przychylam sie do wypowiedzi przedmówcy,ale no własnie.zbyt mocne rozdrobnienie górnej warstwy gleby bo piszesz że totaklnie zjezdziles spowoduje zasklepienie gleby wyjatek glina,takie zjawisko uniemożliwi przesiakanie wód opadowych,czy nawet niewielkiej ilości wilgoci z mgieł.gruzełkowatośc gleby jest bardzo wazna.Co do zaorania masz jeszcze troche czasu,wiec bedzie można jeszcze ocenić ilość obsady na m2 i podjać decyzje,nie zawsze pod względem ekonomicznym jest dodrze zaorać ozimine na rzecz jarowizny,nawet mniejszy plon może dać ci lepszy wynik niż ponowna agrotechnika ,materiał siewny itdd.pozdrawiam

 

Opublikowano

Ja w tamtym roku zasiałem żyto w błoto. Ledwo z napędem dało się przejechać.  Kiepsko to z jesieni wyglądało. Potem padał deszcz przy minus 6 i całe pole w soplach. Do tego nie ubezpieczyłem  zyta od ujemnych skutków przezimowania bo przecież hybryda nie wymarznie. Na wiosne gołe pole prawie, jedynie fioletowe listki pojedyńcze.  Miałem to zaorać, ale  podsypałem 1 marca saletrą na to wylałem 30 tys na ha gnojówki. Praktycznie bez rozkrzewień rosło sobie. Jeden oprysk na grzyba, modus, druga dawka azotu i nic więcej bo nie miałem zamiaru w taką mizerie inwestować. Wiosna u mnie mokra więc nie chciałem przesiewu kukurydzą ryzykować. Efekt grubo ponad 7 ton z ha i zdziwienie. Ale kłosy po 24 pieterka nawet, odmiana palazzo. Także gęstością to ja bym się już teraz nie przejmował tak bardzo.

A w tym roku resztę siałem we wtorek po kukurydzy na ziarno i też spodziewam się że będzie dobrze bo pogoda piękna.

Opublikowano

Materiał siewny to KWS Palazzo więc wątpię w jego kiepskość bo na innym polu obsianym tydzień wcześniej rośnie ładnie pięknie, a tu taka lipa. A obydwa pola taka sama klasa ziemi.

 

Siane było 3 tygodnie po orce, choć bardzo mocno zjeździłem to pole ciężkimi bronami wyciągając wytrute już glifosatem kłącza perzu (pole jest strasznie zanieczyszczone tym badziewiem).

 

No i fakt ostatnio nie pada... obawiam się, że będę musiał zaorać to wiosną i posiać coś innego. O ile w ogóle będzie to możliwe, bo jak już mówiłem pod ziemią są całe tony korzeni perzu. Martwych, ale jednak pewnie będą utrudniały wzrost roślinom.

 

To że wyciągasz z ziemi perz oznacza że on najprawdopodobnie nie jest martwy. Popryskałeś go kiedy było sucho i dobrze go glifosat nie wziął. Szykuj się że po żniwach znów będziesz musiał pryskać.Dobrego plonu to raczej bym się nie spodziewał. Perz bardzo ładnie ciągnie z ziemi wodę i NPK. Dobrze spryskany perz bardzo szybko się rozkłada.

 

Opublikowano

Zrobiłem tak: po skoszeniu zebrałem słomę i gdzieś tak w połowie sierpnia pryskałem glifosatem jak się już zrobiła łąka na polu. Była bardzo duża dawka a orałem mniej więcej trzy tygodnie po oprysku. Dwa tygodnie później zrobiłem pierwszy przejazd agregatem i rozczarowanie: myślałem, że do tego czasu to całe ścierwo się jakoś rozłoży, a tu tyle się tego zaczęło wyciągać, że to jakaś tragedia. Miałem to później jeszcze przejechać glebogryzarką a potem przywałować dwutonowym wałem ale ostatecznie odpuściłem.

 

A czy źle opryskałem to ciężko powiedzieć, ale szczerze mówiąc to nie widać żadnego perzu żeby odbił. Po prostu był on przed opryskiem bardzo gęsty bo przerósł i zagłuszył ponad połowę pszenżyta. No i teraz mam taki śmietnik na polu, że aż szkoda gadać. Zostawię to na razie do wiosny i zobaczę, jak to będzie wyglądać, a jak będzie lipa to zaorzę i łubinu nasieję.

Opublikowano

Zrobiłeś tak jak powinno się zrobić. Łatwiej było by Ci zasiać siewnikiem talerzowym. Skoro perz nie odbija to będzie dobrze, ale w przyszłym roku po żniwach zrób poprawkę mimo wszystko, bo jak taka łąka była to napewno troche odpuści.

Opublikowano

Ja myślę że w przyszłym roku na tym polu będzie się robiło elegancko. Przez 2 tygodnie po zaoraniu nie ma szans żeby perz przepróchniał ale w przyszłym roku powinno już po nim śladu nie być.

Opublikowano

wojtek na jesieni są ważne mikroelementy i możesz zaaplikować coś w stylu Maximus zboża lub coś z większą zawartością potasu na pewno to dobrze wpłynie na łan.

 

 

pryskał ktoś żyto Expertem Met ? Żyto mam w fazie 3 liścia chwasty już powschodziły, na dniach pójdzie środek.

 

 

Opublikowano

Nawet jeżeli to zima powinna zrobić swoje, a druga sprawa że owies może wschodzić wiosną i wtedy wiosną i tak poprawka może być. Zazwyczaj w przypadku żyta owies głuchy nie powinien być zagrożeniem, zima powinna załatwić wschody jesienne, a wiosną tempo wzrostu żyta nie pozwoli na rozwój owsa głuchego (jeżeli łan nie jest przerzedzony).

Opublikowano

wojtek na jesieni są ważne mikroelementy i możesz zaaplikować coś w stylu Maximus zboża lub coś z większą zawartością potasu na pewno to dobrze wpłynie na łan.

 

 

pryskał ktoś żyto Expertem Met ? Żyto mam w fazie 3 liścia chwasty już powschodziły, na dniach pójdzie środek.

W tamtym roku pryskałem w pszenżycie na cięższej ziemi obyło się bez poprawek pojedyncze chabry jedynie a w życie na piasku trzeba było poprawkę linturem robić i zboże w żniwa było czyściutkie.

Opublikowano

Nawet jeżeli to zima powinna zrobić swoje, a druga sprawa że owies może wschodzić wiosną i wtedy wiosną i tak poprawka może być. Zazwyczaj w przypadku żyta owies głuchy nie powinien być zagrożeniem, zima powinna załatwić wschody jesienne, a wiosną tempo wzrostu żyta nie pozwoli na rozwój owsa głuchego (jeżeli łan nie jest przerzedzony).

 

Pytam bo sporo jest go na działce około hektara, którą uprawiam drugi rok. Miejscami jakby rósł pół na pół z żytem. Poprzedni właściciel miał tam przede mną jęczmień, który właśnie ten owies zdusił.

Opublikowano

krychu nie  zapominaj o innych użytkownikach, którzy wnieśli  tu równie dużo co PiastOracz- choć  chylę przed  tym ostatnim zawsze głowę, bo to on był tu prekursorem -przynajmniej w  moim odczuciu,do wnoszenia rzeczowych informacji w tym temacie dla wielu zupełnie innowacyjnego podejścia do uprawy żyta ozimego... ;)

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kubatedi
      Tak jak w tytule jaki nawóz bardziej polecacie ?
    • Przez kubatedi
      Cześć mianowicie mam żyto dankowskie diament jest niestety rzadkie i chciałbym jeszcze zaplikować na druga dawkę ok 200kg/h saletry amonowej 34N co da w przeliczeniu około 70N w czystym składniku i teraz moje zapytanie czy przed podaniem tej dawki mogę zastosować taki oprysk (tzn taką mieszaninę ) Creone 480sl+Jakiś nawóz makroelementowy  +karate zeon 100 cs ?
      Dzięki za odpowiedzi
    • Przez michal33554
      Witam , jak w tytule mam problem z żytem , sieje je dopiero 2 raz w życiu ponieważ ziemie mam klasy 3 i nie opłaca mi się siać żyta , w tamtym roku wziąłem w dzierżawę 6 ha pól 4 i 5 klasy i zasiałem żyto, w tym sezonie znów było żyto i problem nadal ten sam a mianowicie brak ziaren w kłosach. Nawożenie dosyć bogate 100 N , oprysk fungicydem i nadal to samo. Zdarzają sie kłosy jak dłoń a niekiedy nie ma w nich ani jednego ziarna , lub 2 albo 4 ziarenka w kłosie . Praktycznie nie ma kłosa takiego , który cały byłby ziaren, zazwyczaj 4-6 ziarenek a reszta kłosa pusta. Z moich obserwacji wynika że te ziarna są poprostu nie zapylone bo z tego co wiem żyto jest obcopylne. Jak temu zaradzić ? Czy żyto hybrydowe załatwi sprawę ? 
    • Przez TadzikC360
      witam siał może ktoś żyto jare na poplon żeby urósł na przyoranie pod zboże jare ?
    • Przez KamilMaj
      Sprzedam pszenżyto 2 siew po kwalifikacie ładne ziarno oraz żyto Lokalizacja Świętokrzyskie, Kielecki, Raków
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v