Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No niezupełnie ten azot z grochu darmowy, bo trzeba zapłacić za nasiona, jakąś ochronę, paliwo, amortyzację maszyn, czas. 
Talerzówka, poczekać aż odrośnie, glifosatu nie żałować, znowu talerzówka, pług i siew pszenicy. Chyba że jednak zdecydujesz się na kukurydzę, bo w niej spokojnie perz da się skutecznie zwalczyć. Inne typowe uprawy jare nie mają sensu ekonomicznego. 

  • Like 1
Opublikowano

Dobra, naczytałem się w postach teorii a teraz podzielę się swoim DOŚWIADCZENIEM. Zacznijmy od tego, że na silnie zaperzonym polu praktycznie żadna uprawa nie uda się tak jak byśmy tego chcieli. Owszem, zboża "coś tam" zbierzemy, ale perz potrafi zabrać połowę plonu. Broń Boże żadnego owsa bo będziesz miał na żniwa mieszankę zboża z trawą, kombajn będzie miał ciężko młócić, a jak zbierzesz słomę to bydło będzie podjadać ze ściółki. Przede wszystkim silne rozłogi perzu bardzo psują strukturę gleby i dopiero intensywna uprawa na przykład glebogryzarką tak rozdrobni kłącza, że jako tako będzie dało się uprawić, tylko że to jest paliwożerne i bardzo rozpyla oraz przesusza ziemię. 

W roślinach dwuliściennych można zwalczać perz graminicydami, nawet w niektórych zbożach można stosować Attribut który zwalczy perz ale po żniwach on znowu odrośnie. Najskuteczniejszy jest nadal glifosat i przed jego zastosowaniem najlepiej uprawić pole talerzówką i poczekać aż się intensywnie zazieleni, wtedy wykonać oprysk. Gdy tak robiłem następnego roku praktycznie nie było już perzu. Oczywiście musi minąć pewien czas zanim kłącza się rozłożą więc pole nie będzie zupełnie czyste i na zaperzonym polu może być czasem problem chociażby z orką. 

Takie zaniedbane pole wymaga CZASU. Nie będzie rewelacji choćby nie wiem co byś zasiał, jeżeli faktycznie jest bardzo mocno zaperzone. Ja bym na twoim miejscu zasiał coś, co można pryskać od perzu np. łubin albo kukurydzę, tylko miej w pamięci, że te opryski będą skutecznę tylko w tym sezonie a po żniwach perz odbije. Po żniwach od razu talerzówka i czekamy aż wyrośnie łąka. Na to glifosat i dać mu czas, żeby spokojnie podziałał, ze 3-4 tygodnie. Niektórzy twierdzą, że można orać już nawet po 3 dniach bo glifosat już będzie krążył w całej roślinie (w liściach i kłączach) i powinien go załatwić, jednak nie umiem tego potwierdzić z własnego doświadczenia. Co prawda kiedyś skosiłem mulczerem taki kawałek opryskany kilka dni wcześniej na którym jeszcze nie było objawów. A po miesiącu już normalnie wszystko żółte. 

Jeśli chce ci się bawić trochę w zielarza to poszukaj zbytu na kłącza perzu. Są firmy farmaceutyczne, które to skupują tylko trzeba to umyć, odsortować najgrubsze kłącza i je wysuszyć ale podobno da się pare groszy zarobić. Zdobyłem w zeszłym roku kontakt do skupującego ale ostatecznie zabrakło mi czasu aby się w to bawić więc niestety nie potrafię powiedzieć, czy to dochodowy interes i wszystko spaliłem randapem. Jedno jest pewne, nie ma żadnego nakładu w pole oprócz nakładu czasu i pracy aby to z ziemi powyciągać i przygotować do sprzedaży. 

Podsumowując uzbrój się w cierpliwość, zanim pole doprowadzisz do kultury to będziesz musiał się pomęczyć z perzem i słabymi plonami.

Opublikowano
12 godzin temu, akmaly napisał:

Naczytałem się teorii w postach ... i napisałem teorię na ich podstawie - brawo ty 

Polecam pouczyć się czytania ze zrozumieniem, nie napisałem teorii tylko to co wiem ze swojego doświadczenia a nie zasłyszenia. Zaznaczyłem to na początku posta.

Opublikowano

Jak się pisze głupoty to się nie da zrozumieć bo przed twoim pierwszym postem kol. bezbarwny napisał w kuku zwalczy się perz bez problemu ale to taka polska mądrość że każdy wie najlepiej i jak mecz to 40 000 000 sędzi itp itd.

Opublikowano

No to ja odpowiadam, że niejednokrotnie zwalczałem perz w łubinie graminicydami np Labradorem a w zbożach Attributem i co prawda padł ale po żniwach znowu odbijał. Mówię tylko to co sam zaobserwowałem u siebie i nic ponad to.

Opublikowano
Dnia 18.01.2023 o 23:28, KlimekPL napisał:

Dobra, naczytałem się w postach teorii a teraz podzielę się swoim DOŚWIADCZENIEM. Zacznijmy od tego, że na silnie zaperzonym polu praktycznie żadna uprawa nie uda się tak jak byśmy tego chcieli. dopiero intensywna uprawa na przykład glebogryzarką tak rozdrobni kłącza, że jako tako będzie dało się uprawić, tylko że to jest paliwożerne .  Oczywiście musi minąć pewien czas zanim kłącza się rozłożą więc pole nie będzie zupełnie czyste i na zaperzonym polu może być czasem problem chociażby z orką. 

Takie zaniedbane pole wymaga CZASU. Nie będzie rewelacji choćby nie wiem co byś zasiał, jeżeli faktycznie jest bardzo mocno zaperzone.  

Podsumowując uzbrój się w cierpliwość, zanim pole doprowadzisz do kultury to będziesz musiał się pomęczyć z perzem i słabymi plonami. 

Odniosę sie tylko do kilku zdań  twojego postu z tego względu że gość wykluczył kukurydze a Ty nie. W pierwszym zdaniu piszesz o teorii co jest nieprawdą.W następnym że żadna uprawa nie uda się tego co byśmy chcieli co jest też nie prawdą bo kuku da plon zadowalający. Dalej insynuujesz glebogryzarkę której dziś nikt nie używa bo jest szalenie pracochłonne i kosztowne i podsumowując Twoje ostatnie dwa zadania pole zaperzone można doprowadzić do kultury w 1 (jedno) lato siejąc kuku a po zbiorze talerzując i orając a później siejąc przykładowo pszenice ozimą.

Opublikowano

Może nie widziałeś nigdy zaperzonego pola to zapraszam, jedno mam tak zaperzone w tym roku, że po glifosacie nawet jak wszystko spaliło to zostało tyle rozłogów w ziemi, że nie da się nawet zaorać, z perzem walczę nie od roku ale od prawie 10 lat bo co roku biorę jakieś nieużytki w dzierżawę i na każdym jest ten sam problem.

Opublikowano

Być może masz słaby sprzęt i płytko robisz. Ja dwa lata temu wziąłem w dzierżawę pole które nie było obrabiane z 10 lat i rósł sam perz posiałem kuku i odczekałem z opryskiem by perz się zazielenił to roślinek kukurydzy nie było widać a po oprysku ta kukurydza to wyrosła jak na najlepszym polu i plon też był w ok.10t. Po kuku poszedł owies i też był piękny a teraz pszenżyto i perzu naprawdę znikł.

Opublikowano

Ok może u ciebie się udaje. Tak jak juz wspominalem, mówiłem tylko to czego sam doświadczyłem, co u mnie działało a co nie. Kukurydzy nie sieję. I uprawiam głównie V klasę więc jak jest perz to zazwyczaj dominuje w łanie a uprawa właściwa nie ma już z czego ciągnąć. Dlatego ja staram się zawsze najpierw opryskać nieużytek glifosatem po koszeniu mulczerem albo po talerzówce i dopiero próbować orki a nastepnie siewu. Najlepiej u mnie sprawdza się wejście na grunt wiosną, czyli mulczer / talerzówka, potem oprysk w maju/czerwcu i potem już przygotowanie pola pod siew oziminy. Wszelkie jare na zaperzonym nieużytku to była tragedia.

Powtórzę się po raz kolejny że to co pisałem to był tylko opis własnych doświadczeń bez teoretyzowania 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Witam, 
      Czy ktoś użytkuje lub planuje używać płynny nawóz ASL? Co sądzicie na ten temat? 
      http://agrotrader.pl/oferta/asl-plynny-nawoz-organiczno-mineralny-ID244225.html
      Pozdrawiam 
      Sumek
    • Przez Stonka36
      Witam. Chciałbym wymienić uszczelniacze w przednim moście ciągnika Deutz Fahr D7807. Poszukuję katalogu części/instrukcji obsługi. Z góry dziękuję za pomoc.
    • Przez Wielkopolanin
      Panowie proponuje nowy (szukałem i takiego nie znalazłem), myślę, że ciekawy a na pewno ważny temat. Jak to jest u Was, czy badacie Swoją glebę? Jeśli tak to na co, jak często i ile za to płacicie? Jak myślicie, czy w warunkach Waszych wsi było by zapotrzebowanie na usługę badania gleby, od pobrania próbek, do dostarczenia wyników i zaleceń? Ja muszę się przyznać, że do tej pory nie badałem gleby, dopiero w tym roku po raz pierwszy na studiach zacząłem to robić.
    • Przez kingway
      Witam , mam chęci zasiać pszenicę na 5 klasie jak myślicie coś będzie z tego ?? Ziemia nie jest jakoś wyciągnięta ze składników , ale mogłoby być lepiej . Zawsze siałem żyto hybrydowe a teraz może bym spróbował pszenicy ozimej mam do wyboru odmianę Commandor i Arkadia . A wy jakie polecacie odmiany ?
    • Przez Konrad432
      Cześć wszystkim. Pytanie. Czy to jest normalne? Czerwone nasiona orginaly, żółte nasiona moje. Dodam że żółte sa po tych czerwonych. W tym roku miałem problemy ze wschodami soi. Myślałem że to jest moja wina. Teraz zrobiłem doświadczenie i wychodzi to co na obrazku. Soja kupiona w renomowanej firmie. : ) Około trzech dni temu zrobiłem to doświadczenie.
      Pytanie moje brzmi - co jest nie tak z tą czerwona soja? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v