Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

badania gleby oczywiście były robione fosforu i potasu w ziemi jest bardzo dużo magnezu średnio. Na jesień sypałem wapno z magnezem pod owies na korzeń posypie azotu jak najwięcej aby owies dobrze bujał po owsie na zimę będzie siane ozime wtedy dam pk i więcej więc podratuje ziemię w fosfory i potasy a na wiosnę znowu azot i zobaczymy jak będzie po prawa na jesień oczywiście znowu gleba do analizy i zobaczymy co będzie się zmieniać. co do gruntów w dzierżawię jest to pole na którym dawno nic nie było siane po prostu jest tylko z roku na rok orane, no wiec myśle ze jak bym posiał teraz owies i sypną mu trochę azotu lub tej polifoski czy lubofoski to powinno rosnąć ładnie jeśli bym coś na tym wyszedł to by się podpisało dzierżawę tą np ta na 3 lata czy 10 lat jak by ktoś chciał takie są moje plany. Tylko pytanie czy opłaca się kupić jakieś bydło mięsne czy może są jakieś inne opłacalne rzeczy może owce ? albo gęsi ? chociaż podobno teraz jest ptasia grypa... Aktualnie planuje kupić jakiś mały 3m kombajn sampo i jak by trafiła się tania stara 40 czy coś to też bym kupił żeby było coś do orki jak by coś się opłacało sprzęt można zmienić :)

Edytowane przez MateuszMichalczuk
Opublikowano

Wszystko jest opłacalne, ale wszystko musisz uwzględnić, w życiu, a zwłaszcza w rolnictwie nic nie jest czarno białe, co do ziemi, z tego co pisałeś to dostałbyś jeszczę połowę dopłat? Warunki idealne, abyś mógł wziąć ją dzieżawę, a bydło mięsne to dobry interes, ale musisz sam ocenić czy masz do tego warunki, czy będzie Ci się chciało użerać z małymi cielakami, musisz uzwględnić ewentualne choroby i leczenie, możliwość zakupu cielaków, itd. Jeśli masz poidła, i oborę to jest ok, z tym że to długoterminowa inwestycja, ogólnie na Twoim miejscu spróbowałbym z jakąś małą ilością - zobaczysz co i jak, czego Ci ewentualnie brakuje co by się przydało, bez sensu natomiast w mojej opini jest rzucanie się na głęboką wodę na samym początku, możesz zakupić ze 2-3 byczki, jak będzie szło w dobrym kierunku to za rok, dwa lub trzy zmaksymalizujesz swoje działania, co do projektów z Unii, to pewnie mógłbyś się na coś załapać, są bodajże jakieś pieniądze na rozwój stada bydła - z tym że to w każdym roku musiałbyś je powiększać o określoną liczbę sztuk - więcej info znajdziesz na stronie agencji zapewne.

Opublikowano

o kolega dobrze piszesz hodowle bydła planuje zacząć od 3-4szt i na przykład za pół roku znowu kupić z 3-4 jak by było wszystko dobrze jeśli chodzi o dzierżawę to dogadywałem sie ze pół na pół dotacji. Tylko ciekawe jak z tymi projektami jakimis czy cos da sie załapać starać sie o cos czy coś 

Opublikowano (edytowane)

Ja bym się jeszcze zastanowił czy warto jest kupić nawet mały kombajn na około 15-19 ha. Nie wiem ile osób w twojej okolicy ma kombajn, ale jak takich osób jest dużo i mają w miarę nowe maszyny, to moim zdaniem nie warto.
Plusem z pewnością jest to, że jesteś mechanikiem, więc można założyć, że kosztów pracy przy naprawach kombajnu już nie będzie trzeba uwzględniać. Ale czy zawsze się wyrobisz na czas, jak coś padnie w trakcie sezonu? Za Sampo z końca produkcji trzeba zapłacić chyba około 40 tys zł. Czas amortyzacji dajmy 15 lat, będzie to więc około 2700 zł na rok. Nie licząc kosztów paliwa, części, olejów, filtrów, itp. Straty ziarna w nowym kombajnie na pewno też będą mniejsze. Wadą w przypadku braku posiadania kombajnu z pewnością jest to, że trzeba jeździć i prosić o usługę. Ale tak jak napisałem na początku - jak potencjalnych usługodawców jest wielu, to za bardzo bym się o to nie martwił. I wtedy obsługa kombajnu też nie będzie już twoim zmartwieniem.
I jak bym już siał np. jakieś zboże, strączki, to nie jakieś mikro powierzchnie, tylko tak aby uzyskać plon 20 - 25 t dla wybranej uprawy albo wielokrotności tych wartości. Da to całkiem inny punkt wyjścia przy sprzedaży. Ja mam obecnie 10 t łubinu... nie dość że proponowane mam niższe ceny, niż przy ilościach całosamochodowych, to jeszcze muszę dołożyć do transportu.

Edytowane przez Kos_pl
Opublikowano

aktualnie czekam bo ma przyjechać kombajn sampo 500 z szwecji za 15tyś sampo 410 za 12tyś i volvo830 chyba też za 12tyś wszystko z szwecji więc mysle ze jeśli okaże się coś ładnego i dobrego to pewnie coś się kupi z tego ceny są moim zdaniem nie wielkie a z skandynawi mają dosyć zadbane maszyny więc tylko czekam aż coś przyjedzie i wtedy się zobaczy czy coś kupię czy nie 

Opublikowano (edytowane)

Zbadaj jeszcze dostępność części - w szczególności do Volvo, bo coś czuję, że może być problem. Szukanie ich wśród jakiś rozbitków po szrotach, to też nie jest dobre zabezpieczenie.

 

Pomyśl jeszcze nad nauką (nawet związaną z rolnictwem) i lepszą pracą w mieście,

Praca w mieście będzie moim zdaniem najlepszym źródłem kapitału dla rozwoju praktycznie od zera małego gospodarstwa. Inaczej to po prostu życia może zabraknąć, aby osiągnąć przyzwoite dochody, niestety, i nie mam tu na myśli 10 tys. zł brutto na miesiąc jako minimum do dla życia na "prowincji", jak to niedawno powiedziała prezes SN. Gospodarzenie na własnych 6 ha + ew dzierżawy potraktowałbym bardziej jako hobby. Na restrukturyzację gosp. raczej bym nie liczył, ponieważ pieniędzy na ten program jest bardzo mało, a chętnych - odwrotnie - bardzo dużo.

Edytowane przez Kos_pl
Opublikowano

no nie wiem ja jestem zdania ze jeszcze te 15tyś na kombajn w dosyć ładnym i dobrym stanie warto dać z tego co ogladam na olx to do tej ceny to sama kupa złomu a jak by miał jako tako wyglad a kabine maja to myśle ze zawsze można sprzedać. Praca pracą ale z samej pracy też wiele się nie zarobi i z gospodarki też nie i owszem masz racje gospodarstwo traktuje bardziej jako hobby, bo gdyby nie ta praca to jednak nie było by pieniędzy na nic tylko by sie klepało biedę a tak zawsze coś tam jest cos się odloży nawozów się dokupi potem cos się sprzeda coś sie kupi, ale mi tu bardziej nie chodzi zeby to wygladąło na zasadzie tak tylko tylko aby było robić aby krzakami nie zarosło a o taka robotę zeby było widać postępy w robocie i zeby sąsiedzi mogli powiedzieć o ten to sie rozwija.. żeby zobaczyli ze jednak cos da się robic zeby sie opłacało :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v