Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Mam problem z jałówką. Była pokryta 26.04.16.Termin minął,a ona nie odpuściła.Weterynarz ręką sprawdził i nie ma ciąży.Zdoiłem ręcznie i ma mleko.Wymie ma małe,ale każda ćwiartka jest naprężona i ma wielkość pięści. Czy to normalne,że jałówka ma mleko w strzykach ? Proszę o odpowiedź bo za tydzień pójdzie na sprzedasz.

Edytowane przez leszek1000
Opublikowano

Na pewno nie jest cielna ? Takie przekroczenia terminu się zdarzają .

Opublikowano

Tak to jest jak nie robi się USG po 6 tygodniu od zacielenia

Opublikowano

Tak to jest jak nie robi się USG po 6 tygodniu od zacielenia

 

Robiłem USG i była cielna

jak daje mleko to dòj skoro cielaka nie ma. udawana ciąż, niespotkałem się osobiście ale już słyszałem o takim czymś

 

za małe wymię ma aby doić,ale czy jest możliwość,że cielaka nie można wymacać

Opublikowano

kiedys mialem taki przypadek ze krowa byla zacielona potem sprawdzana i byla cielna. 8-9 miesiac byla znowu zbadana i nie byla cielna wiec lekarz szukal cielaka i znalazl tyle ze krowa go tak jakby zmumifikowala. Zamiast zrzucić to cielak opadł do dolu i tam pozostał. Lekarz stukał w ta masę (zmumifikowanego cielaka) i bylo slychac jakby stukał w cos twardego i mowil ze wlasnie to jest cielak. Koniec końców krowa pojechała na spęd

Opublikowano

A gdzie stała? Moze nie zauwazyłes płodu? U mnie wczoraj ocieliła sie przedwczesnie, cielak malutki, niezywy, łozysko wyszło odrazu z cielakiem, wymie malutkie ale 4,5 litra siary dała,dzis wieczorem 5l - bede doił.

Opublikowano

Witam

Mam jałówkę 1,5 roku nie jest zacielona , a ma mleko . Co może z nią być ? Wymiona ma w pożądku

 

Miałem to samo.Nawet dałem nowy temat.Jałówka musiała poronić między 1-3 miesiącem ciąży dlatego wykształciła wymię.Tylko można ją sprzedać, używałeś chromonu?. Miałem jałówkę która miała urojoną ciąże odpuściła wymię jak krowa,ale nie była cielna.

 

Opublikowano
Dnia 9.02.2017 o 18:49, Morfek napisał:

kiedys mialem taki przypadek ze krowa byla zacielona potem sprawdzana i byla cielna. 8-9 miesiac byla znowu zbadana i nie byla cielna wiec lekarz szukal cielaka i znalazl tyle ze krowa go tak jakby zmumifikowala. Zamiast zrzucić to cielak opadł do dolu i tam pozostał. Lekarz stukał w ta masę (zmumifikowanego cielaka) i bylo slychac jakby stukał w cos twardego i mowil ze wlasnie to jest cielak. Koniec końców krowa pojechała na spęd

Mam identyczny przypadek u jałówki.wet twierdzi że macica głęboko a jej wygląd nie wróży cielnosci

Termin ma na 3 sierpnia a wymienia zero.. Później wet stwierdził że chyba nie cielna 

Opublikowano
10 godzin temu, nikolas29 napisał:

Mam identyczny przypadek u jałówki.wet twierdzi że macica głęboko a jej wygląd nie wróży cielnosci

Termin ma na 3 sierpnia a wymienia zero.. Później wet stwierdził że chyba nie cielna 

Kolego jak byłem na kursie na inseminatora to wet który prowadził szkolenie mówił nam, że największy problem sprawdzić cielność to właśnie powyżej 6 miesiąca.  Płód jest głęboko opadnięty. A poza tym do 3 sierpnia jeszcze daleka droga. Ten termin to wg kalendarza rujowego czy była zacielana 3 listopada? 

Opublikowano
4 godziny temu, nikolas29 napisał:

Zacielona 3 listopada. Ale woogule nie ma wymienia ani brzucha podogonia

U nas był kiedyś taki przypadek, że jałówka była dopuszczona do byka i później nie miała ruji. Kolejną miała chyba 5 dni przed planowanym wycieleniem 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość Krowiara
      Przez Gość Krowiara
      13. czerwca się ocieliła i po tygodniu trochę osłabła. Dzień wcześniej zerwała łańcuch (chciała iść chrupać trawę), a później już nawet z obory nie chciała wyjść. Jest słaba i mało je, brak jej apetytu, że tak powiem. Ketoza to nie jest, bo to nie krowa mleczna, a mięsna simentalka. Dużo przeżuwa, je z wyciągniętą głową i trochę chudnie.
      Bardzo mi na niej zależy, ponieważ to moja ulubiona krówka i nigdy się tak nie zachowywała.
      Dodam też, że przed zapłodnieniem była trochę utuczona, bo jej przeznaczeniem była rzeźnia. Los się zmienił i kryliśmy ją pierwszy raz w wieku 2 lat.
    • Przez MaciejF
      Witam!
      Mam do Was pytanie - jak poradziliście sobie z błotem przy oborze? Przy samym wejściu zawsze jest meega grzązko. Jak utwardzaliście teren? Wiem że najlepszy jest beton bądź płyty drogowe, ale ja zastanawiam się nad położeniem kraty drogowo parkingowej z plastiku. Można je znaleźć na internecie. Trzeba oczywiście przygotować grunt i dobrze je położyć, potem zasypać gruzem. 
      Czy ktoś z Was zastosował tego typu materiał u siebie? Czy to zdało egzamin i czy było tańsze niż beton?
    • Przez Berciik2015
      Mam do zaoferowania 3 krowy wysoko cielne termin ocielenia  11.04. Krowy są wysoko mleczne 1 sztuka rasy hf ok 97,5% oraz 2 krzyżówki hf75%-sm25%.  Są to odpowiednio 1 pierwiastka,  2 po 2 ocieleniach i 3 po 3 ocieleniach.  Krowy dojone były dojarką[zasuszone 26 luty], dawają średnio  38 litrów dziennie. Są dużego kalibru. 22 marca dostały bolus kekstone. Zacielane były sztunie wysokiej klasy hf. Sztuki są bardzo  spokoje. Waga krów ok 670-750 kg. Cena 5500zl brutto  z możliwością negocjacji. Sprzedaję z powodu  ograniczenia  produkcji 
    • Przez kamil5421
      Sprzedam paszowóz Trioliet 12m3 . Opis w Linku https://www.olx.pl/oferta/paszowoz-trioliet-12m3-2-1200-nie-straumann-pekon-10m3-CID757-IDsQrjj.html
       
    • Przez Monikakep1
      Witam wszystkich. Jestem Monika a to mój pierwszy post w tematyce rolniczej. Dodam, że jestem całkowicie w tym zielona a co gorsza zmusiła mnie sytuacja do poszukania pomocy w następującym temacie. Na początek krótki opis sytuacji aby łatwiej był zrozumieć mój problem. 
      Dwójka moich pociech  choruje na dość mało spotykaną chorobę polegającą na braku przyswajania białka w organizmie oraz produkcji białek. Opcje leczenia polegają na podawaniu sporej ilości  leków  lub  podawaniu zmniejszaj ilości leków i podawaniu mleka typowo od krowy nie z kartonika. Najlepiej aby mleko było ciepłe  z powodu żywych kultur bakterii które szybko giną gdy mleko staje się chłodniejsze.  To tyle aby nie zanudzać  opisem sytuacji.  
      Kupowałam mleko od rolnika mieszkającego 5-6 km od domu i tak 2 razy dziennie. Dzieci piły wręcz mleko na miejscu lub z w drodze, ewentualnie w domu jak brałam w  termos.   Wszytko było dobrze do chwili kiedy z 6zł za litr mleka cena skoczyła do 25 zł za litr . Prosto przeliczyć, że 12 zł dziennie to nie wiele ale 50 zł dziennie to już fortuna na którą mnie nie stać. Prosiłam  ale postawił sprawę jasno.  Cena 25 zł za litr bo  jestem kłopotem ponieważ żądam ciepłego mleka a on specjalnie musi doić dla mnie gdy przyjadę.  Do tego dodał, że mam dwójkę dzieci to mam kasę  mąż pracuje  wiec cena została 25 zł. Nie interesuje go, że prawie 1800zł miesięcznie idzie na opląty i leki z czego same leki prawie 1300zl. 
      Nie jestem rolniczką wiec  decyzja była trudna.  Postanowiłam z mężem ,że kupimy krowę. Liczymy, że będzie taniej posiadanie własnej krowy niż dać  50 zł dziennie a mleko.   Mieszkamy na wsi mamy działkę i murowany garaż  gdzie możemy trzymać zwierzę. Pracy się nie boimy- sprzątanie krowich placków nam nie przeszkadza choć oboje pochodzimy z warszawy .    
      Pozostał problem zakupu samej krowy bo się na tym nie znamy. 
      Nie wiemy jaką rasę krowy wybrać i  ile  powinna mieć lat?  Ile potrzebujemy  siana oraz słomy na cały rok? Mamy działkę 25,30 a na której możemy zrobić pastwisko. Dodatkowo jeszcze 8,4a mamy z drugiej strony domu. Zrezygnujemy z ogródka i reszty. Wiec można liczyć że prawie 33a będzie na pastwisko dla niej. Pytanie czy to wystarczy i czy   można karmić krowę tylko sianem i słomą?  Nie chodzi o dużą ilość mleka byle starczyło dla dzieciaków chyba ,że dało by się coś jeszcze sprzedać za 2 zł. 
      Proszę o poradę  jak się za to zabrać i  co będzie ewentualnie potrzebne.   Dodam że ani ja ani mąż nigdy nie mieliśmy nic wspólnego ze wsią dojenie ,karmienie zwierząt jest nam zupełnie obce. Może nasza decyzja jest zła decyzją wiec proszę się nie krępować i mówić szczerze. Nie chcemy aby też zwierze cierpiało z powodu małego miejsca lub złego żywienia.  Nie stawiamy jednak na produkcję mleka tak jak Ci co oddają mleko do mleczarni. Tylko na własne potrzeby ewentualnie jak wspomniałam nadmiar na sprzedaż jeśli ktoś się na nie skusi w okolicy.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v