przemek28_28

Jaki masz kombajn? I jakiej długości pola ze osiągasz taka wydajność jednorzędowym???

U mnie kolego ludzie kopali kombajnami typu neptun/Posejdon. Posprzedawali i kopia teraz tylko holmerem. Ciągnik tez swoje spali, Twój czas, musisz tez przygotować pole albo okopać ręcznie albo mieć obsiane wcześniej jakimś zbożem. Ja uważam ze holmerem szybciej moze nie do końca taniej niż swoim ale myśle ze nie bedzie to większa różnica niż 100-150 na hektarze pod warunkiem ze Ci sie nic nie zepsuje w swoim sprzęcie.

Dla mnie do dużej dobrej kukurydzy to ta sieczkarnie bedzie stękać jak u mnie koleś w tym roku kosił taka sieczkarnia 4 rzędy miał dziobowy to kukurydza ponad 3 metry gruba łodyga to co chwile zatrzymywało go bo silnik dusilo

Za mało koni na 6 rzędów ma ta sieczkarnia, o to chodziło koledze

Kolego w mojej okolicy trzymali kradzione ciągniki na polu z kukurydza, wiesz jakie było zdziwienie właściciela jak mlocil i zobaczył 5 ciągników i 2 ładowarki? Złodzieje tez trafiają sie debile, bo co myśleli ze ta kukurydze bedzie wiecznie na polu rosła? Ale nie ważne. Ja w okazje nie wierze wiec dla mnie taki czy inny ale to przekręt.

A moze ciągnik sprawny ale kradziony? Nie pomyślałeś? O to mi chodziło i ktoś próbuje sie go tanio pozbyć.

Według mnie coś tanio. Musiałbyś go obejrzeć co z nim bo moze mechanicznie sprawny a coś z dokumentacja coś nie tak.

Mieszczą sie

Jak chcesz wcisnąć naprzyklad 4x120 cm w 440cm bez połamania burt? Na matematykę nie chodziłes?

Kolego na jesień, musisz obserwować pogodę gdy bedzie robic sie chłodniej i trawa juz nie bedzie w fazie wzrostu to wtedy. Przynajmniej tak robi sie w moich stronach

Tak,tak. Zawsze lepiej mieć więcej cylindrów niż mniej. 6cylindrow w ciężkiej robocie spali mniej niż 4 cylindry w tej samej pracy w ciągnikach o porównywalnej mocy. A tym 5608 jeździłem na testach to dla mnie był słaby na maxa jeśli chodzi właśnie o silnik bo mała zmiana warunków na polu i juz zdychał, a jeździłem tez 5610 i 5611 to juz zupełnie inna praca a wielkiej różnicy w koniach tam nie ma.

Bo u nas niestety na wsi polega postaw sie a zastaw sie. Byle mieć więcej niż sąsiad. Mam kilku takich napaleńcow w okolicy. Ma 100 swoich i w ciagu roku dokupił jeszcze 20 w kredycie bo przebił wszystkich. Ja ide spać o 22-23 a on jedzie orać bo nie moze zdążyć ze wszystkim i sorry ale nie widzę tego wielkiego bogactwa u niego stary przewracający sie płot, chata które 40 lat temu moze była ok i napewno nie zje lepiej ani lepiej nie ubrany. Ale jak ktoś chce sprzedać ziemie to przebija każdego tylko po co? Na łeb i tak nasypia mu tyle samo mimo ze ma 100 czy 5 ha. A kolego tak jak pisałeś ze 100 tys/ czy 8ton to dla małych niezrozumiałe to powiem Ci ze duży rolnik moze i wyda 100 za ha ale 8 ton z dzierżawy napewno nie da bo on liczyć potrafi mając kilkaset czy kilka tysięcy hektarów. A wydawać po 100 za ha to ja wole kupić sobie z 5 mieszkań i je wynajmować i kosić lepsze siano co miesiąc bez obaw o susze czy inne plagi niż kupić 10ha.

Kolego ale daj nawet te 60tysiecy i nie h rośnie tam pszenica po 10 ton i sprzedaj to za 650 zł tona to ile lat bedzie sie zwracać? A żeby urosło 10 ton to tez trzeba naprawdę nachodzić sie nad tym No i koszty amortyzacji maszyn itd wiec gdzie tu sens gdzie logika? 20-30 lat czekać żeby sie zwróciło?

Dokładnie kolego jak pisałeś 7.5 tony za hektar. Koleś jest tak napalony na ziemie ze wszystko bierze co sie da. Tylko nie wyciąga wogole wniosków bo jego ojca kiedyś licytowali a w 2014 z bratem kupił maszyn na modernizacje za 1.2 mln złotych, wszystko w kredycie. Nawet jak dostali 600 zwrotu to i tak maja 600 kredytu a odsetki od tego to musi byc kosmos

Kolego dobrze napisał. W zeszłym roku u mnie koleś wydzierżawił 30ha za 75 kwintali pszenicy za hektar. A wszystko obsiał Facelia bo liczył na spory zysk A sprzątnąl po 250-300 kg z hektara.

Kolego Simental skąd jestes? Jest opcja żebyś miał naprzyklad partie 15 sztuk?

Ja mam n porównanie w tym roku na zimowej orce kuku na 4 klasie a na 5-6 wiosennej i gołym okiem było widać ze ta na wiosennej była zdecydowanie lepsza a susza w Wielkopolsce jest od lat. Tak samo buraki mam cześć na wiosennej a cześć na zimowej i różnicy nie widać żadnej a sa na tym samym polu. Nie mowię ze wiosenna orka jest lepsza ale tez nie demonizujmy ze jest taka straszna. Szybciej ziemia sie nagrzewa w wiosennej i sa lepsze wschody niż w zimowej.

Miałem kiedyś pigmeja. 3-4 klasa plon wtedy około 8 ton.

Kolego ja w miałem w tym roku zasiane rotondo. Powiem tak przy mrozach jakie były, suszy wiosennej jestem bardzo zadowolony z tej odmiany. Plon dało ok 6 ton, gdzie inne nawet sie nie zbliżyły do 5, bardzo dobra odpornośc na choroby grzybowe. Stosowałem tylko 1 zabieg. Wlkp. Miałem tez kawałek grenado i plon rownież dobry tylko miałem wrażenie ze rotondo trochę lepiej znosiło susze, pozniej zaczęło sie przepadać na słabej glebie w porównaniu do grenado.

Myśle ze nie ustawa a susza i kiepskie ceny płodów rolnych powodują spadek. Ziemia jest tylko tyle warta ile jest ktoś skłonny zapłacić, ilu jest rolników nastawionych na rozwój i jak mocno sa skłonni walczyć miedzy sobą.

Tylko żeby przy surowych ziemniakach wam sie jakaś sztuka nie przytkala, bo takie akcje tez sie zdarzają.

Według mnie tez dobra cena.

Kolego zbadaj glebę i bedziesz miał odpowiedz czego brakuje, co dać. Tez mam taka łąkę. Nic nie rosło praktycznie. 2x wapnowanie i teraz daje około 20 tys gnojowicy na hektar i powiem ze po 3 razie zastosowania trawa zrobiła sie gęsta i zaczyna laka dawać plon. Nie używam tam juz wogole mineralnych. Ale uważam ze wapno to podstawa.