ale gdyby MU przyszło jechać i tą ziemię zrzucić na polu z którego była przywieziona to by się taki jeden z drugim z marszu nauczył że nie tylko nie wywleka się na drogę z pola ale narzędzia też się czyści przed wjazdem na nią. Ja przynajmniej wyniosłem z tej lekcji wnioski...pozdrawiam.
Koledzy na cóż to się unosić...tak czy inaczej wszyscy wiemy że nie zrobił dobrze. Moim zdaniem nawet to że działka wąska nie usprawiedliwia. Chyba wszyscy w swojej okolicy mamy takich pseudo traktorzystów, którym droga służy do zawracania, jak nie można by tego manewru wykonać na polu. Później jak ktoś trafnie wspomniał pierwszy na zebraniu dobrej drogi się domaga...(bo tą co była zerwał zębami lub lemieszami...). Raz za młodego przywiozłem ziemię na pługu z pola i musiałem zasuwać z nią z powrotem (6 km) bo mnie ojciec z podwórka wygonił... rzeczywiście wstyd wstawiać takie foto...
kolega pytał "jak wam się widzą"? w moim rozumieniu jak się podobają...mnie osobiście się podoba, a czy są i jakie skutki uboczne to inna historia. Uważam że nie powinno się chłopaka "gnoić" za to że próbował czegoś innego w swoim traktorze, bo może nawet nie zdawał sobie sprawy z tego czy będzie lepiej czy gorzej... Dla mnie szacun że coś chciało mu się próbować...pozdrawiam adex10...
osobiście posiadam dwie: półautomat spawalniczy bester lincoln 1801 i spawarkę inwertorową Stanley star 6000. Bestera mam kilka lat i przeszedł nie jedno ze mną, a stanleya od niedawna...
też mam rydwana, tyle tylko że z 2003 roku i ostatnio też dostała "drugą szansę". Mianowicie piaskowanie, malowanie, instalacja elektryczna, lampy... i trochę serca....