Sokol2

krede daje cały czas w paszy treściwej na paszowóz ok 3kg

u mnie byki często kuleją... czasami im przechodzi czasami sprzedaje kulawego. ze 2 lata temu nie przeszło i byk ok 500kg zdechł mimo tego ze dobry miesiac chodziłem w koło niego jak kolo własnego dziecka. Pierwszy tydzien jadł chodziłi prawie normalnie noge mu smarowałem masciami dostawał cos tam przeciw bólowe od wet i inne pierdoły ale pozniej było coraz gorzej na koncu juz nie wstawał wiec go postawiałem a i tak zdechł bo sprzedac juz nie mogłem bo karencja... wciąz cos z tymi bykami

u mnie miał banie od połowy brzucha w dół jak bys wlał mu ze 100l wody. powiekszona była dolna część, wygladał jak maciora przed oproszeniem ale z 3 razy wiekszym brzuchem. W kojcu mam po 12 sztuk jakis czas mogłem nie zauważyc ale ile to trwało to nie mam pojecia. Podejrzewam ze inne dzikusy musiały go dopasc w narozniku i go napierdalały na maksa bo skad takie cos. niegdy jeszcze nie miałem takiego czegos

eee tam jak chodzi to bym go zaraz sprzedawał bo teraz jak dałes antybiotyk to juz karencja... a jak bedzie z nim gorzej to nic nie zrobisz... u mnie w niedziele poszedł z konieczności taki ponad 700kg i co połowe miesa odrzucili niby a reszta na miesko do zoo... wiecej podejrzewam ze wiecej jak 1000 zł za niego nie zobacze.... bylem na ubojni dzis ogladac jak wisi na haku i wysłuchać ze to mieso dla ludzi sie nie nadaje bo widro syfu z niego wylecialo jak go rozcieli a to co wywalili to juz czarne zgnite a byk sam na auto weszedł i miał miec zgnity zad

no mowił ze cud ze on zył... jutro pojade zobacze ale chociaż i tak nic nie wskuram

dzwonił ze mam przyjechać na ubojnie zobaczyc jak wisi na haku. powiedział ze wyleciało z niego pełno ropy i bedzie przerobiony na zarcie dla zwierząt a w dupe z tym wszystkim

teraz tam dzwoniłem co tam z nim wyszło to powiedział ze usiadł wczoraj na aucie i nie chce wstac i beda zabijac na aucie... kurde byk ponad 700 kg i takie cos znowu... na auto weszedł sam

znacie ubojnie leszek gregorczuk bukowice?? wczoraj oddałem im byka z koniecznosci bo cały brzuch miał napompowany ze masakra. Zadzwoniłem do nich bo na olx było ogłoszenie i oddałem byka... w ciągu 2 godzin przyjechał. mówił ze jak mieso bedzie ok to 10 zł za kg a jak bedzie ropa w tej bani i weterynarz nie dopousci dla ludzi to po 6zł. Miałem strach ze do dzisiaj mu to peknie albo cos...

w lipcu sprzedałem byki w przeciagu miesiaca zarobił bym na jednym po 1000zł a w dupee ( a przez dwa lata nie zostało mi nic z nich oprócz gnoju po tamtej cenie)... Ogólnie dobrze ze cena poszła troche w góre bo zaraz następne ale gdybym wiedzał bym poczekał...

w balotach lucerna elegancka a tu o wiele lepiej zbita do tego zakiszacz i dobrze przykryta pocięta drobno i taki efekt...

no niby aż tak bardzo nie smierdzi, są miejsca ze od góry wydać pleśń i typowy gnój ale to przez powietrze gdzie folia miała dzióre bo to tylko w niektórych miejscach i to odrzucam na bok a reszta w paszowóz. Byki zjedzą wszystko ale mam stracha zeby sie nie zatruły bo 1/3 tmru to ta lucerna...

a bykom nic nie bedzie od tego??

na początku maja robiłem zyto w pryzme, po około 2 tyg odkryłem pryzme i na to dałem pierwszy pokos lucerny. tydzien temu odkryłem pryzme i zyto jest normale a lucerna strasznie czarna. Co sie mogło z nią stać? Można taką dawać do byków? Pryzma jest ładnie okryta, w lucerke szedł dodatkowo zakiszacz z aplikatora w przyczepie zbierajacej. Lucerna była koszona dzień przed zbiorem i zgarniana w dzien zbioru. w trakcie zbioru troche padało...

znajomy sprzedawał do niego duza partie u klasowych byków lm i ch to duzo sztuk poszło w r klasie i kilka sztuk w o klasie mimo ze Był na ubojni przy ubijaniu. Cena niby dobra u niego ale mówł ze juz wiecej mu napewno nie sprzeda bo zanizaja

zaluzji nie ma wywaliłem je pare lat temu

3 godziny to średnio na robote przy bykach poswiecam. A nazbierać paszy dla ponad 100sztuk to mam co robić praktycznie od kwietnia do pazdziernika do tego sianie naprwianie klamotów sprawy papierkowe itd, troche uslug w miedzyczasie sie trafi i czas leci ze masakra są takie momenty ze do domu ide tylko spać a od rana na nowo. Wiadomo ze sa dni luzniejsze ze ide podgarnąć pasze aby ale zaduzo ich w ciągu roku nie ma.

w jednym miejscu przy pompie wody widac jak delikanie woda ucieka z jakis litr na 2 godziny roboty, ale mysle ze to na łączeniu pompy z blokiem bo w zeszlym roku to robiłem i moze dobrze nie zlożyłem ale wyciek zauważyłem dopiero w piatek. Jeczmienie jak muciłem to temperature miał niską pasek wentylatora niby ok

podobna sytuacja u mnie... ale na etat nie pojde bo roboty w domu nie ogarne

a temp. wody jaka?? u mnie jak jest gorący to cisnienie mleje... Wogóle to cos w tym roku mocno mi sie grzeje a chłodnice dmucham codziennie przed robotą i filtr powietrza tez. Pompa wody wymieniana w zeszłym roku co moze być przyczyną tego grzania sie?? Bo jakis ekstremalnych temperatur nie było wiec troche mnie to niepokoi bo jak bedzie ponad 30 stopni to nie ujade... Jedyne co mi przychodzi do głowy to to ze jest strasznie duzo słomy do przerobienia (rekordowe ilosci w tym roku) ale nie czuc zeby miał jakos specjalnie ciezko

dzisiaj zrobiłem interes zycia !!! byki mieszance ponad 2 lata litwiny poszły po 5.75zł i wyszło niecałe 4500zł za sztuke... cielaki kupiłem po 1400zł. czyli wyszło ok 3000zł zarobku na 2 lata minus pasza którą zjadły ( powiedzmy ok 3500zł) i prad paliwo itp czyli została mi kupa gnoju i te 500zł mysle ze dołożyłem do sztuki dokładnie nie jestem w stanie policzyc ... A najlepsze jest to ze w marcu jak na chwile była cena mogłem je opierdolic po 7,7!!!!! ale nie bo jesce troche urosna i cena moze podskoczy... i tak w kwietniu sprzedałem po mm 6,9 w maju hfy po 6.5 w czerwcu jałowki po 7,2 byki mm po 7 i w lipcu kur...a po 5,75

napadało ponad 60l w 2 godziny dokładnie nie wiem bo jak wylewałem z miarki bo była pełna to mi sie rozbiła bo sie spieszyłem bo lało na maxa . Okolice Gostynia, a ze znajomym gadałem to 1km dalej 35litrów 5km dalej 2 litry... Zboża troche sie położyły ale qq uratował ten deszcz....

wlkp. ulewa od godziny 50mm i leje nadal na moje siano które wczoraj miałem brac.... zboza pewnie wszystkie lezą przy takiej ilosci wody. QQ odzyje teraz

1,5 miesiąca praktycznie nie padało a dzisiaj jak miałem własnie jechać balotować 4 ha siana to posrało z nieba 0,5mm... ja to mam szczęscie

u biernackiego 10,30 za O, 10,70 za R. u pięty 10,70 O, 11,10R. bm kobylin 5,05 na żywo za hf.

co z tym walenskim?? w poniedziałek chce przyjechac po byki, i biernacki tez z dobrego serca dzis dzwonił ze od poniedziałku obnizka ale jak mu sprzedam to po znajomosci ze ugadane w tym tygodniu wezmie po starej cenie. Walenski tez spiewa ze od poniedziałku w dół... ile w tym prawdy