deymonnn
Members-
Postów
81 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deymonnn
-
U mnie wytarcie tulei w której "chodziła oś obrotu" objawiała się problemami z obrotem pługa - szczególnie w jedną stronę. Regeneracja tulei rozwiązała problem. Pług obracał w jedną stronę bez problemu a w drugą się "zawieszał" i trzeba mu było pomóc, może masz podobny problem.
-
Przerobiona Blokada Mechanizmu Różnicowego w Ursusie C-360 3P
deymonnn skomentował(a) dawid3p grafika w Wynalazki i udoskonalenia
emtecc twoja definicja czasowego używania blokady trochę z prawdą, na pewno włączona na stałe zwiększa wydajność pracy i można jej używać ciągle przy jeździe na wprost (przy ograniczonych prędkościach). Na przykładzie mojego ciągnika Fiat Winner -blokada włączana elektrozaworem (blokada obu mostów). Producent przewidział dwa warianty włączonej blokady: 1- włączona na stałe 2- sprzężona z podnośnikiem (jak podnośnik idzie w położenie podnoszenia blokada wyłącza się automatycznie). Pytanie po co tyle zachodu gdyby miała być używana tylko chwilowo? -
U mnie jak pali się któraś kontrolka na górze lub na dole ( wokół ciągnika) to dodatkowo zapala się ta z prawej ta co zaznaczyłeś w kółku. Jak wszystko jest ok (nie palą się te kontrolki nad i pod ciągnikiem) to pali się ta zielona po lewej. U mnie od ładowanie i od ciśnienia oleju w silniku są przeniesione na ten panel pod wskaźnikiem poziomu paliwa (przeniósł poprzedni właściciel i nie wiem jak było oryginalnie)
-
Też słyszałem opinię że jawy były wywrotne. Ja jeździłem tą jawą i WSK 125, muszę przyznać że jawę prowadzi się inaczej i np. mi przyjemniej jeździ się jawą niż WSK (na asfaltowych nawierzchniach). Co do wywrotności na piasku (piaskowe drogi) to rzeczywiście przyznam że WSK jest stabilniejsza ale wg mnie nie wynika to z rozmiaru kół a bardziej z parametrów motocykla. Jawa jest o około 50 kg cięższa od WSK więc ją trudniej przywrócić do pionu jak coś się dzieje, do tego bardziej się zapada w piasku więc bardziej nią będzie rzucało. Tyle z doświadczenia z jazdy. A z "tego co słyszałem" jawa ma podobno wysoko środek ciężkości więc łatwiej ją przewrócić.
-
Koszt remontu mojego motocykla znam tylko ja i wolałbym żeby tak zostało . Wszystko zależy ile chce się zrobić samemu i w jakim stanie jest motocykl. Koszt remontu jawy na zasadzie "daję kompletną bazę do odnowienia i odbieram gotowy" to min. 15 tyś (tyle rok temu brał gość który robił mi chromy, stały u niego 2 jawy do zrobienia i były jeszcze w całkiem niezłym stanie). Przykładowo: - koszt galwanicznego chromowania samego zbiornika to 1,6 tyś. w górę w zależności od stanu zbiornika- musi być chromowany cały a później się go maluje stąd duży koszt (koszt chromowania natryskowego to 300zł w górę) - co ciekawe taniej można kupić na allegro już zrobiony zbiornik . - koszt wykonania szparunków (malowane złote paski na błotnikach, skrzynkach, zbiorniku i lampie) wyceniali mi na około 1 tyś. - koszt zarejestrowania motocykla który nie figuruje w wydziale komunikacji około 800 zł (na zabytek).
-
coś w tym stylu wyjeżdżało z fabryki - podobno były brązowe siedzenia (moje było w takim wzorze jak to ale może mój dziadek obszywał) i bak był w chromowany galwanicznie - mój bak był chromowany natryskowo (galwanicznie mnie postraszyli że są duże wżery i za jakiś czas mogę mieć problemy ze szczelnością jak go spolerują)i niestety zżółkł (poszedł na reklamację i mam nadzieję że będzie jak należy)
-
-
A tutaj Panowie macie jawę 353 (poj. 250) z 60 roku. Sprzęt czekał na mnie od lat 80, w tamtym roku wrócił na drogi po kapitalce silnika , w tym miał remont "blach" sezon krótki bo tylko 400 km. Uważam że takie "starocie" miały swój urok którego dzisiejszym motocyklom często brakuje. W tle WSK125 ojca.
-
-
problem z reklamacją - sklep perkoz-parts
deymonnn odpowiedział(a) na deymonnn temat w Części zamienne do ciągników.
temat zakończony. Po dwóch miesiącach przepychanek na pisma dostałem odpowiedź, że firma nadal uważa moją reklamację za bezpodstawna ale w imię dalszej dobrej współpracy oddają mi pieniądze (pieniądze są już na koncie), obyło się bez sądu dobrze że procedura reklamacji obejmowała okres bez wzmożonych prac polowych -
Niewiele Ci pomogę bo nie znam case. Z tego co wiem to np pompa hydrauliczna bierze napęd ze skrzyni teoretycznie może przeciekać ale raczej nie dużo. Popatrzyłem w katalog części, jeżeli dobrze go rozumiem to między rakiem a skrzynią biegów jest okienko (przykryte blachą na uszczelkę) tam może puszczać olej. Skoro układy są dwa to nie powinny się mieszać układy ale jeżeli jakiś element przechodzi przez oba układy to przecieki mogą się zdarzyć na uszczelnieniach. Mój fiat np. gubił olej na cięgnach podnośnika (cięgna dolne są mocowane na wałku który przechodzi przez skrzynię biegów, jak ciągnik dostał obciążenie na podnośnik np pług to pod wpływem pracy uszczelniacze puszczały olej prosto w ziemię na ramionach nie było znać wielkich wycieków), Duże masz ubytki oleju?
- 4 odpowiedzi
-
- olej
- hydrauliczny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
witam, nie mam case'a ale u siebie w ciągniku też szukałem niezauważalnego wycieku z układu. Ubywa ci oleju w układzie hydraulicznym bez widocznych wycieków i nie przybywa w innych układach czy wiesz że przybywa w skrzyni?
- 4 odpowiedzi
-
- olej
- hydrauliczny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy New Holland m115 to dobry wybór na 20ha?
deymonnn odpowiedział(a) na michalkowalski115 temat w New Holland M/TM
kolego czy to ten bo pasuje do twojego opisu? http://olx.pl/oferta/new-holland-8240-8160-m115-john-deere-claas-case-zetor-CID757-IDdeTJp.html#b0317dcdc6 -
Czy New Holland m115 to dobry wybór na 20ha?
deymonnn odpowiedział(a) na michalkowalski115 temat w New Holland M/TM
Mam fiata f-115 na 20 ha i uważam że ciągnik w sam raz do ciężkich prac (do tego mam jeszcze MTZ 82 i MF 255)- NH M115 to jego młodszy brat. Po fiacie mogę powiedzieć że przemyślana konstrukcja prosta w naprawie (żeby coś naprawić nie trzeba dużo rozbierać a troche pierdół już robiłem). Z częściami do ciągników NH nie ma problemu - każdy serwis Ci sprowadzi a ceny jak to do zachodnich ciągników niektóre do przełknięcia a niektóre nie do przyjęcia. Te 4600 MTG to wydaje mi się troche mało- mam MTZ z 96 roku który ma 4 tyś mtg (u mnie od początku) w 96 roku mtz kosztował 36 tyś ursus o mocy 80 km około 80 tyś więc taki new holland pewnie grubo ponad 100 więc na pewno nie pracował na 20 ha (mój fiat z 95 roku miał nakręcone 9 tyś jak go kupowałem 6 lat temu). Jaki ciągnik teraz użytkujesz? -
Tak jak kolega mam rozrzutnik z posuwem mechanicznym ( tandem ma 30 lat albo więcej) z 10 lat temu wymienione zostało koło za które zapadki ciągną taśmę, w tym roku wymieniłem łożyska w skrzyni przekładniowej co 2 lata któreś łożysko adapterze i tyle - ogólnie koszty serwisowania nieduże przy dbaniu o maszynę. Co do rozrzutnika z posuwem hydraulicznym pracowałem w tym roku rozrzutnikiem samson HM ładowności chyba 9t (2 pionowe wałki; potrzebne 2 pary wyjść hydrauliki tzn posuw taśmy i podnoszona klapa - klapa otwiera się nad skrzynię więc przy otwartej nie da się naładować) i MTZ 82. Sam posuw piękna sprawa np. przy końcu rozrzutnika w czasie jazdy możesz zwiększyć posuw pokrętłem w kabinie i szybciej rozładować końcówkę, minus takiego napędu to musisz mieć blokadę na dźwigni od hydrauliki żeby nie wyskakiwała (mtz blokuje hydraulikę w pozycji włączona i w turze to działa a w rozrzutniku musiałem dźwignię przywiązać "sznurkiem" bo wyskakiwała) Jeżeli chodzi o sam rozrzutnik to starego tandema bym na tego samsona nie zamienił. Minusy tego Samsona: wolno kręcące się wałki adapteru (mimo ustawienia przekaźnika w MTZ na 1000 obrotów za wolno)- podobno trzeba wymienić jakiś tryb w skrzyni; bardzo mocno zachodzi na zakrętach, i jeszcze kilka innych wad. A co Ty powiesz o rozrzutniku który masz w galerii "Duchesne"?
-
A nie byłoby Ci warto poszukać jakiegoś miejscowego rzemieślnika któremu zawieziesz przyczepę i odbierzesz gotową, ewentualnie mu pomożesz. Co do kupionych burt zgadzam się z przedmówcami - stal stalą ale malować będziesz musiał pewnie jeszcze raz (u mnie na rozrzutniku farba złazi całymi płatami z zamówionych burt na elementach które były dorabiane samemu farba się trzyma)- może sprzedadzą taniej bez podkładu i pomalujesz sobie. Co do wysokości nadstawek to zależy co chcesz wozić i jakie ma dla Ciebie znaczenie ładowności przyczepy. Na przyczepę D47 z nadstawką 25cm sypaliśmy do 6 ton pszenicy (nadstawki bez trójkątów).
-
problem z reklamacją - sklep perkoz-parts
deymonnn odpowiedział(a) na deymonnn temat w Części zamienne do ciągników.
przed świętami wysłałem pismo z oświadczeniem że nie prowadzę działalności rolniczej i w ogóle żadnej działalności i informację że na podstawie przysługujących mi praw związanych z rękojmią rozwiązuję umowę i oczekuję zwrotu pieniędzy. Czekam na odpowiedź czy mimo wszystko dla sklepu jestem przedsiębiorcą, jeżeli postawa sklepu się nie zmieni zostaje droga sądowa bo wg mnie 2 miesiące wymiany pism wystarczą. -
problem z reklamacją - sklep perkoz-parts
deymonnn odpowiedział(a) na deymonnn temat w Części zamienne do ciągników.
sprzedawca nie uchyla się od prawa rękojmii problem jest tego typu że sprzedawca uparł się żeby zrobić ze mnie przedsiębiorcę którego te prawa nie obowiązują a w myśl regulaminu sklepu chyba nie obowiązują żadne prawa - temat krąży wokół sprawy że tłumaczę że nie prowadzę działalności a oni twierdzą że prowadzę bo gdzieś mailowo oświadczyłem że prowadzę (pisząc że ciągnik pracował " u mnie na gospodarstwie"). kolego romano82 gdybyś miał czas zerknąć w pisma i podałbyś mi maila przesłałbym ci skany korespondencji między mną i sklepem. Co do faktury jest tylko imię nazwisko i adres. -
problem z reklamacją - sklep perkoz-parts
deymonnn odpowiedział(a) na deymonnn temat w Części zamienne do ciągników.
U mnie rzecznik powiatowy co tydzień bierze tydzień urlopu (próbowałem go złapać 3 razy) część jest kupiona na mnie (faktura imienna nie na gospodarstwo czy coś takiego, kilkukrotnie kupowałem u nich różne rzeczy zaznaczałem zawsze że wystarczy mi paragon ale zawsze była faktura) towar zdążyłem odesłać przed upływem jednego roku i też myślałem że na zasadzie rękojmi temat będzie załatwiony -
problem z reklamacją - sklep perkoz-parts
deymonnn opublikował(a) temat w Części zamienne do ciągników.
witam kolegów W listopadzie ubiegłego roku temu kupiłem część do ciągnika (wysprzęglik). Niestety po niecałym roku wysprzęglik zaczął przeciekać. Odesłałem towar do sklepu w którym go kupiłem niestety moja reklamacja została rozpatrzona negatywnie (odesłałem towar kilka dni przed upływem roku od daty zakupu). Stanowisko sklepu jest mniej więcej takie " prowadzę gospodarstwo rolne czyli działalność gospodarczą a co za tym idzie zgodnie z regulaminem sklepu nie obowiązują mnie prawa rękojmi" na pytanie jakie prawa mi przysługują dostałem odpowiedź w stylu " przedsiębiorcy nie muszą się wzajemnie informować jakie mają prawa". Część była kupiona do ciągnika ojca (ja ją kupiłem i zapłaciłem) ja nie jestem właścicielem gospodarstwa, nie prowadzę gospodarstwa (pracuję w innej firmie niezwiązanej z branżą rolniczą). Chciałem wrzucić skany pism do galerii ale podobno są niezgodne z regulaminem forum. Czy ktoś miał już taki problem z reklamacją i udało mu się go rozwiązać? -
Popatrz troche na forum to znajdziesz. Poniżej masz dwa linki do wypowiedzi użytkowników tego właśnie ładowacza: Użytkownik ładowacza olimet: http://www.agrofoto.pl/forum/topic/85897-olimet-czy-kto%C5%9B-zna/?hl=%2Bolimet&do=findComment&comment=1638833 ostatnia strona wypowiedź użykownika ładowacza olimet http://www.agrofoto.pl/forum/topic/51585-jaki-tur-wybrac/page-6?hl=%2Bolimet&do=findComment&comment=1667086
-
Ze zdjęć ładowacz jak ładowacz:). Łyżko krokodyl nie zamyka się w górę (łyżka przy maksymalnie wciągniętych siłownikach tura jest praktycznie poziomo) więc do materiałów sypkich raczej nie będzie się nadawał. Musiałbyś się dopytać czy ten łyżko krokodyl nadaje się do kiszonek - pisałeś że chcesz go używać do kiszonki - lepsze do kiszonek są wycinaki szczękowe które odcinają to co chcesz zabrać w łyżce od reszty pryzmy i szczelnie zamykają ładunek a tutaj będziesz miał kły które nie odetną porcji od pryzmy i jej nie zamkną - kukurydza będzie się rozsypywać a trawę będziesz odrywał od pryzmy - na pewno będzie trochę "bałaganu" na pryźmie. Ja mam do obornika taką ramkę z kłami jak oni mają w swojej ofercie bez góry (tzn bez krokodyla)- zrobiliśmy ją sami używamy jej do załadunku obornika, sprzątnięcia dużych kamieni z pola, a po odkręceniu części kłów do załadunku bel lub do ściągnięcia palet z samochodu. Ramka ma 1,4m szer i przy załadunku obornika z pryzmy można nabrać tyle że MTZ odczuwa już ładunek. Przy wykonaniu takiej ramki w odpowiednich wymiarach zawsze można do niej dorobić krokodyla. Sam łyżko krokodyl wydaje mi się drogi w stosunku do łyżki bo łyżka 1,6m kosztuje 1000 zł+( 8 zębów+ tulejki po 60 zł+ 2 siłowniki x 180) to na stal i robociznę i kilka węży na samą szczękę zostaje 960 zł) - może warto by było pogrzebać samemu.
-
Masz już upatrzoną jakąś firmę ładowacza? Jeżeli tak podepnij jakiś link. Co do wariantu czy brać łyżkę osobno i krokodyla osobno czy łyżko krokodyla trudno powiedzieć. Zobacz czy są jakieś różnice między łyżko krokodylem a łyżką jeżeli chodzi o spód bo u niektórych producentów dół krokodyla jest inny niż zwykła łyżka i nie do końca łyżkokrokodyl spełni funkcję łyżki. Ja dostałem z ładowaczem orginalny łyżkokrokodyl - niestety jako łyżka nie zdaje egzaminu bo jest bardzo "płytki" i niewiele można nasypać np. zboża a do prac "ziemnych" jest za wąski . Jeżeli chodzi o samą łyżkę to brałbym co najmniej 2m Ja mam 2,0 albo 2,1 (na pewno szersza niż ciągnik) nie pamiętam dokładnie ale do mtz jest w sam raz bo ziemi nie musisz pełnej nabierać a do lżejszych materiałów np zboża jest w sam raz. Jeżeli połączysz jedno z drugim to będziesz musiał iść na kompromis i mieć trochę za szeroki łyżko krokodyl i trochę za wąską łyżkę jak chodzi o możliwości mtz.
-
jeśli chodzi o ładowacze to u nas przy wyrębie lasu mieli nowy polski ładowacz przy ursusie 1224- co jakiś czas musiała iść w ruch spawarka bo to się zgięło, to pękło jak kupili używkę zachodnią to się problemy z ładowaczem skończyły i wytrzymuje. Np w moim ładowaczu wszystkie sworznie chodzą w wymiennych tulejkach i więc jak będzie luz to wymienię tulejki ewentualnie wytoczę sworznie(ładowacz jest z 98 roku, u mnie jest 7 lat i na razie luzów nie ma oczywiście co jakiś czas przesmaruję tawotnicą). Podejrzewam że nowe zachodnie są gorzej zrobione ale to już we wszystkim tak jest Znajomy ma na mtz polski ładowacz brał nówkę jakiegoś małego producenta i nie narzeka Inny znajomy ma na u-914 ładowacz sipma - co jakiś czas musi wymieniać śruby na mocowaniu do ciągnika bo się pojedynczo ścinają. Zwróć uwagę czy ładowacz jest mocowany pod tylną oś. Niektórzy mocują tylko do korpusu silnika i sprzęgła - wydaje mi się że w takim wariancie może dojść do pęknięcia ciągnika na skrzyni.
