Polska to jeden z niewielu krajów na świecie, gdzie ludzie złudnie uważają, że można ocenić czyjś status przez pryzmat tego, czym dana osoba jeździ. Druga strona medalu jest taka, że bardziej lubi "wyglądać" ten kogo kompletnie na to nie stać. Ktoś, kto może sobie pozwolić na markę premium nie za bardzo stara się to okazać w formie auta. Zresztą dozylismy czasów, gdzie auto to albo narzędzie pracy, albo gadżet. Nie luksus.