KoneserOporu
-
Postów
600 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez KoneserOporu
-
Ruszt w piecu może magicznie zniknąć, tak samo jak kiedyś magicznie się pojawić....
-
Krowa 3 miesiące po wycieleniu, nagle dostała jakichś przykurczy i był problem ze wstawaniem, braki wapnia, fosforu, magnezu. Podane kroplówki, brak poprawy, wet stwierdza że pewnie sobie coś uszkodziła przy rujach i nie ma sensu leczyć. No to do powiatowego żeby ubój z konieczności wykonać. Powiatowy już przez telefon mówi że jak noga albo kręgosłup nie złamane to trzeba leczyć. Widać że z nią coraz gorzej zamiast lepiej, następne koszty mi nagoni tylko, masakra...
-
Cudu nigdy nie doświadczyłeś, którego w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć nie można...
-
O kurła, tak to nie życzę nawet somsiadowi złodziejowi żeby miał.
-
Przyjechał do mnie ostatnio przedstawiciel z ubojni z Biskupca z propozycją odbioru bydła. Ktoś z nimi współpracuje może? Jak płacą i jak ogólnie z uczciwością u nich?
-
Nie wiem Grzesiu czy mówisz o Podlasiu jako o krainie geograficznej czy jako o województwie, bo u mnie na przykład mimo tego że maj i czerwiec nie szalały z opadami to i tak rok jest sporo lepszy niż poprzedni. Dwie gminy dalej u kuzyna dużo większe opady niż u mnie, tak że może gdzieś na części Podlasia była większa susza, ale nie wszędzie.
-
Ten opad u mnie w samą porę, jak wiechy powychodziły ta po życie jeszcze się podciągnie może. Ogólnie pofalowana wszędzie ta moja kukurydza, od 1,5m do może 2,5m. A ta po życie siana poznaniakiem ma 1,5m ale jest równa, nie wiem o co tu biega.
-
Ale że...ja? Ja tu oporowo młode krowy doję, żadnych starych babek. Patrzę tu na tym forum nie ma nikt problemu z alkoholem. Wszyscy mają blisko sklep/bimbrownię i kasiorkę żeby zakupić
-
46l przez cały dzień i kto wie czy nie dopada. Tyle w jeden dzień co całe 2 poprzednie miesiące.
-
No i teraz jak jest w planie obora za bańkę i kilka maszyn potrzebnych to płacić ten VAT na ryczałcie będzie lepiej? Nie sądzę.
-
4B, sporo gliny tam jest. Mam na piachu lucernę to słabiej dużo
-
U mnie lucerna z roku na rok coraz lepsza zamiast gorsza, piękne pole, najwięcej bel w gospodarstwie, to wlazła kanianka, podobno trująca dla krów, wygląda że trzeba likwidować...
-
Dając taką prawidłową dawkę to wychodzi za samą kukurydzę przy cenie 300 zł za belkę 9 tyś na miesiąc, grubo
-
E, chłopy, Wy tu teorii nie uprawiajcie tylko praktykę, leniuszki. Mnie dziś oporowo przybył kolejny syn ! Brać przykład, ino prędko
-
Też będę bele kupował z kukurydzy, wysłodki mnie denerwują, moczyć je wskazane a i bardziej zakwaszają krowy niż kukurydza. Może za rok w końcu wystarczy bo do tej pory max do końca lipca, a co roku areał kukurydzy zwiększam. Teraz rok lepszy na kuku i znowu 0,5ha więcej niż rok wcześniej. Na średnio 22 krowy już ponad 7ha kuku i ciągle mało...
-
Się POkosiło się
-
Może gdzie nam się trafiła z dwoma obliczami i to ta sama, a tam wiadomo?
-
To jak ja brałem somsiada na operatora ciągnika z owijarką to mam już firmę czy jeszcze nie?
-
Kurła, ja też
-
Musiałbym zajrzeć na ustawienie na siewniku to później napiszę, w każdym razie zrobiłem takie zastawki z płyty i tylko dwoma rzędami siałem, tak dla testu. A nie wiem, ja na biegunie zimna, gdzie Ruski chce się przesmyknąć -
Bez obornika, nawozów resztki dałem, na oko 150 polifoski i 100 mocznika co zostało z innych upraw poszło. No i dolistnie potem Ekoplon 20-20-20 + mikro. Jak uprawiałem i siałem to myślałem że nic z tego nie będzie, tak sucho było. Więc jak na te warunki, sposób siewu i nawożenie to nawet jestem zadowolony. Ziarno też wziąłem najtańsze jakie było.
-
Na słabszych glebach się uda? Yyy...ja marzę czegoś zebrać chociaż jeden pokos na jesień i jeden na wiosnę przed kukurydzą, więcej w Polsce C nie urośnie
-
Powinni chociaż poinformować że coś jest nie tak z mleczarni, a tu od razu najazd bez ostrzeżenia.
-
Znaczy mi chodziło o siew po jęczmieniu ozimym, czyli tak do pół lipca.
-
Próbowałem właśnie seradelę z owsem ze 3 lata temu, nie wiem czy pogoda nie podeszła, czy jak to tam było, ale poszło to to na przyoranie bo nie było po co kosiarki fatygować...
