-
Postów
793 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Michał88
-
Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi, jeśli o aminokwasy to ich nie stosuje. Jeśli chodzi Ci o suszę i takie tam to ostatnia była z 5 lat temu. Już pisałem, przy dobrych ziemiach dłuższe okresy bez deszczu nie mają większego odbicia na plonach. U każdego będzie inaczej, są miejsca że jak nie pada deszcz to więcej sypie..
-
Pewnie problem w tym że belka ciężka i przy rozkładaniu i składaniu bardzo buja i wszystko cierpi.
-
Ponoć prawda. Też mi dziś podbijali pieczątkę. No raczej bez N to nawet chyba nie ładnie marzyć o 8 tonach. Poniżej zdjęcie z dziś, uprawa na 8 ton.
-
Zgadza się, ja nie sypię 300 npk pod zboża ani 600 kg saletry, przeważnie to 2/3 tego i plony są na prawdę ok. Ile zbierasz tego jarego jęczmienia bo jak ja siałem to realnie do 5 ton i zrezygnowałem? poza tym nie lubię jęczmienia bo jestem uczulony. Zaraz wyjdzie że jesteśmy bardziej konkurencyjni niż ukry.
-
no z ochroną przed robakiem trochę robi się problem... widać ścieżki.
-
zaznaczyłem "nie" , nie bez powodu
-
a co to C02?
-
Nie wiem jak tam u Was ale u mnie gdzie jest I , II, III klasa ziemi to już dziadostwa w polu nie ma. Praktycznie u każdego gospodarza uprawy są zadbane i plony całkiem przyzwoite. I to jest powód obecnych cen, ale w tym momencie jest za późno na zmniejszenie nakładów. Można przestać inwestować ale bez wydajności każda firma upadnie. to jak z zielonym ładem , ty chłopie jeździj rowerem bo CO2 a ja polecę samolotem bo wystarczy że ty już się ograniczasz.
-
No nie pisz że masz podwójne koszty przy nawożeniu 8t. tak samo musisz zaorać, zasiać i dać nawóz. Różnica w kosztach to więcej śor i nawozów
-
4x 600zł to masz 2400zł - 1500 = 900zł zysku, dla mnie porażka.
-
Szkoda że u mnie nikt takich wnioskow nie wyciąga :p
-
Czyli uważasz że trzeba produkować połowę ? czyli zamiast 8t mam zbierać 4 ? Jeśli by wszyscy tak ograniczyli to może by było ok ale to nie realne bo nawet jak cała polska by zebrała po 4t to przywiozą od ruskich. Bądź dobrym przykładem i nie siej pszenicy przez 20 lat, ja wolę nawet przy nadprodukcji mieć więcej towaru bo zawsze znajdą się barany które ograniczą nawożenie i zbiorą po 3 tony, łatwiej was wykupić za bezcen. Tobie to jak raz leży ugorowanie z twoim tokiem myślenia. Różne są tereny w Polsce, u nas ani intensywny deszcz ani jego brak przez ponad miesiąc nie wpływa za bardzo na plony, Wszelkie susze nas omijają co nie oznacza że tak ma byc zawsze.
-
W momencie gdy cena pszenicy jest niska trzeba utrzymywać intensywną uprawę, bo obniżenie o 100kg N nawożenia to tylko 180zł oszczędności a reszta zabiegów jest taka sama. Teraz nakosić 5-6 ton pszenicy to jest bankructwo więc trzeba nadgonić ilością i jakością jeśli się może udać.
-
Można w zamian zasiać np groch i go "nie" pryskać hebricydem. to też zaliczane ma być zamiast ugorowania.
-
Dokumentację to teraz już trzeba na wszystkie zabiegi robić czy jest to IP czy nie, trzeba wiedzieć też że IP nie łączy się z ekoschematami i tu wydaje mi się że łatwiej spełnić wymogi IP.
-
Zgadzam się, nie ma dobrych dopłat. Kilka lat wstecz co roku zarabiałem na przetrzymaniu, trend się utrzymuje tyle że z dopłatami.
-
Tu uważam że nie jesteśmy jednak w tej samej sytuacji. Sprzedając w żniwa dostałeś 8 stówek, sprzedając dziś dostajesz 560 zł. Fakt jesteś w plecy 60 zł mnie te 60 będzie kosztować przetrzymanie tego zboża do dnia dzisiejszego. Wygrał ten co sprzedał w styczniu bo cena była w okolicach 750 zł. Ty chciałbyś mieć te 800 i 300 dopłaty a mi ma zostać 800 z dopłatą.
-
Mam własny sprzęt, kuźwa nie wiem o co te płacze. Jak kogoś stać i może trzymać zboże ile chce to niech tak robi i sprzedaje nawet pod dopłaty. Ten co nie ma możliwości przetrzymania to niech stworzy sobie takie warunki i też będzie mógł sprzedać pod dopłaty. Teraz jest płacz niesprawiedliwości bo ten mniejszy ma wyjebane na stawianie magazynu a co ma powiedzieć ten co ma ponad 300ha i nie dostaje dopłat bezpośrednich? Wg niego dopłat nie powinno być w ogóle.
-
Wiesz oni deklarują bo mają zapasy chemii na 10 lat a jak nie mają to zrobią a w tym czasie nas załatwią. Koncern nie dostaje dopłat bezpośrednich, ich firmy już są na poziomie UE pozostaje tylko temat tanich nawozów, śor i paliw , to im daje przewagę.
-
UA jest dobra bo jest poza UE. Jak wejdzie to będą obwarowania i konkurencja będzie mniejsza. Moim zdaniem UA się nie pcha w kamasze UE bo bez tego ma rynek europejski. Jak wejdą w co wątpię to się okaże że nie będą zbyt efektywni. Już nawet nie piszę o strefie euro bo to nie możliwe u nich. Jak 5 klasa to nie ma co się dziwić, u nas idzie każdy kawałek od 80-100 za ha. Klasa I, II, III
-
Sprzedawać ziemię! Szybko! Heh. Aż się zastanawiam ... Może ja swoją 1 i 2 klasę wystawie za 300
-
Ogarniam swój interes jak należy, sraczki na sprzedaż nie mam i bez dopłat też sobie radzę. Sprzedaję kiedy mi pasuje a przeważnie to jest od stycznia do kwietnia. Liczyłeś się ze stratą ze 3 lata temu jak rzepak zdrożał przed żniwami do 5tyś zł? d*pa Cię nie bolała?
-
U nas jest problem z odstawieniem zboża w żniwa na skupy, kolejki ogromne na przetrzymanie- stoi się cały dzień. Jak sobie wyobrażasz jak kombajn wykosi 15 ha dziennie po 7 ton średnio czyli około 95t pszenicy i jak to niby mam wywieźć? Pakuje się więc na magazyn własny i dalej aż do listopada jest praca w polu. Później można by cos wywieźć ale jak kasa nie potrzebna to się czeka.
-
Za przetrzymanie ziarna u siebie na gospodarstwie powinna być lepsza cena od tej co sprzedana w żniwa. W końcu postawienie magazynu kosztuje i obarczone jest ryzykiem.
-
u nas w grudniu po 780 można było brutto paszówkę sprzedać a teraz jest po 560 brutto paszówka. To jest ta różnica.
