EmilPlayP

Z uwagi na suszę nie robiłem klasycznej t2 i chce dziś przy okazji robienia grzyba w reszcie ozimin zrobić coś w stylu t2/t3 w jęczmieniu kosmos, mam pytanie bo dopiero co w piątek w pełni się wyklosil i czy mogę bez obaw jechać 0,8 priaxor i 150 g tebu? Cały tydzień nadają deszczowo, a dziś lux warunki

Jak macie środki nalistne to czekajcie za deszczem bo w weekend ma padać w wielu rejonach, ja w tym roku podjąłem ryzyko bo miałem kupiony wcześniej lumax i tydzień temu po piątkowym kapuśniaku wieczorem, rano w sobotę poleciałem przy 2-3 liście qq, ciekawe czy zadziała, ogólnie jest w miarę czysto ale od miesiąca brak dobrego deszczu i tutaj może być problem bo po weekendzie może wysypać chwastami. Od miedzy tylko jeszcze polecę jakimś nikosarem to jest pewne ale po deszczu.

Można śmiało ale jeśli pryskasz majstrem to jeśli nadają jakiś deszcz na weekend u Ciebie to jeszcze bym się wstrzymał i po deszczu pryskal. Co do odżywek to daje już kilka ładnych lat i najlepszy efekt zauważyłem po tych z intermagu, pierwszy jade jak ma 3-5 liści i daje 3kg plonvit fosforowy i 150 g cynku i 100g manganu. Drugi po minimum tygodniu odstępu plonvit potasowy też 3kg i tyle samo cynku i manganu co za pierwszym przejazdem. W ubiegłym roku dodawałem 3% mocznika i 5% siarczanu ale ze względu na ceny - u mnie woła po 150 zł za woreczek mocznika, nie daje nic, przedsiewnie poszło 400 kg saletrzaku i 100 kizerytu. Zawsze robię zabieg wieczorem albo w nocy i to u mnie się sprawdza. Zdjęcie z ubiegłego roku.

Ja pryskalem o 17 aby było tylko poniżej 20 stopni żeby i robale wzięło. Teraz nadają dwa dni jeszcze cieplejsze to można i 19-20 lecieć.

Waszym zdaniem 3 dni odstępu pomiędzy odchwaszczaniem, a podaniem mikro i jakiegoś potasu będzie ok? Owies na V klasie, sucho jak diabli i chce go jakoś podratować, na weekend nadają "jakiś" opad. Owies na oborniku, 200kg npk i 100N, w pon pryskalem goldem + cyperkill bo robala od groma.

Ja też kupiłem sam azot typowo pod dopłaty bo na ten rok miałem kupiony w sierpniu, ten pod dopłaty to nawet nie połowa tego co poszło w tym roku, pod oziminy zastanawiam się czy nie lepszym pomysłem będzie kupić bobek z kurników po 3k za auto bo mieszkam w zagłębiu kurników na Mazowszu, a nigdy nie kupowałem tego towaru bo jest swój obornik. Łatwo licząc npk 200 kg + 500 kg saletrzaku/saletry to minimum 2400/ha, dając pomiot można chyba ograniczyć azot do minimum to chyba nawet nie ma co się zastanawiać bo i to gó... wno zdrożeje.

U mnie w piątek będzie 4 tyg po t1 poszedł duet na start +0,6 moddusa, aktualnie flaga i pierwsze ości widać, przy tej suszy - 32mm od końca lutego, ostatni deszcz 3 tyg temu to 0,8 Priaxor + 0,6 tarcza będzie ok czy bardziej zejść z dawki? Nie chce przypalić zboża, a całkiem dobrze obecnie wygląda.

Schodziłeś z dawki 4L/ha? Słyszałem, że działa nawet już od 3L ale zawsze dawałem to maksymalna ilość ale przed wschodami, nie chce aby jakoś mocno odchorowała.

Do jakiej fazy pryskaliscie qq lumaxem? Kupiłem wcześniej myśląc że uda się prysnąć po deszczu ale przed wschodami ale nic z tego, dziś wieczorem dobrze porosilo i bym jutro rano pryskal, qq dwa listki, są miejsca gdzie szpilka dopiero. Na etykiecie jest napisane do 3 liści.

Mam pytanie, czy tak późno można jeszcze zrobić poprawkę od miedzy z sąsiadem na przytulie, ostrożeń i zwykłą pokrzywę? Pierwszy rok pszenica euforia na tej działce po pastwisku, szerokie ogrodzenie było, najlepsze pole w gospodarstwie i trochę szkoda tych kilku metrów co jest zachwaszczone. Jeśli można to czym polecacie? Z góry dzięki.

Możesz wierzyć lub nie ale dwa lata temu po zasianiu qq następnego dnia padał praktycznie cały dzień deszcz, ojciec mi tu mówi nie patrz na nic tylko lej wodę i jedź pryskać. Stałem przed polem i nadal padało, poczekałem aż tylko taki kapuśniak padał i efekt super, 200 L/ha i lumax standardowa dawka 4L/ha. W tym roku już wcześniej kupiłem ale narazie bez deszczu i czekam aż coś popada, za chwilę będzie szpilka a już żurawie rano były w ilości 30 szt... Wrzucam efekty pryskania lumaxem w deszcz. Wszystko powinno być ok u Ciebie.

Dziś sprzedałem 6 szt, dwie słabe jałówki tzn nie rosły już biało czerwone jak te legendarne Włochy czyli karły waga 500-540 kg poszły po 13, dwie inne ładne obie pod 600 kg po 13,5. Byk hf 670 kg 13,5 i ładny mm 630 kg po 14. Wagi i ceny brutto.

Cena max u niego to już musi być towar lux typowo mięsne. Ja będę zadowolony jak moje pójdą za 14 brutto.

Dzwoniłem w piątek to byki do 15,50 jalowki do 14,50 ceny brutto. W tym tygodniu przyjeżdża lokalny stały odbiorca i zobaczymy za ile pójdą. Coś słyszałem, że cena jeszcze podskoczyła ale nie pytałem nigdzie.

W piątek było ogłoszone że spośród 1,2 mln "rolników" beneficjentów dopłat do nawozów złożyło wnioski coś ponad 90 tys osób co daje 7,5% osób tym, którym przysługuje ten cały zwrot czyli wielkie g... Sam złożyłem w tyg i była spora kolejka ale mimo wszystko to max 35 % daje że złoży bo jedno to ryczałtowcy, którzy jak jak ja nie biorący żadnych paragow bądź faktur, drugie to część osób co ograniczyła lub poprostu nie kupiła nawozów i tyle. Łatwo policzyć na oziminy dać standardowo nawozy tzn azot i npk to różnica ok 1500 zł łącznie liczyć wszystko, a oni dają 500 zł/ha przecież to jakaś kpina, a co mają mówić obszarniki gdzie nawozy kosztują ich setki tysięcy złotych w sezonie.