JanKrzysztof

Producenci dla odmian z kolbą flex zalecają siew w przypadku suchych stanowisk 70-75 tysięcy roślin, ale tutaj niektórym chyba bardziej zależy na słomie niż ziarnie...

O jednostronnym aneksie to jeszcze nie słyszałem...

Regulację i grzybówkę powinno się rozdzielać, ale gdybym ja u siebie tego nie połączył to bym nie miał zrobionego jednego z tych zabiegów. Pogoda jest jaka jest i trzeba się pogodzić z drobnymi przypalenami.

Przy obecnych cenach płodów rolnych i środków produkcji, plony spadną drastycznie. Do tego przy drogim węglu ludzie będą siać zboża z przeznaczeniem na opał. Prędzej czy później to się skończy głodem...

Komasacja ziemi jest po to, żeby później łatwo było ją przejąć. Zostaną same gospodarstwa 500 ha wzwyż, do tego trochę drobnicy uprawiającej dopłaty, później 5 lat pszeniczki po 500, saletry po 2000 i ziemię przejmą banki. Pozostało nam płynąć pod prąd, a nie z prądem. Zmniejszyć nawożenie, ochronę i przeczekać ten czas. Okres, który nas czeka, prędzej przeczekają dwuzawodowcy niż bambry.

Po co im 10 mln przepustowości? Stare ziarno wywieźli, nowego będą podobno mieli mało. Putin zamyka korytarz czy się ziarenka cudownie rozmnożyły?

Prawda jest taka, że przy obecnych cenach płodów rolnych, zakup Polifoski jest kompletnie nieopłacalny.

Kurde, ja tych uproszczonych systemów upraw nie ogarnę chyba. Jeżeli w 2022 zasiałem rzepak po orce, a w 2023 roku zasieję po rzepaku pszenicę bezorkowo to należy się dopłata 400 zł?

I znowu będą kłótnie we wioskach, bo większość rzepak sprzedała przed 15 kwietnia. Brawo pis, jak naród zaczyna mówić jednym głosem to trzeba go z powrotem podzielić pieniędzmi.

Na soje i rzepak też się fundusze rzuciły? Dziś soja w górę, mimo że wczoraj Chiny zapowiedziały ograniczenie zużycia importowanej śruty sojowej.

Naprawdę wierzyliście, że te pisowskie mendy na stałe zablokują wwóz towarów z Ukrainy? Kulawy Karaluch chciał odtrąbić sukces w reżimówce i przydupasy wymyśliły jakiegoś gniota na szybko, a teraz będą odwracać kota ogonem. Skończy się na tym, że niby uszczelnią tranzyt, rozdadzą pieniądze podatników i będą liczyć, że tym kupią "pazernych chłopków".

Ten sezon sprzedażowy jest już raczej stracony. Marek, sprzedajesz pszenicę i rzepak czy jesteś tak zarobiony na cebuli, że trzymasz kolejny rok? Ogólnie myślę sprzedać rzepak do końca tego miesiąca i część pszenicy w maju, bo się nie zmieszczę.

Zgadzam się z Tobą, ale gdzie znajdziesz polityków, którzy trwale zablokują granicę z Ukrainą? Wieśkowi maska spadła, widać marzy mu się powrót rządów PO-PSL i dofinansowania tylko dla dużych gospodarstw.

W takim razie co Ty proponujesz? Po spełnieniu unijnych wymogów jakościowych i po doliczeniu kosztów transportu ukraińskie zboże przejeżdżające przez Polskę nie będzie już tak atrakcyjne cenowo, co za tym idzie, więcej płodów z zachodu Polski wyjedzie do Niemiec. Ważne jest też to, że na kontrole trzeba czasu i w konsekwencji wjedzie go mniej. Kolejna sprawa, w jaki sposób zamierzasz zbić koszty do takiego poziomu, by rywalizować z tanim dyskontowym mięsem z zachodu? Taka świnia od 30 kg musiałaby chyba żyć na wolnym powietrzu... Brutalna prawda jest taka, że nie jesteśmy w stanie walczyć z Ukrainą czy krajami Mercosur. Drobiarze już beczą, że ceny poleciały przez Ukrainę, tuczarnie na Duńczyka też sobie postawią i będą żywić zbożem technicznym czy odpadkami z suszarni. Wbrew pozorom rację ma Wojciechowski, że przy otwartej granicy z Ukrainą naszą jedyną szansą są nieszczęsne dopłaty, gdzie nie będziemy prawie nic produkować i będziemy szczęśliwi...

Kto pisał, że mamy wpuszczać wszystko jak leci, buraku? Dokładne badania jakościowe,a jeżeli wszystko w porządku to plomba z kaucją na granicy PL-UA i jazda na Świecko. Jak Niemcy chcą to niech biorą, ale oczywiście za odpowiednią opłatą za pośrednictwo.

Zachciało się Unii ukraińskiego towaru to niech teraz dają nam rekompensaty. Polski podatnik nie jest winny temu, że Niemiec chciał mieć tani wkład do biogazowni, a Duńczyk i Hiszpan tanią paszę dla świń.

Ustawka. Do tego Rusek nie przedłuży umowy zbożowej, ceny wystrzelą na krótko mocno w górę i grube ryby zarobią, może nawet sprzedadzą ukraińskie błoto zwane kukurydzą techniczną.

Tyłek wazeliną wysmaruj i pędź na Żoliborz, może dzięki temu będziesz otwierał listę tego skupu interwencyjnego.

Omajtek przerobi na bioetanol, może nawet pryzmy ze spleśniałą kukurydzą posprząta jak już biznes rozkręci się na dobre. XD Po ilu dawkach trzeba być, żeby temu człowiekowi w COKOLWIEK uwierzyć...

Znajomy ma rzepak w depozycie w pewnej dużej firmie trzyliterowej i nie chcą mu aneksować umowy depozytu (30.04). Czyżby korporacje wiedziały coś więcej, skoro we wcześniejszych latach było można tam trzymać rzepak do maja bez łaski?

Tylko mi się wydaje, że mamy do czynienia z ustawką? Latem, jesienią i zimą był spokój w krajach sąsiadujących z Ukrainą, mimo że zboże techniczne robiło furorę i psuło rynek, a teraz nagle wszyscy strajkują. Jakby tego było mało to w połowie maja kończy się umowa zbożowa pomiędzy Ukrainą, a Rosją i stawiam na to, że NIE zostanie przedłużona. Jeżeli moje teorie spiskowe się sprawdzą to znaczy, że mamy do czynienia z gospodarką centralnie sterowaną (komuną) na światową skalę.

Piątkowska bardzo pewna siebie. Wygląda na to, że praktycznie całe zboże zostało przepuszczone przez skupy-słupy które będą ścigane przez słuzby, a grube ryby będą miały status "pokrzywdzonych".

Poli 6 ma 20 fosforu, 30 potasu, Poli 8 ma 24 fosforu i 24 potasu.