Kto się go czepiał ? Każdy z nas w jakiś sposób go wyśmiał , bo śmiesznych rzeczy narobił i tyle , usunął konto z tego powodu i wrócił .... Popierdolił znowu o swojej zatwardziałej wierze, widział , że nikt go nie słucha , albo przyszedł po słoik miodu i znowu się zmył, nikt go nie wyganiał ani typowo nie obrażał , za jakiś czas znowu wróci z misją , chwilę poudaje ,że to nie on , później się objawi i zniknie ... Malo tutaj takich czubków było? Przez te 10 lat już wielu widziałem