To scinasz slome i lejesz ja gnojowica od swin. U mnie koles ma 4 tys na rzut. I 20 tys l z wywiezieniem kosztuje 250 zl. I co roku masz tak jakbys 25 t gnoju walil. Znajomy od 5 lat tak robi, nawozow malo daje i plony ladne. Bez spadku po likwidacji hodowli.
Raczej trzeba sie nauczyc szanowac swoja prace i czas. A nie przy tak ciezkiej pracy jak produkcja mleka za***rdalac za miskie ryzu i kupe gnoju za szopa.
Juz po.
No nie wiem czy to takie nieznaczne bylo. Dopiero od 2 miesiecy cena ruszyla do gory. A nawet najlepsze mleczarnie powiazane z markietami sery itp placily 1,4-1,5 zl. Od nowego roku jak premie sie skoncza nie bedzie tak wesolo.
Cedrob raciaz
- pszenica 820netto
- pszenzyto 660netto
Po 20 zl z tygodnia na tydzien do gory. I maly skup ledwo wystarczajacy na produkcje na bieżąco. Hehe.
Piast plonsk 830 netto pszenica
Grzesiu. Od kiedy jestes w radzie sierpca? Wiesz wiecej od dostawcow sierpca a nawet od prezesa ktory to mowil na zebraniach i w wywiadzie do gazet. Niestety sprzedaja 1/4 mleka jako przerzut. Gdyby nie to cena byla by o niebo lepsza.
A nowa serownia to nie wiem czy ruszy za 3 lata.
Jedyna dobra sprawa to maja zuromin w przyszlym roku zmodernizowac i podniesc jego moce o 100tys na dobe.
5 km. Tez przez chwile cena podskoczyla do 60 tys . Pgr poszedl 5 lat temu po 90 tys. Ale ustawa o ziemi ukrucila to. Bo o te 60 czy ten pgr to nie rolnicy kupywali tylko miastowe biznesmeny. Teraz przed zniwami 14 ha po 40 tys kupilem. Nie ma u nas juz chlopow, ani nastepcow na gospodarstwa. Ida na etat bo miasto blisko.
A czy ty myslisz ze spomleka czy lowicza obchodzi za ile sierpc kupuje mleko. Kupuja za cene rynkowa mleka przerzutowego.
I ta polityka sirpca mi sie nie podoba. 1/4 mleka sprzedaja bo nie maja mocy przerobowych.
A tylko patrza koga duzego przyjac do mleczarni. Przejeli wiekszosc duzych dostawca z danone i rypina. Bo beda budowac serownie nowa za 100 baniek.
Ale do tego czasu te mleko przerzutowe ciazy na mleczarni i zaniza cene mleka.
A cena mogla by bez problemu dorownywac piatnicy patrzac na zarobki z sera.
80 krow kupilo ta ziemie przez 12 lat. Najdrozsza jaka kupilem to 45 tys za ha. 3 i 4 klasa w wiekszosci.
Nie ukrywajmy. Za pszenice bym tego nie kupil.
Czlowieku. Wez sie do roboty a nie czekasz az ludzie zbankrutuja i wykupisz wszystko za grosze.
W 1995 r ojciec budowal szope na 50 krow. Sasiad gadal niech buduje. Bedzie tania szopa od komornika do kupienia. Po kilku latach ojciec kupil ziemie i budynki od sasiada bo z 10ha nie mogl sie utrzymac i poszedl do miasta.
Ja w ciagu 12 lat kupilem 85ha ziemi. A jedyny kredyt jaki mam to na budowe domu.
3 lata temu jeden koles popadl w klopoty. Sprzedal 40 ha ziemi. Sam od niego fajne dzialki wyrwalem. Ale i tak ponad 100 ha mu zostalo i dzis od nowa sie dalej rozwija.
Era ziemi po 5 tys za ha dawno minela i juz nie wroci. Wystarczy popatrzec na zachod europy.
No u mnie tez juz decyzja o kasacji opasow zapadla. Jeszcze z 20 miesiecy. Lepiej rzepaku i pszenicy zasiac niz sie meczyc z tym.
Sprzedane wczoraj 3 byczki hf 2 dniowy, tygodniowy i 3 tygosniowy i hf/ sm jaloszka tygodniowa za 1600zl.
Jeszcze sa wariaci co chca je kupywac naszczescie.
Ostatnio sprzedane hf na pelnym juz zywieniu bez tresciwej mialy 700-750 kg 22-23 miechy.
Tylko nie mozna tego tak porownywac. Bo cielak cielakowi nie rowny. I pasze objetosciowe tez. W tych kiszonkach z wyki i peluszki moze byc wiecej bialka niz u ciebie ze slabej sianokiszonki i tresciwych z koncentratami.
U mnie od 2 lat jada na samych objetosciowkach. Qq i kiszonka z owsa, wyki, peluszki, trawy. Przyrosty bardzo sie nie zmienily. A tresciwa i koncentraty w kieszeni zostaja.
Nie. Bo hodowle kasuje za jakies 2- 3 lata. I wtedy bede zyl spokojnie. Od samego poczatku w planie bylo wyciagnac z hodowli co sie da i na obszarnictwo przejsc.