I z tego co wiem, to nh dawały radę, jedynie na td narzekał. Majac grosz i możliwość przejscia z nh na fendta raczej kazdy by przeszedł, bo komfort. Chociaz tez do konca porównania nie ma, bo ciagniki ktore wymieniają mają po 10-15 lat
Już nie tylko oni, jeszcze rok dwa lata temu mozna było się pośmiać z tych przeróbek i ludzi, ktorzy to łykali. Na dzień dzisiejszy tak dopracowali tą technologię, że chyba każdy miał moment w którym ciężko jest się połapać, czy to ai, czy nie
Bo to przemyslana konstrukcja była, jak kombajn przyprowadzisz to murłate wywalasz i kilka cegielek dorzucasz U mnie tez wieńca nie ma, a mam 3 stodoly
Ładowarką bierzesz 4 bagsy nawozu i jedziesz jak chcesz. Ciągnikiem z dwoma nieraz jest problem, zwrotnosc, zasięg teleskopu, wielkość łyżkokrokodyla, czy łyżki objetosciowej, kukurydzy suchej wchodzi 1.5t (ważone), ciągnikem ile weźmiesz? Ładowarką za jednym podjazdem robisz robotę, którą ciągnikiem robiłbyś za trzema. Kolejna sprawa spalanie i bezpieczeństwo pracy. Eksploatacja też kosztuję i ciagnik z czasem wyjdzie dużo drożej od ładowarki, gdyż nie jest stworzony do tego co ładowarka. A jak wam się wydaje, że ładowarką zrobicie 400 godzin rocznie, to pomóżcie to razy dwa. W obejściu wszystko nią będziecie robić.
Według mnie zbędny gadżet, tam gdzie ciasno to i tak nie podejdzie a i trzeba mocno trzymać, zeby z rąk nie wyrwało lub dłoni nie przydusiło o jakiś element z boku
Sposób dobry gdy masz równy teren do owijania + do czasu gdy nie złapie folii w rolki i trzpień stołu, wtedy to litania ładna leci klęcząc pod owijarką A i gdy pod owijarką stoi coś innego niż mf 255 i pochodne