BrzozaB
Members-
Postów
59 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez BrzozaB
-
-
Miałem ten oryginalny, ładny i duży. Ale pusty w środku i dudnił. Najlepszy był od jumza, jak testowaliśmy. Chcieliśmy kupić taki ale przyszedł inny też wyciszany trochę watą w środku. Pierwszy lepszy za 60 zł. Jeśli byśmy nie mieli takiego ładnego oryginalnego to byśmy rozcieli z jednej strony i wkładali wate szklaną.
-
U mnie pomogła wymiana tłumika stary był wart coś koło 200 zł i słabo tłumił a nowy za 60 zł z aledrogo i już pronarek jest bardziej cichy. Wcześniej jak orał 2.5 km od domu to słychać go było dobrze na podwórku a teraz za płotem go nie słychać. Druga sprawa że w Belarusach jest dużo ciszej. Mają one powiedzmy wyciszane wszystkie element metalowe kabiny (skaja + pianka) też myśleliśmy nad takim rozwiązaniem ale wiadomo czasu brak. Co do radia to w "Mańku" tj pronarze słucham ciszej radia jak w deutz-fahr'że bo tu słychać jednynie super klekot silnika i czasem trochę skrzyni biegów a w df'ie ciągle słychać wyjące pompy, ciągle duszący się silnik oraz skrzynie biegów . W pronarku masz już maty na podłodze i do okoła zegarów jest pianka wyciszająca
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
W pierwszym sezonie były tam problemy. Na wałkach które podają siatkę ta się owijała. Myliśmy płynem od mycia naczyń z wodą i się jakoś dotarło. Mamy ją od nowości. Nie dostaliśmy instrukcji obsługi do niej. A ten są ruchome kanamitki na wałkach. Akurat fabrycznie jedno nie było nasmarowane i się zatarło. Mało się ta prasa nie spaliła. Jak się później okazało to ośka tego wałka była oszlifowana boszką. A tak to co 10 h trzeba przesmarować duża gaśnica, dużo wody i można w pole. Przy zakupie w sumie nie wiem na co zwrócić uwagę ale patrz na : -farbę tzn czy gdzieś nie jest opalona. Czy nie jest jakaś poobijana. Czy właściciel dbał o nią.
-
Nowy nabytek na jesieni 2016. W sumie miał być na żniwa ale handlarz musiał papiery wyprostować (brakowało jednej cyferki w dowodzie) W sumie nasze poszukiwania trwały 3 lata i to albo nie było co zbierać (wraki) albo chcieli "jak cygan za matkę" Na razie fanie. Trochę u nas pracował w rozrzutniku i nawet "galancie" chodzi. Nie jesteśmy pewni ile on ma czy 135 km czy 135 kW
-
-
-
-
-
-
Mam zbierającą i mam kilka belek. Pierwsze co to cena. No niestety w kulki wychodzi sporawo drożej. Mam coś koło 30 Ha łąk. Sporawo przywozi się krową kosząco-zbierającą przez sezon. Robimy w sumie 20 Ha w 3 pryzmach. Nie powiem to u i tu mamy noże. Ale w kulkach jakoś jeszcze nie spotkałem zgnitej kiszonki. W pryzmie zawszę się coś trafi. Zwłaszcza jak bażanty zimą niszczą folię. Jeśli trawa była by tak pocięta jak bale a co za tym idzie również tak dobrze ubita to straty były by na minimalnym poziomie. Po za tym wygodniej jest ładować trawę z pryzmy do paszo-wozu niż z bali
