Nie. Ogólnie miało byc to do innej przyczepy (wywrotki dziadka) którą miałem troche podrobić ale bez jakiś wiekszych remontów i zostawić sobie do gruzu i ziemi. Ale po pierwsze za dużo by mi to zajeło w tej porze roku. Wiec założylem to do swojej przyczepy z z mojej dam do tej wywrotki bo w niej są orginalne felgi z 69 roku i już są liche w miejscach spawow wiec raczej pójdą na złom albo w jakiś zapas. I ogólnie tych moich felg szkoda ruszac bo mają zero rdzy a z tamtej wywrotki nie wiadomo czy by było dużo mięsa do pospawania.
295/60-22.5
Ciągnik jest znajomego, pożyczyłem go bo w jednym mam urwane drzwi a drugi stoi zapięty przy opryskiwaczu. Kolega ma go kilka lat kupiony jako szrort z lawety ale bezawaryjne dotychczas na ok 25 ha. Ale robił cały most, opony wiec trochę wyszedł.
105 ta nowa. Wózek mam taki prowizoryczny jak przesypuje na koniec strychu. Ale problemy z wagą tej dużej są najwieksze jak trzeba sobie ją podwiesić samemu na pas czy opuścić(pasy mamy zamontowane do wywiązki)
Za wąski przejazd na stodole nie używam kosza. Żmijke wkłdamy do przyczepy
kosz mam jeden ale używam tylko na jeden magazyn, w stodole nie ma miejsca na to