lolek2000

Wleję płyn używany z samochodu dostawczego chyba nie było dolewania wody, ma pewnie 2-3 lata i zaleję do traktora na wiosnę a po sezonie wyrzucę go.

To czemu jak założyłem termostat wodę tak mi wyrzuca z chłodnicy ,że aż robią się suche żeberka a dolewałem wodę parę minut wcześniej.? A jak go nie miałem to nigdy mi nie wyrzucało wody bez potrzeby i nie ubywało tak drastycznie.

Opisałem o swoim problemie w moim ciągniku. Uwaliło mi uszczelkę po 4 miesiącach po niecałych 45 mtg , ponieważ gdy zakładałem nową wpadłem na pomysł żeby wyczyścić blok papierem ściernym 80 i go zajechałem ,stąd takie przedmuchy, no cóż chciałem sam w garażu wymienić to wymieniłem proste.. Ale niestety nie miałem doświadczenia.Dopiero po tym jak mi ubywało dużo więcej wody i słyszałem jak syczało powietrze z przelewu po zgaszeniu silnika zrozumiałem że uwaliłem sobie ciągnik niestety.

ale ja mówiłem na temat ursusa C330

Jak ktoś rozkręcał głowice więcej jak 3 razy to trzeba splanować bo bez tego będą ogromne przedmuchy. Dzisiejsze uszczelki pod głowicę są tak badziewne że nawet nie wytrzymują gdy silnik ma 65-80stopni, nie mówiąc o tym że w cylindrach jest temp. ok.1000 stopni. Informacja dla tych którzy ciągle narzekają że wymieniają uszczelki co pół roku i mają nieszczelności to trzeba wyrzucić termostat! bo w małym obiegu jest bardzo silne parcie wody i znajdzie sobie "dziurę" i będzie woda sączyć po brzegach bloku. Brak termostatu przedłuży żywotność uszczelki! Najważniejsze to jak wymieniacie tą uszczelkę to pozostałości czyści się benzyną estrakcyjną.Nigdy nie wolno używać papierków ściernych !!bo będzie po bloku i nawet szlichta głowicy nie pomoże. Mój przykład; W C330 jak nie miałem termostatu przez 2 lata był spokój z uszczelką, a jak założyłem to rozerwało uszczelkę po 15 minutach pracy, woda poszła do cylindrów. Ale spokojnie... Termostat jest bardzo dobry i nie zrobi zniszczeń ale w takich silnikach które nie były rozkręcane od nowości lub jak ma się 100%szczelny układ.

Nie łudźcie się na płyn za 28-30zł za 5l bo mam wątpliwości , pewnej nocy przy -5 , a rano patrzę rozszczelniła się po boku chłodnica i trochę cieknie w samochodzie ale pewnie od starości. A jak zlewałem go to nie jest taki tłusty jak inne droższe ,prawie jak woda. Na mrozy bardzo niepewny.

dzisiaj założyłem termostat, ale jak się zaczynał nagrzewać wyrzucało wodę przez przelew bardzo dużo. Za parę minut widać było suche żeberka.No i jest kompresja z cylindrów do układu i kopci się na biało woda. To wiadomo że rozleciana uszczelka pod głowicą. Do rzeczy: Jak głowica była rozkręcana 3 , 4 razy to trzeba ją wyszlifować(planować) żeby była szczelna. Bardzo dokładnie trzeba wyczyścić blok benzyną estrakcyjną, a nie żadnymi papierkami ściernymi bo zniszczycie i będzie po bloku. Uszczelki pod głowicą w tych czasach są tak badziewne, rozkładają się po 3 miesiącach i jest przedmuch idzie woda do cylindrów. Jak chcecie żeby ta uszczelka wytrzymywała dłużej to nie powinno być termostatu!!! Bo temperatura 65st w górę to ją spali bardzo szybko!! Przykład? dzień wcześniej nie miałem termostatu i nie było go (ponad 10lat)i był spokój! Mogła wytrzymać kilka miesięcy a tak dokończyłem jej żywota w 15minut! Można używać termostatu ale w takich ciągnikach gdzie silnik nie był rozkręcany od nowości lub kto nie ma problemów ze szczelnością układu.Jak silnik był kilkakrotnie rozkręcany to po planowaniu za jakiś czas bedą ogromne przedmuchy. Wielka rada: Nie czyście bloku ,głowic papierami ściernymi bo zniszczycie silnik i wasza robota będzie zrąbana!! a załóżcie termostaty gdy będzie układ szczelny.!Ja wyrzuciłem do czasu gdy się go wyremontuje. Ale słyszałem że po planowaniu też będzie wypierniczać wodę, więc termostat to śmierć dla silnika C330 i kolega to potwierdzi.

wiele użytkowników posiadających ursusy nie mają termostatów i silniki pracują z 30 lat i nic się źle nie dzieje ,każdy to wie. Ja założyłem termostat ze względu na to, żeby silnik pracował ekonomicznie,mniej spalił paliwa,zmniejszyła się emisja spalin.

Ile w końcu trzeba wlać oleju do filtra? 1,8litra czy tylko 2 centymetry? Ja wlałem ok. 1,5L

Ja zawsze czyszczę chłodnicę od zewnątrz drucikiem. Wydłubuję zanieczyszczenia pomiędzy kanalikami od strony filtra. Sposób sprawdzony i praktykowany.

sprawdzcie sobie na korki od chłodnicy , w korku musi być gumowa uszczelka szczelna ,niepęknieta bo uklad musi być szczelny .

Mi w C330 też tak dymił z odmy i z okienka tam gdzie jest sprzęgło wyglądało to jak by się palił ale to była chyba para wodna bez zapachu. Stwierdzenie było na uszczelkę pod głowicą i to była prawda , zostały resztki jej a po wymianie wszystko wróciło do normy