Kiedyś przejeździłem zimę na nalewkach, na śniegu i ubitym ujeżdżonym śniegu rewelacja. Na asfalcie porażka, prowadzenie do kitu i głośne. Następna zima było: przód Frigo, tył nalewka. Kumpel który mieszka na zadupiu gdzie śniegu się nie spycha tylko ugniata😄 bardzo chwali nalewki, kupuje takie które mają w bierzniku dziurki pod kolce 🤔