przezuwaczka

A to wy wodę macie? Bo u mnie w stawach nie ma i do najbliższych zbiorników daleko...

Fizykę na UW 😉 Przydaje się do analizy danych z federacji i parcia, żeby żywienie było lepsze.

A zmian w paszy nie było albo wirusówki u cieląt, jakiejś szczepionki, przemeblowania czy korekcji?

Podrąż głębiej, bo to nie jest znikąd. Zastanów się, czy nic się nie zmieniło w ostatnim miesiącu, bo czasem pierwsza zauważona rzecz jest najtrafniejsza. Nawet jeśli nic nie będziesz mógł na to poradzić, to wyciągniesz wnioski na przyszłość😉

U mnie wjeżdżanie tyłem i skończyłoby się taczkowaniem.

U mnie jest jeszcze robiony włóknisty wóz dla jałówek cielnych i krów zasuszonych. Jak mi się jakaś z mlekiem mocno obsunie, to mieszam laktacyjny z tym słabszym. Tak samo z jałówkami do roku robię, bo mniejsze na tym laktacyjnym są.

Żebym mogła dwa wozy robić, to bym z 8-10 kg dała do jednego i ze 2 do drugiego.

Jest TMR na 27 litrów (5,5 kg podstawy) i premia 2x dziennie. Jak któraś sortuje, to sypię i mieszam łopatą lod mordą😉 Jakbyście te bzdury o radioaktywnej chmurze dostali, to olejcie. Po semestrze wykładów z fizyki jądrowej z gościem badającym przedmioty wywiezione z Czarnobyla, śmiać mi się chce z tej propagandy głupoty😆

Najsłabszym 5-6 kg, a najlepszym 11-12 kg.

Ja bym ją jak krowę zasuszyła. Tylko odizoluj od ssących i sprawdż na płytce, czy nie ma zapalenia. Możesz profilaktycznie podać antybiotyk na zasuszenie i na słomę narazie przestawić.

Smsy są bezpłatne. Płacisz tylko za pakiet Zdrowie, więc wliczone są w to.

Tam nie tacy spece byli. Za agresywna laska, żeby za wiaderkiem pójść. Trzymającego próbowała stratować. Mój mąż nie jedną ciągał i mówi, że to zgłupiało całkiem. Ja też uważam, że głupi jaś niezbędny. Tylko trafić ją trzeba.

A te wiaderko to jak?

Dzisiaj u nas w 15stu chłopa zdziczałą jałówkę cielną ganiali po lesie. Facetowi zwiała ze 3 dni temu i 5 km przez las do nas przyszła. Niestety szalona całkiem. Dwóch poniosła na rogach i staranowała przyczepę. Chcieli ją uspać, ale wiatr za duży, żeby trafić i dalej lata.

To chodzi o to, aby temperaturę bliską ciała po rozmrożeniu utrzymać. Żeby nie spadła za bardzo, mój mąż rozciera pistolet, włoży już rozmrożoną w ustach słomkę i trzyma pod ubraniem w drodze do krowy.

U mnie koty wszystkie mokre chodzą😄 Ustawiłam to z rok temu i nie korzystałam od tamtej pory, ale jak to ci nie wystarczy, to sprawdzę w ustawieniach w SOLu.

Tłuszcz to najdroższy dodatek. Stąd wyższa cena. Powinna być wyższa jeśli soja ponad 2 tys, a tłuszcz blisko 5 tys. Nie wiem ile teraz, bo nie ja płacę faktury😜

Ile kosztuje taka soja z tłuszczem za tonę? Wolę własne mieszanki, ale ciekawa jestem😉

Ja czekam na telefon. Maseczki planujemy założyć jak zootechnik. Też miałam przerwę robić, ale w maju może być jeszcze gorzej, a mi wyniki teraz potrzebne.

Ja się tylko zdalnie porozumiewam, ale dajemy radę😉

Mocznik najbardziej miarodajny z innymi parametrami i ilością mleka od sztuki. Taki z mleczarni tak sobie. Dla mnie teraz jedyny wskażnik kontrolny do następnego udoju.

Czyli wszystko ok i wątroby będą zdrowsze❤❤❤ Jak rozród u ciebie? 😂😂😂

Trochę mnie to martwiło, bo nie mam badań pasz aktualnych. Jednak mleko ładnie się trzyma, więc nie ruszamy nic w dawce do kolejnego udoju.

2 tyg temu mocznik 180 w mleczarni wyszedł przy średniej 35 l i trzyma się nadal po zmianie sianokiszonki na IV pokos😉

Podejrzewam, że tym sztukom do zacielenia brakuje czegoś i jest to pewnie energia i może trochę białka. Ciężko coś doradzić, bo nie wiem jakiej jakości masz pasze i ile ich dajesz. Ze średniej mleka wnioskuję, że muszą być całkiem niezłe przy tak małej ilości treściwych. Osobiście na 30 l mleka mam 5-6 kg treściwej na początku laktacji. Podejrzewam, że masz takie krowy dające w szczycie ponad 30 l i te 2,5 kg dla nich to bardzo mało. Warto zróżnicować ilość względem ilości mleka i czasu po wycieleniu. Można wtedy zaoszczędzić i dogodzić tym najlepszym, aby poprawić rozród.