Akumulatory Agtech

Godzinę temu, Pablo16 napisał(a):

Miałem taki sam problem w bizonie .

Tylko w moim przypadku okazało się że nie są winne akumulatory tylko silnik zacierał się na jednym tłoku 😅

Na szczęście już kilka lat na nowych akumulatorach problem znikł.

14 minut temu, krzychu121 napisał(a):

Zapa mogę śmiało polecić. Przyjechał w nowym ciągniku w 2012 roku i do tej pory ciągnik na nim odpala 

Z żuka do poloneza był włożony 

To coś koło 16 lat pracował 

Loxa w 30 też podobnie służyła 

U mnie ciągnik codziennie odpalany. Ładuje paszowoz. 
W ciągniku który stoi podpięty do paszowozu akumulator wymieniałem co 2-3 lata. Ostatni zakup służy już 4 rok. Teraz jak padnie to zakupie zapa przez neta bo na okolicy nigdzie nie ma 

W mf 255 do tego roku siedział akumulator który przyjechał z Francji w 2011r, już wtedy miał powypalane bieguny 

Moja wina że padł, mało używany, nie podładowywany

1 godzinę temu, robi57362 napisał(a):

panowie wy tu jestescie madzejsi w kombajnie claas po kilku godzinach ptacy akus jest taki goracy ze nie idzie go dotnac,przez zniwa dwa akumulatory wykonczyl zanim gapnolem sie ,altek daje prawidliwe wolty, co innego moze byc?

prawidłowe bo żarówka ładowania nie świeci czy mierzone miernikiem? 

Sprawdź woltomierzem na różnych obrotach- może przeładowuje- na 99%. Opcja nr 2 gdzieś jest zwarcie, albo jakiś  przewód dobrze nie łączy.

jakby była zwarta cela to miałby jakieś 10-11 v i raczej by nie zapalił silnik z takiego 

konteno napisał:

1 godzinę temu, robi57362 napisał(a):

panowie wy tu jestescie madzejsi w kombajnie claas po kilku godzinach ptacy akus jest taki goracy ze nie idzie go dotnac,przez zniwa dwa akumulatory wykonczyl zanim gapnolem sie ,altek daje prawidliwe wolty, co innego moze byc?

prawidłowe bo żarówka ładowania nie świeci czy mierzone miernikiem? 

Krzysztof81 napisał:

Sprawdź woltomierzem na różnych obrotach- może przeładowuje- na 99%. Opcja nr 2 gdzieś jest zwarcie, albo jakiś  przewód dobrze nie łączy.

mierzone miernikiem i nie przekracza 14.2v niezaleznie od obrotow

To nie chodzi oto czy nie przekracza, ale o to że jak jest naładowany to dalej ładuje.

o i to jest trop

3 godziny temu, Krzysztof81 napisał(a):

To nie chodzi oto czy nie przekracza, ale o to że jak jest naładowany to dalej ładuje.

Że  co?  Jak naładowany to już prądu nie przyjmuje więc o jakim ładowaniu piszesz. 

Napięci spoczynkowe aku to  jakieś 12,6-12,8 a  napięcie  pracującego alternatora  w pospolitym pojeździe  13,9-14,4. To nie może powodować ani grzania się aku ani jakichś negatywnych skutków 

Jakiś powód musi być że w ciągu żniw 2 aku padło.. miałem podobnie w ciągniku, kontrolka normalnie gasła, po powrocie z pola aku był gorący i gotowało się w nim.

Jak w pojeździe napięcie mieści się  na wymaganym poziomie 13,9-14,4V ( zakładając iż ma instalację na 12v)   niezależnie od obrotów silnika to problem leży w aku ale  często spotykam sie z przypadkami gdzie ludzie mierzą na niskich obrotach a na wysokich już nie gdzie przez niesprawny regulator  napięcie nieraz   przekracza 18V  przez co aku się "gotuje". W  takich przypadkach nawet  elektrolit zmienia barwę na brązowy przez spływ masy czynnej z płyt.

Edytowane 28 Listopada przez Pigmei

8 godzin temu, robi57362 napisał(a):

 

mierzone miernikiem i nie przekracza 14.2v niezaleznie od obrotow

odpala normalnie czy ciężko ? na odpalonym we wszystkich celach gazuje elektrolit ? jaki jego kolor ? gdzieś jest mętny/brązowy? po zgaszeniu /postoju i całkowitym wystygnięciu jakie napięcie na akumulatorze? przejrzałbym alternator a przede wszystkim mostek 

odpala z zimnieg normalnie jak nagrzal sie akumulator to nie dawal rady obkrecic ,elektrolit byl dopuki sie nie zagotowal bo wiadomo ze wyedy ubylo ale dolalem , kolor nie patrzylem ,a napiecie jak byla woda i calkiem nie padl to bylo i napiecie

Już po sezonie, daj alternator do regeneracji, wymień regulator majątku nie kosztuje a będziesz miał pewność. Miałem takie coś w Jumzie, gotowało elektrolit.

22 godziny temu, robi57362 napisał(a):

po kilku godzinach ptacy akus jest taki goracy ze nie idzie go dotnac,przez zniwa dwa akumulatory wykonczyl zanim gapnolem sie ,altek daje prawidliwe wolty, co innego moze byc?

Najczesciej to uszkodzona dioda prostownicza w alternatorze. Czasami daje obiaw lekko żarzącej kontrolki od ładowania w całkowitej ciemności. Napięcie ładowania wtedy często jest teoretycznie przy pomiarze prawidłowe, a na akumulator idzie  trochę prądu zmiennego i go gotuje. 

Krzysztof81 napisał:

, daj alternator do regeneracji, wymień regulator majątku nie kosztuje

szczeze to kusztuje, regeneracja altka z starej astry 500 zl,gdybym wiedzial kupil bym druhi, zalizenie altka na maszyne i przeczyszczenie stykow 200 zl

Ktoś ładnie policzył sobie za robotę... od biedy do kombajnu możesz dopasować coś ze szrotu lub nówkę ze sklepu od np. ursusa

11 godzin temu, robi57362 napisał(a):

szczeze to kusztuje, regeneracja altka z starej astry 500 zl,gdybym wiedzial kupil bym druhi, zalizenie altka na maszyne i przeczyszczenie stykow 200 zl

Strasznie drogo. U mnie 200-250max.

 

Zależy co do roboty. Umnie w NH jest Iskra Słowacka padł wirnik, wyrobil sie pod łożyskiem,  remont prawie 600, nowy 1200, dobry zamiennik 900, wybrałem nowy.