Skocz do zawartości

Trimble gfx



Zaczynamy przygodę z rolnictwem precyzyjnym

  • Like 2



Rekomendowane komentarze

W dniu 21.03.2025 o 22:31, melon10641 napisał(a):

100 tys za nawigacje to że tak powiem z wuja spadł na głowę... Geodezyjna nawigacja gdzie dokładność można uzyskać dużo wyższa jak te 2.5 cm mniej kosztuje no i ma więcej rzeczy do obliczeń jak przeliczenie kierunku jazdy ciągnika. 

Ale nie jest na dofinansowanie 🤣 nie umiesz tego zrozumieć.

Bezawaryjności 

  • Like 1
3 godziny temu, Sadek napisał(a):

Piszesz większe, duże gospodarstwo to takie pojęcie względne, bo teraz jak spojrzę w prawo to gospodarstwa powyżej 40 ha a jak w lewo to w większości takie do 20 ha i czy powyżej 40 ha to są duże 🤔🤔.

Wszystko się zgadza to nam oszczędza koszty i czas tylko ile takie precyzyjnie gospodarstwo jest w stanie zaoszczędzić na 1 ha🤔🤔🤔, każde oszczędności też generują koszty.

Jak piszę wszystko to bajery które nam ułatwiają pracę w jednym gospodarstwie więcej w drugim mniej ale z czasem każdy z nas będzie miał.

Po prostu na cześć kosztów mamy wpływ ale część jest poza naszym zasięgiem.

Zdobywają popularność bo mimo że rolnicy płaczą na potęgę że się nie opłaca to o ziemię prawie się biją, jest pieniądz są inwestycje.

Ostatni nabór wniosków na grupach wypowiedzi że po kilkanaście punktów ale jak się nabór skończył to wypowiedzi że punkty można było łatwo zdobyć kupując xxxx czy yyyy aby mieć po 25 czy więcej.

Ja wychodzę z założenia że to co się dzieje w internecie nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, ogólnie obserwuje ludzi co robią a nie to co mówią bo to dwie różne rzeczy.

 

Znacząco to znaczy ile 🤔🤔🤔.

Na własnym przykładzie mogę powiedzieć że z nawigacją oszczędzam ok. 7% nie licząc większego komfortu pracy, zaoszczędzonego czasu i mniejszego zmęczenia . Średnio na hektarze zostaje mi ok.300zł oszczędności w skali roku . Niech każdy sobie to przemnoży przez ilość hektarów i policzy czy warto w to zainwestować . Wg mnie przy ok. 30-40 hektarach warto, co nie zmienia faktu że ta są w dalszym ciągu małe gospodarstwa, bo w mojej ocenie duże gospodarstwo zaczyna się od 300ha, do 100ha to są jednak małe, a między 100 a 300 średnie 

  • Thanks 1
12 minut temu, sw_kamil napisał(a):

Na własnym przykładzie mogę powiedzieć że z nawigacją oszczędzam ok. 7% nie licząc większego komfortu pracy, zaoszczędzonego czasu i mniejszego zmęczenia . Średnio na hektarze zostaje mi ok.300zł oszczędności w skali roku . Niech każdy sobie to przemnoży przez ilość hektarów i policzy czy warto w to zainwestować . Wg mnie przy ok. 30-40 hektarach warto, co nie zmienia faktu że ta są w dalszym ciągu małe gospodarstwa, bo w mojej ocenie duże gospodarstwo zaczyna się od 300ha, do 100ha to są jednak małe, a między 100 a 300 średnie 

Też mnie to ciekawi w jakiś sposób te oszczędności osiągasz? 

  • Like 1
Godzinę temu, yacenty napisał(a):

Jak sobie wyliczyłes owe 7? Czemu nie 4 albo czemu nie 14?

Wiem ile wcześniej zużywałem materiału siewnego , a ile wychodzi mi teraz , podobnie jest ze śor. Z nawozami trochę trudniej to wyliczyć, ale też są spore oszczędności . Podobnie jest z nakładaniem przejazdów. Jak przemierzyłem wcześniej ścieżki technologiczne to też mi wychodziło między 5 a 10% nakładek .  Oczywiście to się tyczy nawigacji z prowadzeniem i kontrolą sekcji

Mam jeden kawałek 7ha o nieregularnych kształtach, jak  pryskam 200l cieczy na hektar to nie zużywam jej więcej niż 1500l, wcześniej bez kontroli sekcji i przy ścieżkach zakładanych ręczne potrzebowałem ok. 1650-1700l . Na siewie kukurydzy też bardzo wyraźnie widać oszczędności . Wczesniej na ten kawałek potrzebowałem nasion na ok.0,5ha więcej niż obecnie. 

Przy działkach o regularnych kształtach są trochę mniejsze oszczędności , ale średnio tak mi wychodzi między 5 a 10%.

A jeśli weźmiemy po uwagę że na obszarach podwójnie obsianych , oraz podwójnie opryskanych bedziedzie słabszy plon to suma korzyści będzie jeszcze większa , ale tego nie jestem w stanie wyliczyć więc nawet nie biorę pod uwagę  

3 godziny temu, Krzysztof81 napisał(a):

Ja też chciałbym zobaczyć te oszczędności 10%. 

Spróbuj obsłużyć ręcznie opryskiwacz z belka 27m i 13sekcjami na kliniastym polu to zobaczysz ile można zaoszczędzić 

2 minuty temu, wojak1986 napisał(a):

Przecież to jest dla tych co już gubią się na swoich polach albo są tak duże że nikt nie wie gdzie jechać. Reszta to kupuje dla zabawy. Jak będzie w cenie smartfona kupię do c360

Najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają Ci co nie mieli z tym styczności 

2 minuty temu, sw_kamil napisał(a):

Spróbuj obsłużyć ręcznie opryskiwacz z belka 27m i 13sekcjami na kliniastym polu to zobaczysz ile można zaoszczędzić 

Najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają Ci co nie mieli z tym styczności 

Niech dadzą rynkową cenę to każdy kupi sobie do kosiarki w ogródku a tak to nabijanie kasy żeby mogli sobie 4 razy na wczasy latać

  • Root Admin
9 minut temu, sw_kamil napisał(a):

Spróbuj obsłużyć ręcznie opryskiwacz z belka 27m i 13sekcjami na kliniastym polu to zobaczysz ile można zaoszczędzić 

Najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają Ci co nie mieli z tym styczności 

Ale co to za pole?

Też mam 24m i 27m opryskiwacz z kontrola sekcji i nie widzę oszczędności na poziomie 10proc

7ha z jednej strony szerokość ok 45 m z drugiej ponad 150 i jeszcze granica po łuku. 

Spróbuj posiać i prowadzić takie pole bez nawigacji , a w następnym sezonie taka sama uprawę  z nawigacją i wszystko dokładnie zapisuj , wyniki naprawdę mogą szokować .

Kolejna kwestia to przesiadka z opryskiwacza 18m na 27.

Przy ścieżkach 27m ucieka mi 2.2% powierzchni pola natomiast przy 18 jest to już prawie 4%.

Zakładając że nie wszędzie jestem w stanie zrobić pełne 27m wraz zostaje mi ok 1% pola do wykorzystania więcej (może niewiele , ale przy 100 hektarach robi się już jeden hektar więcej, przy cenie w moim rejonie 100tys za hektar , prawie pół ceny opryskiwacza ) 

Rozmawiałem kiedyś z kierownikiem gospodarstwa ponad 4tys hektarów, to powiedział że przy przejściu ze ścieżek 30m na 36m przybyło im ok 30 ha pola 

Jak ktoś nie jest przekonany że nawigacją daje oszczędności to na początek proponuję dokładnie zmierzyć odległości między ścieżkami , najlepiej w kilku miejscach . Być może niektórzy są tak dokładni że prowadzą ciągnik z bardzo dużą dokładnością . Mi na siewniku 3m wychodziło ok. 15-20cm nakładki (to tylko 7-10cm na strone) ale na 9 przejazdach czyni jednej ścieżce dawało sporo ponad metr nakładki(podwójnie obsianego i opryskanego obszaru)

  • Root Admin
10 godzin temu, sw_kamil napisał(a):

7ha z jednej strony szerokość ok 45 m z drugiej ponad 150 i jeszcze granica po łuku. 

Spróbuj posiać i prowadzić takie pole bez nawigacji , a w następnym sezonie taka sama uprawę  z nawigacją i wszystko dokładnie zapisuj , wyniki naprawdę mogą szokować .

Kolejna kwestia to przesiadka z opryskiwacza 18m na 27.

Przy ścieżkach 27m ucieka mi 2.2% powierzchni pola natomiast przy 18 jest to już prawie 4%.

Zakładając że nie wszędzie jestem w stanie zrobić pełne 27m wraz zostaje mi ok 1% pola do wykorzystania więcej (może niewiele , ale przy 100 hektarach robi się już jeden hektar więcej, przy cenie w moim rejonie 100tys za hektar , prawie pół ceny opryskiwacza ) 

Rozmawiałem kiedyś z kierownikiem gospodarstwa ponad 4tys hektarów, to powiedział że przy przejściu ze ścieżek 30m na 36m przybyło im ok 30 ha pola 

Jak ktoś nie jest przekonany że nawigacją daje oszczędności to na początek proponuję dokładnie zmierzyć odległości między ścieżkami , najlepiej w kilku miejscach . Być może niektórzy są tak dokładni że prowadzą ciągnik z bardzo dużą dokładnością . Mi na siewniku 3m wychodziło ok. 15-20cm nakładki (to tylko 7-10cm na strone) ale na 9 przejazdach czyni jednej ścieżce dawało sporo ponad metr nakładki(podwójnie obsianego i opryskanego obszaru)

I to jest konkret ;)

Co tu porównywać gospodarstwa po kilkaset ha do ogródków. U mnie obszarnik za miedzą wcale ścieżek nie robi a ogarniają ponad 3 tys ha.

W podlaskim, gdzie mieszkam mamy pola po 20-100m szerokie i 2km długie. Też widziałem ża miedzą że ma nawigacje. Co on tam nawiguje to nie wiem, pasek 30m szerokości. Ja mam pasek o szerokości 80m, ścieżki co 20, co może póǰść nie tak?

Inna sprawa umiejętności. U mnie ojciec jak rozsieje nawóz przed siewem to można by nawigacje według niego kalibrować. Ja tak nie potrafie choćbym na rzęsach stawał.

W sumie fajna sprawa ale nie za takie kosmiczne pieniądze i nie na gospodarstwa po kilkadziesiąt ha i regularne kształty.

Przecież koszt tego ustrojstwa to jest jakiś kosmos do jego realnej wartości. Podejżewam że za jakiś czas będzie to kosztować 50% tego co teraz.

Panowie z tymi ścieżkami to według różnych badan praktycznie nie ma strat bo rośliny obok ścieżki plonują dużo wyżej niż w łanie na oponach 800 i więcej raczej mało kto pryska chyba że jakiś szpaner black fendt .Dzięki nawigacji wygoda jest niewątpliwie mniejsze zmęczenie a nawet na większych polach można zając się jakaś rozrywką   czy załatwianiem spraw przez telefon co przy ręcznym zawsze krzywi tor jazdy jakieś tam oszczędności są ale raczej niezauważalne -sąsiad nie przeoruje fajnie wygląda  i rok po roku ściezki w tych samych miejscach .Mam 8 nawigacji z prowadzeniem i większość niestety trimble i nawet najbardziej wypasiona nie jest moim zdaniem warta 50 000 .Trimble swoja zarozumiałością nie zauważyli ze świat ich wyprzedził i są w tyle szczególnie jak chodzi o isobus i zawracanie  a o abonamentach już nie wspominam .Kupując niedawno siewnik horsch 4,0 kupiłem łącznie z ich wyświetlaczem bo trimble nie wierzą że będzie chodziło .A co do może nie oszczędności ale maksymalizację plonu to mapowanie i skanowanie następnie generowanie map i ich zastosowanie w siewie i nawożeniu to jest moim zdaniem przyszłość -ale nie ma co kombinować rolnictwo wykończą idioci z Brukseli ci wielcy będą ryć całą dobę a średni i mali upadną łot i rolnictwo 4,0 (nawet bym nie kupował ale jak dają grzech nie skorzystać 

  • Like 1

Czujnik plonu w kombajnie nie potwierdza tej teorii i w praktyce każdy przejazd gdzie była ścieżka plonuje  niżej niż pozostałe. Najbardziej widoczna różnica jest w zbożach , w rzepaku jeśli nie zniszczymy go ostatnim wjazdem to różnica jest znikoma , ale jeśli ktoś "położy" ścieżkę podczas ostatniego wjazdu to wtedy różnica jest już spora

Mnie to przeraża dbanie o ten sprzęt. Czujników i kabelków pełno. Nie domyje się i zaraz robi się problem. Za mocno myjka się zacznie myć te czujniki i wtyczki . Tak samo problem. Ostatnio sobie trochę pooglądałem na yt o rozsiewaczach to wszędzie jakieś problemy. Chyba że ktoś myje taki rozsiewacz starannie caly  dzień . Może jakbym miał ze 300 ha zbóż z mapowaniem plonu i gleby to i jakaś sensowna wartość by wyszła która się zaoszczędziło. Ale przy użytkach zielonych nie widzę tego. Tam gdzie się sypnie więcej nawozu to lepiej rośnie i tyle. Chyba że ktoś sypie ze 2 -3 tony nawozu na ha 

  • Like 1
2 godziny temu, sw_kamil napisał(a):

Czujnik plonu w kombajnie nie potwierdza tej teorii i w praktyce każdy przejazd gdzie była ścieżka plonuje  niżej niż pozostałe. Najbardziej widoczna różnica jest w zbożach , w rzepaku jeśli nie zniszczymy go ostatnim wjazdem to różnica jest znikoma , ale jeśli ktoś "położy" ścieżkę podczas ostatniego wjazdu to wtedy różnica jest już spora

coś kolego teoretyzujesz na mapowaniu plonu zaznaczasz przedziały zwykle co 500 kg i tych przedziałów jest zwykle 8 na ścieżkach i wygenerowanych mapach nie ma żadnych różnic różnic  bo plon i tek się cały czas wacha .Oczywiście masz prawo uważać że to są wielkie oszczędności i się zwróci a moim zdaniem nigdy się nie zwróci jeżeli ktoś jest dokładny to nie nadgoni nawet na kawałkach kilkadziesiąt ha jednej ścieżki .Na nieregularnych kształtach pól przy wyłączaniu nie sekcji ale poszczególnych dysz jest jakiś potencjał podobnie jak rozsiewacz ze zmiennym wysiewem i zmienną szerokością roboczą też jest jakiś potencjał siew punktowy również .Ale  zawsze jest ale przyjmując nawigację za 100000 trwałość 10 lat to nam daje 10000/rok to rocznie zaoszczędzisz 2 tony nawozu +za 2000 środków i za 2000 paliwa i zbierzesz za 3000 więcej plonu?Jest fakt że bez RTK nie dałbym rady na dwuprzejazdową technologię ST i dzięki nawigacji jest to rozrywka a nie wytężona męcząca uwaga przez całe dni .A co najlepsze to to że większość ma źle skonfigurowane nawigacje bo do dokładnej pracy konfiguracja powinna być przeprowadzona z daną maszyną zbliżoną prędkością i na podłożu na którym pracujemy -tj np po orce czy po ściernisku bo każde podłoże i obciążenie na swoją trakcję prowadzenia i to da się odczuć w dwuetapowym siewie ST na krętych polach przy zbiorze QQ gdzie np siejemy 8 rzędów a zbieramy 6 czy odwrotnie  

41 minut temu, yacenty napisał(a):

Mam rozsiewacz z wagą na 5 czujnikach i elektrycznych siłownikach.

2008 rok.

Działa jak trzeba i kosztował 8tys PLN ;)

Pytanie,

Bo na pewno jesteś lepiej zorientowany niż ja - czy do rozsiewacza który aktualnie posiadam (Bogballe DZ) jest możliwe zamontowanie wagi, jakiegoś przepływomierza wysiewu i jakimś prostym sposobem osiągnąć to co mam np w opryskiwaczu z komputerem, który steruje dawką w zależności od prędkości jazdy?

Takie coś w zupełności by mi wystarczyło do dokładniejszego rozsiewu nawozu.

 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v