John Deere 5430i

jeszcze nigdy nie widziałem takiego opryskiwacza. który rok i jaka ilość godzin?

To zawsze musisz parkować w innym miejscu albo kartony zmieniać aby mieć podgląd na stan oleju 🤣🤣🤣.

@Sadek

Blaszki od piekarnika i rynienki. 

A przed wyruszeniem do pracy zawartość z powrotem do maszyny. 

To lepiej bańki po opryskach. Mają korki spustowe😁

Parkować na trawniku.

52 minuty temu, Alchemik napisał:

@Sadek

Blaszki od piekarnika i rynienki. 

A przed wyruszeniem do pracy zawartość z powrotem do maszyny. 

To taki mini cykl zamknięty 🤣.

2 godziny temu, Bercik92 napisał:

jeszcze nigdy nie widziałem takiego opryskiwacza. który rok i jaka ilość godzin?

Rok to bodaj 2012-13 już nie pamiętam a godzin 7200. Na firmie mamy takich 4 sztuki i do tego doszły ostatnio dwa R4040i

1 godzinę temu, Sadek napisał:

To zawsze musisz parkować w innym miejscu albo kartony zmieniać aby mieć podgląd na stan oleju 🤣🤣🤣.

Mniej więcej tak to wygląda haha, co zrobisz wyciek to zaraz gdzieś indziej leci

Mówią że tylko z MTZeta leci olej, a Ty tu twierdzisz że z jondera się leje? I to nie 40 letniego i nie z dziesiątkami tysięcy godzin🤷

Nie możliwe , a może to MTZ przemalowany na jondera?🤔

W sumie sprzęt w Polsce jeszcze niezbyt popularny. Większość woli ciąganie opryskiwacze. 

bo drogi

Za cenę takiego sprzętu, pewnie kupi już dobry opryskiwacz ciągany i do niego dobry ciągnik. A ciągnik będzie miał więcej zastosowań, niż taki opryskiwacz samobieżny, stąd mało popularny sprzęt. Ale jak wiadomo wszytko ma swoje zastosowanie i swoje plusy i minusy. 

Edytowane 23 Marca 2024 przez kamcio15

37 minut temu, kamcio15 napisał:

Za cenę takiego sprzętu, pewnie kupi już dobry opryskiwacz ciągany i do niego dobry ciągnik. A ciągnik będzie miał więcej zastosowań, niż taki opryskiwacz samobieżny, stąd mało popularny sprzęt. Ale jak wiadomo wszytko ma swoje zastosowanie i swoje plusy i minusy. 

Nie są jakoś specjalnie drogie, z tego co pamiętam wychodzi podobnie jak ciągnik i opryskiwacz, ale komfort nie porównywalny. Do tego one pryskaja praktycznie cały rok codziennie więc jakby miał być to ciągnik to i tak byłby zajęty cały czas 

W przecietnym gospodarstwie to wiem, że lepiej mieć ciągnik więcej. 

Daje to więcej możliwości. 

Ale patrząc po ,,dużych graczach" z okolicy -firm/spółek to też widać opryskiwacze samojezdne bardzo sporadycznie.

7 godzin temu, Alchemik napisał:

@Sadek

Blaszki od piekarnika i rynienki. 

A przed wyruszeniem do pracy zawartość z powrotem do maszyny. 

ma oslony pod spodem i mozna powiedziec ze prawie takie choc i tak leci 

5 godzin temu, ZetorMisio napisał:

Mówią że tylko z MTZeta leci olej, a Ty tu twierdzisz że z jondera się leje? I to nie 40 letniego i nie z dziesiątkami tysięcy godzin🤷

Nie możliwe , a może to MTZ przemalowany na jondera?🤔

no jednak juz pierwszej mlodosci nie jest swoje juz przerobil nie pamietam przebiegu ale dobre 120 tys ha juz zrobil. Hydraulika rozbudowana fest, zrobisz jeden wyciek zaraz pojawia się kolejny to wężyk to oring i tak w koło macieja. Jeszcze one powinny mieć podobno zalany olej silnikowy do hydrauliki a jest zalany hydrauliczny. Co najlepsze my ich nie mamy od nowości tylko kupujemy używane na kilka tyś ha

2 godziny temu, Alchemik napisał:

W przecietnym gospodarstwie to wiem, że lepiej mieć ciągnik więcej. 

Daje to więcej możliwości. 

Ale patrząc po ,,dużych graczach" z okolicy -firm/spółek to też widać opryskiwacze samojezdne bardzo sporadycznie.

U mnie trochę tych samobieżnych jednak jeździ wiadomo nie jest to nie wiadomo jak często spotykane ale są. Co do jonderów to ich największą wadą jest zbiornik bo ma tylko 4 tys i no jednak musi mieć jeszcze beczkę która będzie mu dowozić wodę. A duże gospodarstwa często wożą też wodę z bazy, największy opryskiwacz jaki mamy to 8 tys ale to już niezłe bydle i tylko na równe.

A to w Polsce te kilka tys czy za granicą ?

4 godziny temu, GranicaMen napisał:

Nie są jakoś specjalnie drogie, z tego co pamiętam wychodzi podobnie jak ciągnik i opryskiwacz, ale komfort nie porównywalny. Do tego one pryskaja praktycznie cały rok codziennie więc jakby miał być to ciągnik to i tak byłby zajęty cały czas 

Dlatego też napisałem, że wszytko ma swoje plusy i minusy, oraz, że wszytko ma swoje zastosowanie. W wilko obszarowych gospodarstwach, spółkach zakup takiego opryskiwacza na pewno ma sens i na pewno jest to bardziej komfortowy sprzęt do pracy, niż ciągnik z opryskiwacze ciągany. Ale nie zmienia to faktu, że taki sprzęt swoje kosztuje i przez to oraz przez fakt, że ma tak naprawdę tylko jedno zastosowanie nie jest to jakoś bardzo popularna maszyna w szczególności w Polsce. Choć jak wiadomo można też kupić nieco bardziej leciwe i wiekowe sprzęty w nieco mniejszej cenie. 

A to nie jd tylko mtz

Zakopałeś się kiedyś tym johnderem? Na ten mokry rok idealny opryskiwacz, wszędzie dojedzie 😁

Jak mokro to można założyć koła bliźniacze

 

 

17 godzin temu, matek89121 napisał:

A to w Polsce te kilka tys czy za granicą ?

z 6 k zrobił u pepików reszta z kraju kwitnącej cebuli bo mamy go gdzies lekko ponad rok

14 godzin temu, krychu napisał:

Zakopałeś się kiedyś tym johnderem? Na ten mokry rok idealny opryskiwacz, wszędzie dojedzie 😁

żeby to raz hah, one maja troche problemów z podmokłymi, ja jako jedyny na wąskich więc wrażenia podwójne ostatnio koleinę po pas wyryłem. Ogólnie jedno koło znajdzie się w górze i już nie wyjedziesz bez pomocy

1 godzinę temu, Alchemik napisał:

Jak mokro to można założyć koła bliźniacze

 

 

ty im nie podsuwaj takiego pomysłu bo jeszcze to zrobią, ostatnio kazali do łamańców zapiąć 7 łapowe dłuta, nieźle to wyglada😆

Myślałem że taki w mokre lata się nie zakopie 😁

Dnia 24.03.2024 o 12:18, krychu napisał:

Myślałem że taki w mokre lata się nie zakopie 😁

Dziś mnie wysłali na tych kołach od taczki na jedno z bardziej mokrych pól a w nocy jeszcze dolało nie brałem więcej jak 2.5 tys rsm i ledwo jechałem. Drugi co ma szerokie jechał jak po autostradzie