Skocz do zawartości

Summit One Vanderbilt



Jedna z atrakcji która zrobiła na mnie wrażenie 😀Krótka wideorelacja z wrześniowego wyjazdu👍 Po prawej stronie empire state building a w oddali świecące 2 kolumny światła symbolizujące dwie wieże. 11.09.2023

  • Like 3



Rekomendowane komentarze

Może z krowami jedzie. Nie jest lekko znaleść kogoś kto by chciał się zająć kilka dni stadem. A jeszcze znaleść taką osobę co by się dobrze zajęła. Wiadomo że każda krowa doi się inaczej i na obcą osobę też różnie reagują. Nie mówię jechałem do brata na wesele 300 km to miałem zorganizowane ludzi co sporządzili wydoili ale było to raz i wyjątkowo. Okarmić nie ma problemu. doić nikt nie chce do tego gnoje dochodzą. Co innego jak się ma kogoś na stałe zatrudnione który wszystko ogarnia i wie co i jak. 

  • Like 1
kuna9977 napisał:

Może z krowami jedzie. Nie jest lekko znaleść kogoś kto by chciał się zająć kilka dni stadem. A jeszcze znaleść taką osobę co by się dobrze zajęła. Wiadomo że każda krowa doi się inaczej i na obcą osobę też różnie reagują. Nie mówię jechałem do brata na wesele 300 km to miałem zorganizowane ludzi co sporządzili wydoili ale było to raz i wyjątkowo. Okarmić nie ma problemu. doić nikt nie chce do tego gnoje dochodzą. Co innego jak się ma kogoś na stałe zatrudnione który wszystko ogarnia i wie co i jak. 

Raz, że się doi inaczej, dwa masz zasuszone sztuki czy któraś się trafi leczona, przy stadzie kilku krów to jeszcze pokażesz tej i tej nie dój a jak jest kilkadziesiąt czy kilkanaście choćby? kartka z nr kolczyków i każdą po kolei sprawdzać czy doić czy nie, do tego sprawdzanie na płytce, ogólnie higiena doju, no nie jeśli nie ma pracownika który to robi na codzień to komuś z łapanki bym doju nie powierzył. Po drugie przy większym stadzie często się któraś cieli i wtedy też ryzykowne jest zdawanie się na kogoś trzeciego, podobnie zresztą jak odpajanie cieląt.

  • Like 2

Mi się udaje wyjechać na 10 dni dłuższe wakacje i zima w góry na 3 dni zależy jak mi czas pozwala i wolne narzeczonej pasuje. Wtedy rodzice robią przyjeżdża do pomocy brat bądź przychodzi ze wsi do typowo ciężkich prac. Jak wyjeżdżają rodzice radzę sobie sam po prostu bchodze od 6 do 23 z przerwą na posiłki a tak ciągle kocioł. Jak nie jesteście wstanie wyjechać to nie wiem jak sobie radzicie i jak planujecie przyszłość. 

  • Like 2

Wszystko da radę zorganizować jak rodzice w miarę młodzi i gospodarstwo w miarę zmechanizowane. Najgorzej jak naupychane wszystkiego po szopkach i czasami sam człowiek się zastanawia co i jak. Ja akurat co jakiś czas wyjeżdżam i rodzice ogarniają gospodarstwo. Albo oni wyjeżdżają i ja z żoną ogarniam. A na moim weselu wszyscy się bawili. Gospodarstwo ogarniali mobilni dojarze. Fakt trzeba była trochę zapłacić za taką usługę ale nie po to człowiek żyje żeby pieniądze na koncie odkładać ale żeby je wydawac. Innej możliwości nie było jak cała rodzina była na weselu. Sąsiedzi i bliscy znajomi także. A łapać byle kogo to bez sensu. Jakby ktoś potrzebował to mogę podesłać namiar na gościa. Wszystko ogarnął. Krowy wydojone, cielaki napojone, pasza podgarnieta. I u mnie wszystko ma oborze wolnostanowiskowa. Ktoś wyżej pisal że problem przy większej ilości sztuk bo ta morze być chora a ta mleko z antybiotykiem itd. Ja miałem dwa spraye. Zielonym oznaczyłem krowy zasuszone, których nie wgania się na halę do dojenia, czerwonym te które miały antybiotyk w mleku i doji się takie sztuki na koniec i mleko idzie w kanał. I po temacie. Wszystko można ogarnąć tylko trzeba chcieć 

  • Like 2
  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v