Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

Ja mówię o rolnikach.

1 godzinę temu, konteno napisał:

a ci ci mają sie mądrzyl że nie płacą za prundt 😆 zapomnieli że dostają tylko za wyprodukowany prąd a sami biorąc muszą płacić za przesył i inne opłaty

ale dalej twierdzą że się opłaca 

dlatego nadprodukcję trzeba zużyć u siebie i zmagazynować w cieple i innych dobrach usługach pracach itp 

 

tzn jak nadprodukcja z lata jest to do sylwestra czy do lata następnego roku ? 

Co rozumiesz w słowie zmagazynować?

80% może i więcej użytkowników PV nie mają pojęcia jak odczytać FV i co na niej jest zawarte.

Twierdząc że się nie opłaca na swoim przykładzie, rachunki bez PV to około 2 tysiące złotych miesięcznie a z PV około 300 złotych i nadal będziesz mi mówił że się nie opłaca🤔.

Edytowane przez Sadek

Mój sąsiad byznesmen chciał swoją elektrownie na 8 hektarach zbudować, sądził się z gminą, sąsiadami, załatwiał pozwolenia, według niego wydał ponad 50 tys. Jak wyszło na niego to z PGNiG powiedzieli że już nie chcą jego prądu bo ludzie na linii nastawiali fotowoltaiki i odezwą się jak będą potrzebować 🤣.

  • Like 1
15 godzin temu, MF675ursus napisał:

By panele miały sens, należy tak dobrać instalację, żeby mieć jak największą autokonsumpcję. Nie ma sensu przepłacać za moc na dachu, skoro odda się ją "za darmo" do sieci... Trzeba pilnować tych co dobierają instalację, im zależy na tym żeby im się opłacało, nie wam, więc ładują na dach tyle ile się zmieści i przyłącze wytrzyma. A jak ktoś się już wpakował w pompę ciepła, to nie ma wyjścia, trzeba stawiać magazyn energii- bo pewnie w tabelkach "dobieraczy" nie widać, że fv pracuje w dzień, a pompa najwięcej mocy potrzebuje nad ranem, więc oddaje się prąd za darmo, a pobiera w cenach rynkowych 

Przypiąć tego posta u góry i skończyć bajdurzenie w każdym temacie. Uważam, że teraz też nie jest źle, bo nie ma pokusy brania większej instalacji przy takim samym dofinansowaniu. Dlatego jak będę zakładał to taką, żeby max wykorzystać przysługującą mi kwotę, czyli wyjdzie ok 2- 3 kW i starczy z nawiązką 

Dnia 27.11.2023 o 11:44, STIG13 napisał:

Azbest XXI wieku

Obawiam się że masz rację tyle że nie truje ale kiedyś będziemy utylizować.

17 godzin temu, nunu85 napisał:

to jest zaje**sty układ, dla tych, ktorzy zdążyli wejść.

No tylko że z mój prąd dostałem 3tysia bo im kasy brakło w 2021 i na tym koniec "oddawania".

Fakt że raxhunki to kilkanaście zl za "obsługę" i ten śmieszny przesył...

17 godzin temu, nunu85 napisał:

No bo nawet jak masz tego prądu zmagazynowanego dużo, tak, że bedzie ci przepadał, a go nie potrzebujesz, to co, masz pamiętać, zeby całe noce palić światło na podwórku a w ciągu dnia odpalać silniki elektryczne ot tak,  żeby ten prąd przepalać czy o czym innym?

Na starym sysytemie właśnie trzeba tak "cyrklować" z poborem żeby im nie zostawiać bo po co??

Zużywać na maxa ile wlezie aby jak najmniej przepadło.

Taki sens ma stara zasada przy PV

3 godziny temu, Kowalsky30 napisał:

Przypiąć tego posta u góry i skończyć bajdurzenie w każdym temacie. Uważam, że teraz też nie jest źle, bo nie ma pokusy brania większej instalacji przy takim samym dofinansowaniu. Dlatego jak będę zakładał to taką, żeby max wykorzystać przysługującą mi kwotę, czyli wyjdzie ok 2- 3 kW i starczy z nawiązką 

Ale masz świadomość tego, że jak założysz 3 fazową, to na jednej fazie  będziesz miał max produkcję 700- 900 W i przy byle piekarniku, pralce, czy innym pożeraczu prądu będziesz już ciągnął z elektrowni?

  • Like 1

Tak wam tylko napisze jeszcze z własnego doświadczenia jakby kogoś kusiło na obecnych zasadach montowac sobie fotowoltaike i pompe ciepła do niezbyt nowego domu.

 

ja sobie pare lat temu załozyłem fotowoltaike na starych zasadach jak jeszcze miałem świnie. No ale jako, że ceny na żywiec były jakie były to w koncu wiosną tego roku zrezygnowąłem z nich.

I nagle sie okazuje, że jak już nie śrutuje, nie grzeje prosiakom lamp, to sporo prądu zostaje i pójdzie na zmarnowanie.

To sobie pomyslałem, nie oddam im tego za darmo, załoze pompe ciepła i nie bede sie bawił zimą w podkładanie do pieca, wynoszenie popiołu etc.

Tak też zrobiłem (bodaj w marcu czy kwietniu).

 

No ale do czego dąże. mam dom z lat 80tych, koło 140m2 do ogrzania,  okna niby plastiki i szczelne, ale dwuszybowe, elewacja ocieplona styropianem, ale tylko 8cm (taki przd laty był standard), dach watą szklaną, ale też nie za grubo. zadnej podłogówki tylko wszędzie kaloryfery żeliwniaki.

i w taką pogode jak mamy ostatnio (czyli w dzien lekko ponizej zera, nocą -5 do -8) pompa sobie pochłania po 55-60kWh na dobe (a panele o tej porze roku produkują miedzy 0 a 5kWh dziennie)

Jak będą jeszcze większe mrozy to z pewnością to jeszcze bardziej urośnie.

 

To teraz sobie pomyślcie, ze ogrzewanie (mimo tego ze zainwestowaliście kilkadziesiąt kafli w panele i te pompe) kosztuje was 55kWh dziennie (gdzie na obecne czasy 1kWh kosztuje juz chyba wyraźnie ponad złotówke)

 

Jak ktoś ma nowy dom wg najnowszych standardów energochłonności, to pompa ciepła jest mega fajnym rozwiązaniem.

ALe do starszych konstrukcji to ona (rzecz jasna nadal będzie wygodna, ale) pochłonie sporo prądu.

JA rzecz jasna nie żałuje, bo mam prąd "darmowy", ale jakbym miał za niego płacic, to byłbym do dzis wkurzony, ze w to wszedłem.

Ja mam dom z lat 60. Parę lat temu założona podłogowka na ścianach 10 cm styropianu strop wełna powierzchnia ok 80 M2. Pompa ciepła teraz wodę u układzie ma 35 stopni i utrzymuje w domu 21 stopni. Przy temperaturze na zewnątrz od -2 do -6 stopni dzienne zużycie 25 kWh. Zgadzam się przedmówcą teraz zmodernizować budynek drzwi okna ściany stropy za grubą kasę żeby iść w takie ogrzewanie w prąd to są żarty. Metoda na dziś mały dobrze ocieplony domek i można zjeść dobra kiełbasę inaczej będą robaki bez względu na źródło ogrzewania....

PS pompa Panasonica bez podlicznika oszukuje więc do jej wskazania trzeba trochę doliczyć...

Edytowane przez wojak1986
Dnia 27.11.2023 o 12:32, krzychu121 napisał:

Dlatego to już od samego początku jest patologiczny projekt. Każdy by chciał założyć panele i wpychać do sieci ile sie da i na tym zarabiać. A elektorowie jak działały na maxa tak muszą działać nadal i np w dzień jak panele wpychają do sieci prąd to w większości jest on bezużyteczny i trafia on w ,, ziemię '', bo elektrownia zaspokoją zapotrzebowanie. A w nocy panele nie produkują . Więc gdzie tu logika o ochronie środowiska? Jak ktoś chce panele to niech zakłada i nie powinno być żadnych ulg, czy możliwości wpychania do sieci i czerpania z tego korzyści bo ten prąd się marnuje. Płacimy tylko coraz więcej za prąd. Jedyne sensowne ,,odnawialne '' źródła energii to wiatrak i woda . No ale tego sobie zwykły Kowalski nie zbuduję więc dotuje się tą patologię z fotowoltaika 

zapewniam Cię że prąd nie trafia w "ziemię" no chyba że w przypadku awarii kabla, ale to zabezpieczenie ziemnozwarciowe zazwyczaj wyłączy.

Dnia 28.11.2023 o 05:31, Krzysztof81 napisał:

Mój sąsiad byznesmen chciał swoją elektrownie na 8 hektarach zbudować, sądził się z gminą, sąsiadami, załatwiał pozwolenia, według niego wydał ponad 50 tys. Jak wyszło na niego to z PGNiG powiedzieli że już nie chcą jego prądu bo ludzie na linii nastawiali fotowoltaiki i odezwą się jak będą potrzebować 🤣.

Coś ściemnia, co chwilę powstaje jakaś farma PV po kilka megawat mocy (1ha to mniej więcej 1 megawat) , operatorzy nie mogą odmówić przyłączenia do sieci, co najwyżej odwlec w czasie. Wyprodukowaną energię nie musi sprzedawać do operatora sieci (PGE, Tauron itd) tylko jest mnóstwo firm które mogą go kupić, kwestia ceny.

  • Like 1

Miałem ostatnio okazję zobaczyć warunki przyłączeniowe na instalację PV 0.8MW to niby przyłączają bez problemu ale jest obowiazek zamontowania urządzenia do zdalnego sterowania pracą falowników. Czyli przy dużej podaży prądu zakład energetyczny według potrzeb wypina daną instalację. Jeśli w okolicy jest dużo małych prywatnych instalacji to można się spodziewać, że w okolicach południa instalacja z dużym prawdopodobieństwem będzie wypięta z sieci.

To urządzenie do zdalnego załanczania  i wyłanczania falowników dotyczy obecnie instalacji powyżej 50kW , docelowo operator ma mieć możliwość sterowania każdym 

falownikiem podpiętym do sieci ( narazie to utopia ale w przyszłości to całkiem prawdopodobne). Od połowy 2024 wchodzi CESIRE , w uproszczeniu to wszystkie liczniki do około 2028-2029 mają być wymienione na takie ze zdalnym odczytem ( od 2024 co roku zwiększa się % liczników jaki ma być wymieniony). Dane z liczników mają iść na serwery Urzędu regulacji energetyki, a klient ma dostać podgląd online swoich danych. 

Cały ten proces w założeniu swoim ma ułatwić handel energią elektryczną i zmianę dostawcy dodatkowo cena energii elektrycznej ma być uzależniona od aktualnej 1 godzinowej ceny giełdowej.

Dlatego może się zdarzyć że chwilowo energia z fotowoltaiki może być ujemna ( w tym roku było tak w jakimś skandynawskim kraju) i klient może chcieć w tym czasie odłączyć się od sieci

a operator (np PGE) ma to zrobić.

Ja pracuję u takiego małego operatora (takie micro PGE) i koszty jakie musimy ponieść na wdrożenie nowych rozporządzeń idą w milionach zł, liczniki, oprogramowanie, serwery itd.

wszystko to wrzucamy w swoje taryfy- opłaty, to nie dziwcie się że prąd drożeje i będzie drożał. Dodatkowo w kraju odchodzimy od węgla i przechodzimy w turbiny gazowe, wiatraki, PV

to stawiam że szybciej jak nam się wydaje ceny urosną x2.

2 godziny temu, solek01 napisał:

.......Ja pracuję u takiego małego operatora (takie micro PGE) i koszty jakie musimy ponieść na wdrożenie nowych rozporządzeń idą w milionach zł, liczniki, oprogramowanie, serwery itd.

wszystko to wrzucamy w swoje taryfy- opłaty, to nie dziwcie się że prąd drożeje i będzie drożał. Dodatkowo w kraju odchodzimy od węgla i przechodzimy w turbiny gazowe, wiatraki, PV

to stawiam że szybciej jak nam się wydaje ceny urosną x2.

To micro PGE, to zapewne firma która nie dysponuje własną siecią, nie produkuje prądu, a zyski czerpie z umów na pograniczu prawa. Natworzyło się różnych firm i firemek, które tylko patrzą jak w majestacie prawa oskubać naiwnych klientów

6 godzin temu, jacor73 napisał:

To micro PGE, to zapewne firma która nie dysponuje własną siecią, nie produkuje prądu, a zyski czerpie z umów na pograniczu prawa. Natworzyło się różnych firm i firemek, które tylko patrzą jak w majestacie prawa oskubać naiwnych klientów

Istniejemy w Polsce od około 20 lat, obsługujemy kilka dużych zakładów, działamy na zasadzie dzierżawy sieci zakładowej. Zakład produkcyjny nie chce się tym zajmować i zleca outsorcing usług, działamy w pełni legalnie w oparciu o wymagane koncesje. Produkujemy ciepło, do zeszłego roku energię elektryczną  z turbin parowych ale niestety ceny węgla nie pozwalały na kontynuowanie. Od tego roku mamy wysokosprawną kogenerację gazową. 

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v