Skocz do zawartości

Bizon



Wzgórze midoriana 😆
  • Haha 1

Rekomendowane komentarze

Dnia 14.08.2023 o 11:58, songo napisał:

w bizonie na siedząco nie da się utrzymać równego sciernia bo gówno widać, ja muszę widziec i to co jest przed hederem i to co jest za hederem.

Polecam zamontować sobie najprostszy w świecie wskaźnik wysokości! 

W podłodze dziura w dziurze pręt przykręcony do gardzieli 

Wyskalowane 10cm i tyle. 

Nie wiem czego ludzie stoją na tym kombajnie i czego w tym hederze szukają.!?! 

Opuszczam i jadę. 

W wolnej chwili telefon przeglądam jak stojące a nie gapie się na tą kosę. 

Leci to leci, czego tam szukać więcej 😂

Sylwekx25 napisał:

Jeszcze Vistula 😉 też cały czas trzeba było sterczeć bo tam podest nisko i cofnięty w tył. przed podestem był gardziel i dopiero heder z siedzenia niewiele było w przód widać

Ja się na Vistule nie załapałem, za młody jestem bo w moich stronach w latach '80-tych królowały już Bizony. W 1987 mój wujas kupił na prywatny użytek Z-056, wtedy kombajn u prywaciarza to był niesamowity prestiż.

jonek98 napisał:

te bizony,wiem że polityka i brak kasy.Ale przez tyle lat produkcji supra mogli chociaż coś zrobić z gardzielą.Taki forszaj też z bloku wschodniego a bizona bije na łeb

Bo enerdowcy choć komuniści to starali się czasem coś modernizować, ulepszyć. A w Polsce to ogólnie fabryki miały wyjeb&ne, rolnicze przedsiębiorstwa państwowe brały wszystko jak leci a indywidualny był wniebowzięty jak mu coś skapnęło z tego "pańskiego stołu". Wystarczy choćby porównać przyczepę taką HW611 i D-47, mam obie. W tej pierwszej rama z kształtownika hutniczego, solidne osie, burty "automatycznie" otwierane - po prostu ktoś się choć próbował starać przy produkcji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v