Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Ze 25 lat temu ojciec dorobił grzałkę do C-360 w taki sposób, że grzała faktycznie blok, a nie jakiś kawałek węża czy chłodnicę - po lewej stronie silnika nad zbiornikiem powietrza (bliżej sprzęgła), była rura 2-calowa (jakieś 30 cm długości) z grzałką w środku, obieg robił się grawitacyjnie, To było na powrocie z chłodnicy, więc termostat nic nie przeszkadzał. 30-45 minut przy mrozach po kilkanaście stopni spokojnie wystarcza do łatwego rozruchu.

Edytowane przez timo
1 godzinę temu, timo napisał:

Ze 25 lat temu ojciec dorobił grzałkę do C-360 w taki sposób, że grzała faktycznie blok, a nie jakiś kawałek węża czy chłodnicę - po lewej stronie silnika nad zbiornikiem powietrza (bliżej sprzęgła), była rura 2-calowa (jakieś 30 cm długości) z grzałką w środku, obieg robił się grawitacyjnie, To było na powrocie z chłodnicy, więc termostat nic nie przeszkadzał. 30-45 minut przy mrozach po kilkanaście stopni spokojnie wystarcza do łatwego rozruchu.

W Zetorze jest fabryczne miejsce i tym wzorował bym się w siuntce. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v