hubertb 4007 Napisano Styczeń 5, 2023 Zaawansowany 4007 3841 11 minut temu, Kaszlak79 napisał: To moje osobiste zdanie w temacie jako kogoś kto przez 3 lata tej roboty trochę liznął w życiu 😜. Powiem tak, sam też bym się nie szczypał i pomalował o ile by mi to zaczęło już przeszkadzać. Tyle że nie wiem kto siedzi po drugiej stronie łącza i nie znam jego umiejętności, nie wiem czy chłop ma gdzie czym i czy chce sam to robić. Sztuka jest wydać pieniądze na naprawę raz i być z niej zadowolonym a nie o robić się wydać pieniądze a wyjdzie tak że pęknięcie było najmniejszym problemem. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Kaszlak79 749 Napisano Styczeń 5, 2023 Zaawansowany 749 2769 Fakt, ja zanim położyłem pierwszy "poważny" lakier na samochodzie to miałem dziesiątki godzin "chlapania" żelastwa farbami przemysłowi pistoletem. A i tak z początku było jak było, przeczytane 2 książki na ten temat i godziny na forach spędzone. Fakt, nie zajęło mi to wieczności żeby załapać ale spartolić łatwo. Przy czym nie wszystko da się poten na/poprawić. Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
tomek73 579 Napisano Styczeń 5, 2023 (edytowany) Zaawansowany 579 11937 Ja 28 lat temu trochę robiłem z kolegą przy samochodach, wtedy nie było takich lakierów i tak mi zostało. Teraz całkiem inna technologia. 22 lata temu ostanie moje auto malowałem całe już akrylem. 2 litry kupiłem na Audi 80 B3 jeszcze zostało przy zmianie koloru. Nawyki zostają i stara robota, a malowanie maszyn to całkiem inna sprawa. Edytowano Styczeń 5, 2023 przez tomek73 Udostępnij ten komentarz Link do komentarza
Rekomendowane komentarze
Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to proste!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się