Skocz do zawartości

Zawieszenie carraro w Claas Arion


grzybu1



Rekomendowane komentarze

Amortyzacji w pracach polowych nie używam w ogóle. Tylko transport i dojazdy do pola. Jestem zadowolony, bo pracuje bardzo dobrze, ale po niespełna 5 tys mtg wymaga regeneracji. Przynajmniej u mnie tyle wytrzymała. Jeszcze nie naprawiona, części poszły do tokarza.

Odnośnik do komentarza

bo w instrukcji jest napisane że nie powinno się jej używać w pracach polowych a szczególnie w orce.

Odnośnik do komentarza

to do dupy zawieszenie w starych jd niema żadnego guzika od amortyzacji ma działać ciągle i działa ciągle nieda się wyłączyć i włączyć

Odnośnik do komentarza

Różne są opinie, ilu operatorów tyle opinii 🙉 tak jak wyżej napisane, w instrukcji było żeby w ciężkiej pracy nie jeździć na włączonej.

Odnośnik do komentarza

Do pracy z pługiem amortyzacja jest jedynie utrudnieniem bo zamiast pług reagować na delikatne korekty podnośnikiem to najpierw przód  reaguje, a ta  amortyzacja skoro  naście lat była montowana przez wiele marek w tym Renault to raczej nie z powodu bycia złą, jedynie remont zajechanych na amen jest  istną drogą przez mękę.

Takie jest moje zdanie jako użytkownika ale też nie ma się co dziwić  jak ktoś powie że obecne konstrukcje są bardziej dopracowane.

Edytowane przez Pigmei
Odnośnik do komentarza

Najbardziej wybija się jeśli są niesprawne hydroakumulatory i faktyczna amortyzacja nie działa. Ja w polu używam. Może do orki nie, ale do innych prac uzywam. Po to jest, żeby sie nie trzepać na polu. 

Moim zdaniem jeśli wszystko pracuje jak powinno to amortyzacja na wahaczach niema sobie równych. Gdyby było inaczej, to nowe JD i Fendty nie byłyby na wahaczach, tylko zostaliby przy poprzednim systemie.

Odnośnik do komentarza

według mnie jeśli działa poprawnie to jest genialna. Trochę przekombinowana to fakt. W serwisie Claasa kiedyś mi mówili że robili generalny remont takiej osi to koszt około 20 tysi, ale mówili że była bardzo zużyta

Odnośnik do komentarza

Dobry tokarz wszystko ogarnie bez problemu, serwis pewnie demontuje wiezie gdzies do tokarza później swoją dole dołoży i klient zadowolony

Odnośnik do komentarza

Bzdura, serwis ma w doopie tokarzy, wymienia  co trzeba na nowe  i dolicza do rachunku :P

Edytowane przez Pigmei
Odnośnik do komentarza

Dokładnie, do Carraro wszystkie części są dostępne i ceny nie są wcale jakieś astronomiczne tak normalnie po za serwisem.

Edytowane przez Rowan
Odnośnik do komentarza
Rowan napisał:

Najbardziej wybija się jeśli są niesprawne hydroakumulatory i faktyczna amortyzacja nie działa. Ja w polu używam. Może do orki nie, ale do innych prac uzywam. Po to jest, żeby sie nie trzepać na polu. 

jak się objawia to, że są niesprawne hydroakumulatory ?

Odnośnik do komentarza

My jesteśmy Mietkami i daliśmy do tokarza 😅 ważne żeby nie było luzu, a czy wymienione, czy dorobione jeden ciul.

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, ChiquitaB napisał:

Ale jak coś jest wydupczone konkretnie razem z gniazdem to bez tokarza sobie nie poradza

Tokarz wytoczy korpus i go osłabi albo dorobi sworznia który się urwie albo wypadnie, walnie przy 40km\h i kogoś jeszcze zabije. Jak myślisz  do kogo zapuka policja? Rolnik pierwsze co zrobi to wyprze się i skieruje panów do serwisu. Serwis w rzeźby się nie bawi i montuje nowe,  chyba że mają jakiegoś amatora... 

Odnośnik do komentarza

Połowa maszyn jest tak naprawiana. Ile obciążników jeździ zawieszonych na przednich tuzach robionych samodzielnie bez żadnych atestów... ucho się urwie i też na drogę może walnąć. Każdy bolec na łącznikach tym myśleniem powinien mieć atest żeby nic nie spadło.

Odnośnik do komentarza

Ile tokarz ci wytoczy otwór jak będzie wybity ? Lekkie jajo i bedzie waliło jak glupie i się jeździć nie da. To co on tam osłabi. Dobry tokarz zrobi ci wytrzymalsze jak te ich części zamienne. No chyba że tokarz pipa. 

Odnośnik do komentarza

Nie wyobrażam sobie żeby doprowadzić do takiego luzu aby wywaliło całkiem tuleje i gniazdo żeby rozbiło. Nie dałoby sie tym jeździć…

Odnośnik do komentarza

Wiesz co kolega dał do tokarza?  Pod drugą fotką napisał tak:

Cytat

Te czarne widełki co wkleiłeś są wyklepane i mają luz, poszły do regeneracji do tokarza. Zrobi wstawkę i po problemie. Akurat zawieszenie u nas było smarowane bardzo często i tego akurat pilnowaliśmy mocno. Po prostu się zużyło. 

Jakby nie było dostępnych i były  chore ceny tego  bym zrozumiał ale cały nowy komplet naprawczy z widełkami można mieć za tysiaka.

https://www.sklep-rolniczy.pl/zestaw-ucha-osi-przedniej-6000104456-6000104453-40,4,15575,33283

Odnośnik do komentarza

Wieszaki karnetu. One się faktycznie często rozbijają. Od niedopilnowania. Tam jak sie ZACZYNA tworzyć luz, trzeba dokręcać ten „dławik”. Po prostu trzeba to kontrolować, a nie czekać aż zacznie trzaskac przy skręcaniu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v