Facelia

Pobiera składniki wymyte w głąb gleby, jest fitosanitarna ogólnie roślina całkiem ok 🙂

Edytowano Czerwiec 8, 2022 przez Sylwekx25

Ta to kwitnie 

Chyba będzie ok. Niby fajna roślina, ale trafić ze zbiorem to ponoć już tak różowo(czy tam fioletowo 😜) nie jest.  No i wystarczy przejechać agregatem i już zaraz będzie samoistnie rósł poplon.  

Da radę wytępić w rzepaku?

dawales cos od chwasta?

7 minut temu, sumek666 napisał:

Da radę wytępić w rzepaku?

@Agrestwspominał że jest problem 

Przed chwilą, mlody43 napisał:

dawales cos od chwasta?

Nie

10 minut temu, sumek666 napisał:

Da radę wytępić w rzepaku?

Mając pogląd na sąsiednie pole to nie.

3x uprawa mechaniczna, 2x siew rzepaku, chyba 2x albo 3x herbicydy jesienią, kolejna poprawka wiosną i co nie zmarzło zimą teraz kwitnie.

Ja mam jęczmień ozimy po facelii i też pewnie niedługo zakwitnie.

Jak znajdę zdjęcie z jesieni i łącze internetu pozwoli to wstawię tu.

opryskaj na sklejanie łuszczyn to tyle sie nie osypie.Sąsiad sieje i zawsze widzę ze pryska ,raz przyoszczędził i płakał że połowa się wysypała

4 minuty temu, Agrest napisał:

3x uprawa mechaniczna, 2x siew rzepaku, chyba 2x albo 3x herbicydy jesienią, kolejna poprawka wiosną i co nie zmarzło zimą teraz kwitnie.

Ja tam lubię bezorkę, ale jakby to tylko płytko uprawił, poczekał aż powschodzi i dobrze przeorał, to może by problemu nie było.???

3x uprawa bo tyle wschodziło za każdym razem.

Zdjęcie z 22 listopada

To w takim razie trzeba ustawiać inaczej płodozmian. Herbicydy na kukurydzę by pewne ją załatwiły. 

Mróz załatwił z 95% tej masy.

a pod tym coś jeszcze rosło? 

Ciekawe czy glifo by pomogło 

spoko,ale mróz najtańszym środkiem

Raczej nie, bo po mechanicyzm zniszczeniu to chyba kiełkują kolejne nasiona.   

Rzadki rzepak ale obecnie śliczny

Siałem facelie 3 lata temu na poplon po czosnku ozimym, zlikwidowana w momencie kwitnienia, przez 2 lata pszenica, w tym roku ponownie czosnek na tej działce i kilka roślin się jeszcze trafiło. Piszę to w ramach ciekawostki, że przez 3 sezony kilka ziarenek w glebie się przechowało.

Bo to chyba nie jest do końca taka roślina uprawna, w sensie wymagająca człowieka do przeżycia. Taka jeszcze trochę dzika, tylko z cieplejszego klimatu.