Skocz do zawartości


Teraz przy kłótniach Zetor/ursus vs reszta świata trzeba będzie stać w rozkroku

  • Like 15
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

No i już mnie wkurwił mechanik - chłop z polecenia, że solidny, że dobrze robi itd. Jak był u mnie, to powiedział, że będzie teraz w piątek, albo wcześniej jak sie wyrobi. Wczoraj przywiozłem te panewki i dziś dzwonię do niego, że jak coś, to już są, także może wpadać kiedy mu pasuje, a ten do mnie, że on da znać jak będzie miał jechać, bo teraz skrzynie komuś robi. No k**wa mać. Mówię, że myślałem że będzie pan wcześniej, bo mówił pan o piątku, a on, że tak, ale do piątku się nie wyrobi chyba, bo rozebrali, czekają na części, to jeszcze złożyć, włożyć...no ja pier**le.

  • Sad 1

Ale to jest normalne u mechaników. :D Mało który jest naprawdę słowny jeśli chodzi o terminy. U mnie na wsi obok jest taki naprawdę kumaty młody mechanik i jeszcze ze 3 lata wstecz jak był mało znany to miał zawsze czas, szybko sprawnie robił i nigdy żadnych reklamacji do niego nie miałem. A teraz jak już go zna pół powiatu to się chłopak popsuł pod względem terminowości :D 

całe szczęście udało mi się znaleźć mechanika (co prawda od aut osobowych), który jak mówi żeby przyprowadzić jutro auto, to prowadząc auto rano od razu wjeżdżasz na podnośnik, a nie tak jak u innych; przyprowadź, zajrzymy w wolnej chwili, a potem ty dymasz kilometry z buta, a auto gnije 3 tydzień pod płotem u mechanika

  • Like 1

Najbardziej mnie wkurwiło to, że koleś sam dał termin. Najpierw byliśmy umowieni wstępnie na koniec maja, ale że mi wyjazd wyskoczył, to umówiliśmy się, ze jak wrócę w lipcu, to szybko mnie wciśnie. Przyjechał, zobaczył, sam powiedział, że w piątek, albo szybciej (we wtorek jakiś wyjazd) jak się wyrobi. Teraz mówi, że skrzynie komuś robi - z jego gadki jak był u mnie wychodzilo, ze nie miał żadnej roboty umówionej, także wziął już po wizycie u mnie. No i takie coś mnie wk***ia. Jakby powiedział, że jeszcze ma skrzynie, dać mu tydzień, czy tam dwa i wpada do mnie, to ok, a tak to się po prostu nie robi.

 

  • Like 3
7 godzin temu, bratrolnika napisał:

całe szczęście udało mi się znaleźć mechanika (co prawda od aut osobowych), który jak mówi żeby przyprowadzić jutro auto, to prowadząc auto rano od razu wjeżdżasz na podnośnik, a nie tak jak u innych; przyprowadź, zajrzymy w wolnej chwili, a potem ty dymasz kilometry z buta, a auto gnije 3 tydzień pod płotem u mechanika

znajomego VW caddy tak już rok czasu stoi u "mechanika" w sąsiedniej wsi a co najciekawsze chlop ma zawsze czas w weekend wsiąść na ktma i po okolicy polatać po żwirowkach

59 minut temu, daron64 napisał:

Najbardziej mnie wkurwiło to, że koleś sam dał termin. Najpierw byliśmy umowieni wstępnie na koniec maja, ale że mi wyjazd wyskoczył, to umówiliśmy się, ze jak wrócę w lipcu, to szybko mnie wciśnie. Przyjechał, zobaczył, sam powiedział, że w piątek, albo szybciej (we wtorek jakiś wyjazd) jak się wyrobi. Teraz mówi, że skrzynie komuś robi - z jego gadki jak był u mnie wychodzilo, ze nie miał żadnej roboty umówionej, także wziął już po wizycie u mnie. No i takie coś mnie wk***ia. Jakby powiedział, że jeszcze ma skrzynie, dać mu tydzień, czy tam dwa i wpada do mnie, to ok, a tak to się po prostu nie robi.

 

Albo zmienić mechanika 

konteno napisał:

7 godzin temu, bratrolnika napisał:

całe szczęście udało mi się znaleźć mechanika (co prawda od aut osobowych), który jak mówi żeby przyprowadzić jutro auto, to prowadząc auto rano od razu wjeżdżasz na podnośnik, a nie tak jak u innych; przyprowadź, zajrzymy w wolnej chwili, a potem ty dymasz kilometry z buta, a auto gnije 3 tydzień pod płotem u mechanika

znajomego VW caddy tak już rok czasu stoi u "mechanika" w sąsiedniej wsi a co najciekawsze chlop ma zawsze czas w weekend wsiąść na ktma i po okolicy polatać po żwirowkach

i co boli Cię to 🤔🤣🤣🤣 to weź i sam napraw 🤪 ogólnie mechanicy mają dużo roboty i nie ważne czy dobry czy lepiarz tyle jest sprzętu...

Ostatnio jak mnie nie było, to moja wstawiła auto do znajomego mechanika, żeby wymienił piasty przód. Tak sobie potem jeździła. Ja wróciłem i jak jadę, no to napierdala mi coś - strzał w koło jakby przegub się odzywał. Zadzwoniłem do takiego warsztatu gdzie grubsze rzeczy robię, ale miesiąc czekania no i tak jeżdżę, no i napierdala fest. Zajechałem do kumpla, którego trochę tak naprawia auta. Wszedł pod auto, ogląda, ogląda i do mnie, że mam przegub nie przykręcony z jednej strony 🤦 postawiłem do tamtego typa, moja rano podjechała zawiezc mu klucze od auta, a tam samochód zrobiony. Zachodze po auto, a on że nie wie czy nie dokręcił, czy zapomniał w ogóle przykręcić 🤦 żadnego "sorry" - czegokolwiek..tylko głupi uśmiech. 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v