Case 955

Może oleju mało albo coś z filtrami . On ma jedną wspólną pompę od podnośnika wspomaganie itp ?

14 minut temu, daron64 napisał:

Skrzynia ma oddzielny olej, jeśli o to Ci chodzi. W hydraulice nie było robione nic - tylko odpięty siłownik od wspomagania.

👍

Spróbuj może na odpalonym kręcić kierownicą, żeby pierwsze co odpowietrzyć układ wspomagania 

9 minut temu, mf362 napisał:

Może oleju mało albo coś z filtrami . On ma jedną wspólną pompę od podnośnika wspomaganie itp ?

Pisałem o oleju - jest stan. Co do filtrów to nie sądzę żeby w czasie postoju coś się z nimi stało. U kumpla dłużej potrafił stać i nie było problemów. Pompę ma jedną, taka jakby podwójna.

1 minutę temu, bratrolnika napisał:

Spróbuj może na odpalonym kręcić kierownicą, żeby pierwsze co odpowietrzyć układ wspomagania 

Pierwsze co to tak próbowałem -  zakręconymi wężami, z popuszczonyn jednym, popuszczonyn drugim, popuszczonymi oboma - nic. Olej tylko delikatnie ściekał, ale bez ciśnienia. 

W instrukcji jest tyle o odpowietrzeniu. Robiłem to - nic. Trzeba będzie filtry powymienial i jutro z rana do znajomego zajadę, ma takiego samego, może miał już podobny problem

Zapewne pompa jest lekko zużyta i ma problem z zassaniem oleju -bo " mieli " powietrze. Spróbuj od góry zalać ją olejem.

Jakiś zawór sterujący jest w tych pompach ale to chociaż podnośnik by działał a tu nic nie chodzi . 

 

Bestia ożyła:) 

 

Dla potomnych.

Już miałem jechać wkurwiony do domu, ale myślę idę choć filtry wykrece, to jutro może nowe kupie. Tak patrzę na niego i myślę - a może za małe obroty miałem, a może za mało wajcha ruszałem, a może za krótko. No i jeszcze raz go odpaliłem, dałem wyższe obroty i ruszałem dość energicznie (nie wiem czy ma to znaczenie) wajcha (ta z prawej - też nie wiem czy ma to znaczenie) góra/dół/góra/dół. Myślę, że gdzieś z 20-30sekund. Patrzę - ramiona ruszyły (najpierw tylko troszkę i skokowo, potem płynnie), sprobowalem wyjścia z tyłu - zaczęły orzyduszac ciągnik po podaniu ciśnienia i wspomaganie ruszyło na sam koniec - najpierw w jedną stronę i tak jakby przeskakiwalo, potem w jedną płynnie a w drugą przeskakiwalo i na koniec w obie już lekko. Myślę, że cała akcja żeby się wszystko odpowietrzylo to trwała z dobre 2minuty - cały czas na obrotach i cały czas wajcha ruszałem, ale nie wiem czy ma to znaczenie, czy jak już zatrybil tył to czy wystarczyłoby kierownica kręcić 🤷

Edytowane 6 Marca 2023 przez daron64

Ciekawe ten Konin u dołu ile ma średnicy ?  Jakby kiedyś chciało by ci się zmierzyć 

https://roltruck.pl/tlumik-wydechowy-case-3226762r4-p-15830.html

https://roltruck.pl/tlumik-wydechowy-case-3220369r96-p-16166.html

Wymiary na drugim obrazku

Edytowane 6 Marca 2023 przez jaco512

Tak czy siak - żyje. Dopompowalem koła, założyłem wal, ale już na przejażdżkę nie jechalem - myślę dobrze się dzień skończył, nie będę ryzykował, że coś się sp***doli 😅 można jechać na chatę jakiego browara wypić. 

Jutro elektryka - nie ma ładowania 🤷 zbieżność, maska, może te świece jak będą chęci i nic się nie sp***doli. 

 

@mf362

Weź przypomnij się jutro to zmierzę bez problemu

@jaco512

Ten podlinkowany przez Ciebie w opisie ma, że do większych modeli. Nie wiem czy we wszystkich były takie same. 

Szybciej niż ja edytowales tak czy siak zmierzę jutro

Do ursusa jakby założył taki tłumik od mniejszego case . Chyba że te małe 4 cyl mają taką samą średnicę. 

49 minut temu, daron64 napisał:

 

O skurwesyn, ale ma wygar

20 minut temu, mf362 napisał:

Do ursusa jakby założył taki tłumik od mniejszego case . Chyba że te małe 4 cyl mają taką samą średnicę. 

4 cyl mają mniejszą średnicę 61mm https://roltruck.pl/tlumik-wydechowy-case-3145624r9-p-16164.html

Ursus ma 50mm i to tak trzeba by redukcję zrobić , albo odwrotnie zamontować ale to mija się z celem . 

13 minut temu, bratrolnika napisał:

O skurwesyn, ale ma wygar

Na przelocie dopiero by ryczało : D 

 

31 minut temu, mf362 napisał:

Ursus ma 50mm i to tak trzeba by redukcję zrobić , albo odwrotnie zamontować ale to mija się z celem . 

Na przelocie dopiero by ryczało : D 

Tłumik od Case ma dosyć prostą budowę, wewnątrz jest tylko rura perforowana o średnicy 45mm , Praktycznie wolny przelot.

44 minuty temu, bratrolnika napisał:

O skurwesyn, ale ma wygar

Co jak co, ale brzmienie mają te ciągniki za***iste  aż przyjemnie jest przygazowac - odczucie jakby był tak z pół raza mocniejszy niż jest w rzeczywistości  jak się odbije od finansowego dna, to się pomyśli o pompie, żeby zrobić z niego 1055. Choć znając życie, jeśli się nic nie sp***doli, opony będą miały pierwszeństwo, bo do moich sprzętów jest w sam raz - jak zetorek np z pługiem czy talerzówka w niesprzyjających warunkach był na styk, to tutaj jest z zapasem. Zupełnie inna robota jednak.

 

Do tych case to nawet rzędowe pompy wtryskowe wkładają jak przerabiają pod duże moce  na przeciąganie ciężarów. 

2 godziny temu, daron64 napisał:

Dla potomnych.

Już miałem jechać wkurwiony do domu, ale myślę idę choć filtry wykrece, to jutro może nowe kupie. Tak patrzę na niego i myślę - a może za małe obroty miałem, a może za mało wajcha ruszałem, a może za krótko. No i jeszcze raz go odpaliłem, dałem wyższe obroty i ruszałem dość energicznie (nie wiem czy ma to znaczenie) wajcha (ta z prawej - też nie wiem czy ma to znaczenie) góra/dół/góra/dół. Myślę, że gdzieś z 20-30sekund. Patrzę - ramiona ruszyły (najpierw tylko troszkę i skokowo, potem płynnie), sprobowalem wyjścia z tyłu - zaczęły orzyduszac ciągnik po podaniu ciśnienia i wspomaganie ruszyło na sam koniec - najpierw w jedną stronę i tak jakby przeskakiwalo, potem w jedną płynnie a w drugą przeskakiwalo i na koniec w obie już lekko. Myślę, że cała akcja żeby się wszystko odpowietrzylo to trwała z dobre 2minuty - cały czas na obrotach i cały czas wajcha ruszałem, ale nie wiem czy ma to znaczenie, czy jak już zatrybil tył to czy wystarczyłoby kierownica kręcić 🤷

Zbyt niecierpliwy bywasz, podnośnik po odpaleniu ustawiasz maks do góry i czekasz spokojnie na reakcje. Czasami tak jak piszesz należy dodać gazu. Hydraulika w tym traktorze nie należy do najprzyjemniejszych chociaż i tak jest lepiej niż w MF. 

Do siuntki na kolanko zakładałem ten tłumik, fajnie chodzi, dość cicho i z pogwizdem. 

Pany takie pytanie. W znalezionych zadałem, ale nikt nic nie podpowiedział. 

Ile czasu powinna chodzić swieca po pojawieniu się płomienia? Tzn wyjmę sobie ja, zobaczę na sucho po ilu sekundach zapała i ile czasu wtedy zapalona powinna chodzić jeszcze przed paleniem?

Druga sprawa - w kolektorze mam jeszcze taka spiralna grzałkę - odpalać ja przed grzaniem świec?  W trakcie grzania świec, włącznie z pojawieniem się płomienia? Chwilę tylko przed pojawieniem się płomienia?

Trzecia sprawa - palić na odpalonych tych świecach i grzałce? Tzn chce to zrobić na oddzielny włącznik, bo raczej tam nie dojdę ładu z tą starą instalacja i chciałbym wiedzieć, czy mam mieć wszystko odpalone i kręcić i po odpaleniu dopiero wyłączam, czy odpalam świece/grzałkę, podgrzewam, wyłączam i wtedy palę - bez płomienia, ale z podgrzanym powietrzem?

Jeszcze 4 sprawa. Dwie świece i spirala na jednym wlaczniku - jaki przekrój kabla i czy przydałby się przekaźnik? Dziś i tak tylko bez ciągnięcia całej instalacji sobie spróbuję czy to coś daje, ale jak zdanegzamin to chciałbym to jakoś sensownie ogarnac

Jeśli płomieniowe będą sprawne to grzałka nie będzie potrzebna, grzejesz 15-20 sekund, przy dużym mrozie nawet 30. Grzejesz cały czas aż silnik odpali.

Ale te pół minuty mówisz od przyciśnięcia włącznika (czy tam przekrecenia kluczyka)? 

Chodzi mi w sumie o to, czy m wystarczy chwilę, że tylko pojawi sienplomien i można kręcić, czy chwilę ten płomień ma sobie przed odpaleniem pobyć żeby ogrzać powietrze, kotre jest w kolektorze, czy tyle co na bierzaco będzie podgrzewać ma wystarczyć i juz

Tak, zanim świeca się nagrzeje i paliwo zacznie palić się to trochę czasu mija. Dobrze jak płomień podgrzeje powietrze w kolektorze te 10 sekund i wtedy zaczynasz kręcić.