Troszkę resztek zostało na wierzchu 🙂
szymon09875 14153 Opublikowano 5 Listopada 2021 (edytowane) Jeśli dla Ciebie to jest obracaniem gleby jak w pralce... Uzyskasz taki efekt po pługu ? Jak wytłumaczysz w takim razie wschody szybsze o dwa dni na takim stanowisku, względem oranego? Warunki takie same bo pola obok siebie. Tu czekalo jeden dzień na siew. Orka rano wieczorem uprawa i siew na drugi dzień. Edytowane 5 Listopada 2021 przez szymon09875 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901411
Pszkot 480 Opublikowano 5 Listopada 2021 Sory, nie dość, że nie potrafisz zachować logiki we własnych wypowiedziach, to jeszcze nie potrafisz chronologicznie ułożyć moich wypowiedzi. Nie odpowiadasz też na pytania i co chwilę wtrącasz jakieś nowe wątki. Człowieku, to tak jak ja bym teraz napisał: Na jednym polu zaorałem, a na drugim tylko agregat i na polu zaoranym plon 5 ton, a na drugim 8. I jak to wytłumaczysz? Dyskusja z tobą to jest dom wariatów, a nie dyskusja. Do widzenia. 1 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901412
Gość Opublikowano 6 Listopada 2021 Szymon nie przejmuj się, on tak za każdym razem jak mu argumentów braknie to obraża i odwraca kota ogonem. Później wrzuci coś w stylu " że pewnie jesteś z PiSu debilu" i taka z nim dyskusja. Szkoda czasu. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901413
Leszy 6714 Opublikowano 6 Listopada 2021 6 godzin temu, Pszkot napisał: Wiem i ubolewam, że tak jest z uprawą roślin późno wchodzących na pole. Ale to jest walka z problemami, które sami stworzyliśmy. Kukurydza to nie jest rodzima roślina, płodozmian w dzisiejszych czasach to porażka, a przebieg pogody (opady, temperatura) zwiastuje duuuuże problemy. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że dopuszczenie do uprawy gleb lekkich w pewnych określonych warunkach powinno być wyłączone z dopłat (albo w ogóle zabronione). Tylko, że widzisz. Kukurydza dla mnie jest jedną z najbardziej opłacalnych upraw. Mniej wymaga nakładów azotu niż np. pszenica. Pomimo erozji gleb lekkich przy uprawie to na nich rośnie. Krowy mają co jeść i jeszcze jest co sprzedać ziarna jeśli rok jest sprzyjający. Przewaga gleb lekkich w moim areale jest tak duża, że nie dałbym rady wyłączyć ich z uprawy. To jest absurd i całkowicie niedopuszczalne. Lepiej trochę pokombinować i przejść na uprawę uproszczoną. Od paru lat nie miałem już burzy piaskowej na polu kukurydzy. Więc tego się będę trzymał. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901417
szymon09875 14153 Opublikowano 6 Listopada 2021 (edytowane) 6 godzin temu, Pszkot napisał: Sory, nie dość, że nie potrafisz zachować logiki we własnych wypowiedziach, to jeszcze nie potrafisz chronologicznie ułożyć moich wypowiedzi. Nie odpowiadasz też na pytania i co chwilę wtrącasz jakieś nowe wątki. Człowieku, to tak jak ja bym teraz napisał: Na jednym polu zaorałem, a na drugim tylko agregat i na polu zaoranym plon 5 ton, a na drugim 8. I jak to wytłumaczysz? Dyskusja z tobą to jest dom wariatów, a nie dyskusja. Do widzenia. Ty nie odpowiadasz na pytania. Pytam się poraz kolejny gdzie Ty widzisz obracanie gleby jak w pralce ? Nie pisałem o plonach, a o wschodach. Wschody w dużej mierze zależą od wilgotności gleby. To może podam na przykładzie kukurydzy sianej ST. Przy suszy w czerwcu kilka razy już zauważyłem względem plantacji sąsiednich, a raz miałem u siebie porównanie, że ta siana po pługu potrafiła 5-6dni wcześniej klapnać, od tej sianej ST. 6 godzin temu, Zapracowany napisał: Szymon nie przejmuj się, on tak za każdym razem jak mu argumentów braknie to obraża i odwraca kota ogonem. Później wrzuci coś w stylu " że pewnie jesteś z PiSu debilu" i taka z nim dyskusja. Szkoda czasu. Nie miałem jeszcze "przyjemności" z nim dyskutować. No ale masz rację, trudny przypadek. Edytowane 6 Listopada 2021 przez szymon09875 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901441
Pszkot 480 Opublikowano 6 Listopada 2021 Mamy towarzystwo wzajemnej adoracji. Z dużym oporem i na granicy cierpliwości, jeszcze raz przypomnę o czym piszę, zwracając ponownie uwagę, żeby nie pisać o tym co Wy myślicie, że ja myślę. Wyraźnie zaznaczyłem, że nurtują mnie cztery główne pytania o metody uproszczone. Na czym polega jej wyższość nad uprawą klasyczną w wysuszaniu gleby, tworzenia poduszki z resztek przy orce, lepszej struktury gleby i zalet pozostawiania resztek pożniwnych na wierzchu i argumentuje dlaczego mam w tej materii wątpliwości. Natychmiast się odzywasz i twierdzisz, że uprawa uproszczona ma za zadanie nie mieszać tylko spulchniać i napowietrzać, bo to eliminuje 3 pierwsze problemy. Nie użyłeś żadnego argumentu, według ciebie tak jest i już. Więc dopytuje jakich maszyn używasz do tego celu i czy robiłeś badania struktury gleby, które mogłyby udowodnić, że jest ona lepsza. I nagle odpowiadasz, że wykonujesz dwie uprawy talerzówką i raz swoim trójbelkowcem. Siewy wykonujesz w Strip Till albo agregatami z siewnikiem talerzowym. O badaniach struktury gleby nic. Więc Ci odpisuje, że przed chwilą mówiłeś, że nie można "mieszać", a Ty tymczasem stosujesz dwa razy narzędzie najbardziej mieszające glebę - talerzówkę, a potem jeszcze trójbelkowca, na co zwracam Ci uwagę, że mieszasz glebę jak w pralce. A Ty na to "Gdzie jest mieszana ? Pisze że agregat który posiadam nie miesza tylko spulchnia. Obornik talerzowka muszę wymieszać, na to nie ma rady." Czyli pierwsze zdanie zaprzecza, drugie potwierdza. Potem opisujesz metody siewu i jak się okazuje nie masz tych maszyn tylko najprawdopodobniej je wynajmujesz, co ma być chyba dowodem na to, że nie musisz wydawać 200 tyś. na zakup maszyn, bo nie musiałeś kupować pługa (?!?!?!). W tej dyskusji kilka osób zrozumiało jej temat, sedno. Kolega @yaro_1 zwrócił Ci uwagę, żebyś nie poruszał się w świecie abstrakcji, bo maszyny do siewu, które opisujesz, to jest sprzęt dla wielkoobszarowców, a nie dla mniejszych i średnich rolników (ja też na to zwróciłem uwagę). Kolega @Leszy bardzo rzeczowo odniósł się do moich wątpliwości zwracając uwagę na różnice w efektach uprawy dla różnych typów gleb i różnych roślin wchodzących i schodzących z pola. Kolega @mraukot zrobił to samo opisując przy tym dokladnie w czym, jego zdaniem, tkwi problem na glebach ciężkich. Z tymi kolegami przyjemnie dyskutować. Ty zaś masz gdzieś argumenty i potrafisz napisać "Jeśli dla ciebie wymieszanie obornika talerzowka jest obracaniem gleby jak w pralce i porownujesz pracę talerzowki do pługa to masz rację nie ma sensu rozmawiać." Przeszukałem swoje wypowiedzi uważnie i nie znalazłem nigdzie choćby cienia chęci dokonania takiego porównywania. Pokazujesz też swoją maszynę o łapach podobnych do kultywatora twierdząc, że ona nie miesza gleby przy prędkości z jaką pracujesz. To narzędzie ma pochylone redlice o szerokości zapewne około 5 cm. Podczas pracy wydzierają pasek ziemi o nieco większej szerokości i kształcie litery V mieszając ją przed sobą. Ale ty usilnie twierdzisz, że to narzędzie nie miesza i już. No chyba, że pracujesz nim 2 km/h, co byłoby dość niezwykłe. W dalszej dyskusji brniesz w jakieś pytania i opisy tego jakie masz wschody, czy pług daje efekty jak inna maszyna itd. Wydaje mi się, że dość dokładnie opisałem na czym polegają moje wątpliwości w stosowaniu uprawy uproszczonej i związanych z nią koniecznych wydatkach na nowe maszyny. Każdy z mądrych czytających pewnie też sobie zadaje pytanie: Co lepszego osiągnę kupując kolejną maszynę i czy to ma sens ekonomiczny? Nie oczekuję, że wszyscy mi przytakną ale oczekuję, że wyjaśnią dlaczego robią jak robią i że im to finansowo się opłaca, nie przyjmuje zaś "argumentu", że do benzyniaka jeżdżącego 10 000 km rocznie należy założyć gaz żeby oszczędzać. Nic takiego ani od @szymon09875 ani od @Zapracowany nie wyczytałem. Ale to ja nie mam argumentów, obrażam i odwracam kota ogonem. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901487
tomo12 376 Opublikowano 6 Listopada 2021 Ciekawe czy z tą bezorką nie jest tak jak z dziurą ozonową. Jadę orać, miłej dyskusji 🙂 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901490
Gość Opublikowano 6 Listopada 2021 53 minuty temu, Pszkot napisał: Mamy towarzystwo wzajemnej adoracji. Z dużym oporem i na granicy cierpliwości, jeszcze raz przypomnę o czym piszę, zwracając ponownie uwagę, żeby nie pisać o tym co Wy myślicie, że ja myślę. Wyraźnie zaznaczyłem, że nurtują mnie cztery główne pytania o metody uproszczone. Na czym polega jej wyższość nad uprawą klasyczną w wysuszaniu gleby, tworzenia poduszki z resztek przy orce, lepszej struktury gleby i zalet pozostawiania resztek pożniwnych na wierzchu i argumentuje dlaczego mam w tej materii wątpliwości. Natychmiast się odzywasz i twierdzisz, że uprawa uproszczona ma za zadanie nie mieszać tylko spulchniać i napowietrzać, bo to eliminuje 3 pierwsze problemy. Nie użyłeś żadnego argumentu, według ciebie tak jest i już. Więc dopytuje jakich maszyn używasz do tego celu i czy robiłeś badania struktury gleby, które mogłyby udowodnić, że jest ona lepsza. I nagle odpowiadasz, że wykonujesz dwie uprawy talerzówką i raz swoim trójbelkowcem. Siewy wykonujesz w Strip Till albo agregatami z siewnikiem talerzowym. O badaniach struktury gleby nic. Więc Ci odpisuje, że przed chwilą mówiłeś, że nie można "mieszać", a Ty tymczasem stosujesz dwa razy narzędzie najbardziej mieszające glebę - talerzówkę, a potem jeszcze trójbelkowca, na co zwracam Ci uwagę, że mieszasz glebę jak w pralce. A Ty na to "Gdzie jest mieszana ? Pisze że agregat który posiadam nie miesza tylko spulchnia. Obornik talerzowka muszę wymieszać, na to nie ma rady." Czyli pierwsze zdanie zaprzecza, drugie potwierdza. Potem opisujesz metody siewu i jak się okazuje nie masz tych maszyn tylko najprawdopodobniej je wynajmujesz, co ma być chyba dowodem na to, że nie musisz wydawać 200 tyś. na zakup maszyn, bo nie musiałeś kupować pługa (?!?!?!). W tej dyskusji kilka osób zrozumiało jej temat, sedno. Kolega @yaro_1 zwrócił Ci uwagę, żebyś nie poruszał się w świecie abstrakcji, bo maszyny do siewu, które opisujesz, to jest sprzęt dla wielkoobszarowców, a nie dla mniejszych i średnich rolników (ja też na to zwróciłem uwagę). Kolega @Leszy bardzo rzeczowo odniósł się do moich wątpliwości zwracając uwagę na różnice w efektach uprawy dla różnych typów gleb i różnych roślin wchodzących i schodzących z pola. Kolega @mraukot zrobił to samo opisując przy tym dokladnie w czym, jego zdaniem, tkwi problem na glebach ciężkich. Z tymi kolegami przyjemnie dyskutować. Ty zaś masz gdzieś argumenty i potrafisz napisać "Jeśli dla ciebie wymieszanie obornika talerzowka jest obracaniem gleby jak w pralce i porownujesz pracę talerzowki do pługa to masz rację nie ma sensu rozmawiać." Przeszukałem swoje wypowiedzi uważnie i nie znalazłem nigdzie choćby cienia chęci dokonania takiego porównywania. Pokazujesz też swoją maszynę o łapach podobnych do kultywatora twierdząc, że ona nie miesza gleby przy prędkości z jaką pracujesz. To narzędzie ma pochylone redlice o szerokości zapewne około 5 cm. Podczas pracy wydzierają pasek ziemi o nieco większej szerokości i kształcie litery V mieszając ją przed sobą. Ale ty usilnie twierdzisz, że to narzędzie nie miesza i już. No chyba, że pracujesz nim 2 km/h, co byłoby dość niezwykłe. W dalszej dyskusji brniesz w jakieś pytania i opisy tego jakie masz wschody, czy pług daje efekty jak inna maszyna itd. Wydaje mi się, że dość dokładnie opisałem na czym polegają moje wątpliwości w stosowaniu uprawy uproszczonej i związanych z nią koniecznych wydatkach na nowe maszyny. Każdy z mądrych czytających pewnie też sobie zadaje pytanie: Co lepszego osiągnę kupując kolejną maszynę i czy to ma sens ekonomiczny? Nie oczekuję, że wszyscy mi przytakną ale oczekuję, że wyjaśnią dlaczego robią jak robią i że im to finansowo się opłaca, nie przyjmuje zaś "argumentu", że do benzyniaka jeżdżącego 10 000 km rocznie należy założyć gaz żeby oszczędzać. Nic takiego ani od @szymon09875 ani od @Zapracowany nie wyczytałem. Ale to ja nie mam argumentów, obrażam i odwracam kota ogonem. Nie ma złotej reguły na bezorkę i nie u każdego się sprawdzi. W tym roku jeszcze nic nie orałem, posiałem rzepak i pszenicę w bezorce bez drogich maszyn. Super efekty bo jesienne ulewy nie zaszkodziły. Nawet siewnika talerzowego nie mam, tylko starą amazonkę nie wspominając o gruberze trzybelkowym, czy drogich agregatach. Kluczem do udanej uprawy będzie stan gleby, życia biologicznego itd. Na zdrowej glebie po tegorocznej słomie praktycznie śladu nie ma. Przy minimalnej uprawie np. raz talerzówka i raz głębosz jadę siać siewnikiem stopkowym. O zaletach wymięszania resztek pożniwnych w całym profilu a nie przyoraniu ich, nikogo inteligętnego nie trzeba przekonywać. I nikt nikogo nie przekona. Zwłaszcza upartych mądrali. Rok temu było sucho, to orałem pod rzepak i też było super. Polecam obserwację pogody, gleby i efektów uprawy. Dużo by pisać tylko nie wiem czy warto. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901502
Pszkot 480 Opublikowano 6 Listopada 2021 (edytowane) A widzisz, czyli można coś powiedzieć, że tak powiem "o sobie", a nie bezpodstawnie uważać kogoś za głupka albo chama tylko dlatego, że inaczej myśli i działa. Nikogo nie chce przekonywać, stawiam pytania i/albo opisuje jak i dlaczego robię jak robię. Ktoś inny to czyta i, jak ma rozum, to analizuje i wyciąga wnioski. Jeśli chce się podzielić swoimi doświadczeniami lub wątpliwościami to coś naskrobie, a jak nie uważa tego za stosowne to milczy. Niestety częsty przypadek zdarzający się tutaj (i na wielu innych forach) to toczenie gry z innymi dyskutantami w "wygrany-przegrany". I dotyczy to wszystkiego - od rzeczy błahych, po poważne. Trudno, na przykład, wydusić z niektórych ceny zakupu maszyn, prawdziwe dane o plonach, a do hitu należy "uczciwość" w opisie stanu sprzedawanych przez siebie rzeczy. Nie jesteśmy "grupą interesów" i dlatego dymają nas wszyscy, bo łatwo napuścić nas jeden na drugiego. Czasem nawet to napuszczanie nie jest potrzebne. Takie to polskie piekiełko. 10 godzin temu, Leszy napisał: Tylko, że widzisz. Kukurydza dla mnie jest jedną z najbardziej opłacalnych upraw. Mniej wymaga nakładów azotu niż np. pszenica. Pomimo erozji gleb lekkich przy uprawie to na nich rośnie. Krowy mają co jeść i jeszcze jest co sprzedać ziarna jeśli rok jest sprzyjający. Przewaga gleb lekkich w moim areale jest tak duża, że nie dałbym rady wyłączyć ich z uprawy. To jest absurd i całkowicie niedopuszczalne. Lepiej trochę pokombinować i przejść na uprawę uproszczoną. Od paru lat nie miałem już burzy piaskowej na polu kukurydzy. Więc tego się będę trzymał. Zdaje sobie sprawę z tego co opisujesz. Nie znam Twoich warunków glebowych więc nie wiem czy objęło by je wyłączenie, o którym napisałem. Obserwuję jednak w całkiem bliskiej okolicy, że te wyłączenia następują same. Bardzo dużo pól zostaje porzuconych, nieuprawianych. Choć nie rozmawiałem z żadnym z właścicieli to podejrzewam z jakiego powodu zostały porzucone i dlaczego nikt inny nie chce ich uprawiać. Edytowane 6 Listopada 2021 przez Pszkot Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901556
Gość Opublikowano 6 Listopada 2021 Cóż za wnikliwa psychoanaliza. Pomijając Twoje mądrości nie na temat dopiszę że ciężko opisać kilkuletnie doświadczenia w kilku zdaniach, na forum. Mamy różne warunki, różne podejście to i efekty będą różne. Reasumując obawiam się że na forum nie znajdziesz odpowiedzi na swe pytania a tym samym złotego sposobu na uprawę gleby Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901595
Pszkot 480 Opublikowano 6 Listopada 2021 Chyba jednak za szybko cię pochwaliłem. Prostak jesteś i tyle. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901597
Leszy 6714 Opublikowano 6 Listopada 2021 43 minuty temu, Pszkot napisał: Zdaje sobie sprawę z tego co opisujesz. Nie znam Twoich warunków glebowych więc nie wiem czy objęło by je wyłączenie, o którym napisałem. Obserwuję jednak w całkiem bliskiej okolicy, że te wyłączenia następują same. Bardzo dużo pól zostaje porzuconych, nieuprawianych. Choć nie rozmawiałem z żadnym z właścicieli to podejrzewam z jakiego powodu zostały porzucone i dlaczego nikt inny nie chce ich uprawiać. Takie rejony. U nas nie do pomyślenia, bo jest jeszcze kilku rolników w okolicy, sporo hodowli bydła i ziemia jest w cenie. W okolicach ziemie różne. Są ciężkie II klasy, III. ale u mnie gdzie mieszkam przewaga klasy V prawie skokowo przechodzących w podmokłe łąki. Trochę lepsze to IV. Popyt jest duży. Ludzie by lasy po karczowali gdyby można było. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901602
Gość Opublikowano 6 Listopada 2021 9 minut temu, Pszkot napisał: Chyba jednak za szybko cię pochwaliłem. Prostak jesteś i tyle. A jednak. Skoro tak uważasz, nie zaprzeczam. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901603
Pszkot 480 Opublikowano 6 Listopada 2021 No tak, to jednak Twoje, a moje gleby dzieli bardzo dużo. Głód ziemi u nas też wielki choć krowiarzy niewielu. U mnie przewaga gleb IIIa, trochę IIIb, najmniej II. Gleba lessowa, (głębiej gliny,bo tereny słynące z produkcji cegły) albo margle. Tam gdzie położone są płytko (mam kilka takich placów) ziemia ciężka do uprawy. Poza tymi kawałkami zero problemów z uprawą. Ale też, tak dla odmiany, mam kawałki gdzie na 35 cm jest żółty piach (do dziś pamiętam gdzie ludzie piach kopali). Mam sąsiada (jakieś 900 ha), którego pole przedziela moje pola, stosującego uprawę uproszczoną. Nawet nie bardzo wiem co on ma za maszyny, bo zazwyczaj uprawia po nocach, na dwa-trzy ciągniki, a z opisu jego byłego pracownika wygląda, że wykonuje głęboką uprawę (40-50 cm) co roku co może być prawdą, bo w tym roku po uprawie nogi mi się zapadały jak po zaoranym. Żadnych rewelacji przez kilka lat obserwacji nie widzę. Obecnie mamy obaj pszenicę i moja wygląda dużo lepiej chociaż przesiewałem nią rzepak. Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901614
tommmek 171 Opublikowano 6 Listopada 2021 Muszę w przyszłym sezonie zasiać buraki cukrowe po kukurydzy. Problem jest z ewentualnym zaskorupieniem gleby po intensywnych opadach po siewie. Aktualnie po kukurydzy poszła sol potasowa, opryskane bakteriami na szybszy rozkład resztek (drogi azot), obornik bydlecy 30 ton i raz talerzowka, na drugi dzień deszcz. Muszę zrobić jeszcze raz talerzowka bo w niektórych miejscach jest grubo masy i nie odpowiednio przerobione. I teraz tak myślę by zostawić część pola nie oranego tylko zrobić trzybelkowcem w celu pozostawienia części słomy w górnej warstwie, tylko pytanie czy gamma podoła z siewem? Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2901623
Mecha 111 Opublikowano 18 Stycznia 2022 Dnia 6.11.2021 o 06:14, Leszy napisał: Tylko, że widzisz. Kukurydza dla mnie jest jedną z najbardziej opłacalnych upraw. Mniej wymaga nakładów azotu niż np. pszenica. Pomimo erozji gleb lekkich przy uprawie to na nich rośnie. Krowy mają co jeść i jeszcze jest co sprzedać ziarna jeśli rok jest sprzyjający. Przewaga gleb lekkich w moim areale jest tak duża, że nie dałbym rady wyłączyć ich z uprawy. To jest absurd i całkowicie niedopuszczalne. Lepiej trochę pokombinować i przejść na uprawę uproszczoną. Od paru lat nie miałem już burzy piaskowej na polu kukurydzy. Więc tego się będę trzymał. Ile n dajesz na qq a ile na pszenicę Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2923905
Leszy 6714 Opublikowano 18 Stycznia 2022 (edytowane) @Mecha na kukurydzę sypie 200 kg mocznika plus obornik. Pszenicę raz tylko uprawiałem. Z tego co liczyłem mogło pójść140 czystego azotu na ha. Plus oczywiście obornik. Edytowane 18 Stycznia 2022 przez Leszy 1 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2923928
BomV 190 Opublikowano 18 Stycznia 2022 (edytowane) Dnia 5.11.2021 o 20:55, Pszkot napisał: W jednej z dyskusji dotyczącej upraw uproszczonych, chcąc wyjaśnić nurtujące mnie pytania, zostałem zakrzyczany przez chór zwolenników tej metody. Dalej mam wiele wątpliwości i uważam, że jedyną zaletą metod uproszczonych jest czas wykonania uprawy, chociaż w pewnych warunkach wymagane są dodatkowe uprawki, co tę zaletę niweluje. Uważam też, że metody te zostały wypracowane dla gospodarstw wielkoobszarowych (tylko spokojnie, chodzi mi o tych powyżej 1000 ha), które w celu wyrobienia się w terminach agrotechnicznych nie są w stanie kupić większych maszyn i ciągników albo zatrudnić więcej osób do pracy. Metody te są kompromisem między czasem, a prawidłową agrotechniką i często skutkują między innymi obniżeniem plonu. Na pewno jednak metody te generują zysk dla producentów maszyn. Trzeba bowiem innych maszyn, większych, cięższych, a do tego konieczne są większe ciągniki. Ale zadziwiające jest jak wiele osób zaczyna uzasadniać zastosowanie tych metod jakimiś niezwykłymi efektami - ziemia żyje, ma wspaniałą strukturę, jest zawsze wilgotna, ma dużo próchnicy i tak dalej. Jak tego słucham to się zastanawiam po jaką cholerę uczono mnie zasady zachowania masy, energii i temu podobnych praw natury. To tak jakby argumentować, że nawóz najlepiej działa, gdy jest wysiany w trakcie pełni Księżyca. Wydaje się też konieczne zapytanie i wyjaśnienie kilku mitów. 1. "Wysuszające działanie orki". No i tak się zastanawiam - orka odwraca (mniej więcej) pas gleby o szerokości 30-50 cm i grubości około 20-25 cm. Miesza zaś mało intensywnie i średnio kruszy. A najczęściej stosowany w uprawie uproszczonej gruber działa na podobnej głębokości, ale bardzo intensywnie miesza i kruszy. Więc niech mi ktoś powie na czym ma polegać efekt wysuszający orki i jego brak przy zastosowaniu grubera. I co tu jest większym "holocaustem dla gleby". Pomijam tu fakt, że do orki wystarczy prędkość 5-8 km/h, a gruber potrzebuje minimum 10 km/h. Jaki to ma wpływ na zużycie elementów maszyny i zużycie paliwa nie muszę tłumaczyć. 2."Tworzenie przez orkę poduszki z resztek pożniwnych". Ktoś tu chyba zatrzymał się w zamierzchłych czasach. Wykonanie bezpośredniej orki ścierniska z posiekanymi resztkami jest błędem, chyba że gonią terminy. Pierwszym zabiegiem powinna być płytka, 10-15 cm, uprawa (ścierniskowiec, talerzówka). Orka wykonana na tak przygotowanym polu nie ma prawa pozostawić poduszki. Zresztą w uprawach uproszczonych (co opisuje kilku przedmówców) też stosuje się najpierw płytką uprawę przed gruberem. To jednak stawia pod znakiem zapytania oszczędzanie czasu i paliwa w metodzie uproszczonej. 3. "Lepsza struktura gleby". A z czego ma to niby wynikać? Intensywność uprawy jest bardzo podobna. Ilość materii organicznej wnoszonej do gleby taka sama, głębokość uprawek bardzo podobna. Życie biologiczne takie same. Co, gleba wyczuła, że mamy nowy ciągnik i maszyny? 4. "Resztki pożniwne na wierzchu to zaleta". To przeczy zdrowemu rozsądkowi. Są one siedliskiem chorób i miejscem zimowania szkodników (kukurydza). Przeszkadzają w jesiennym stosowaniu dolistnych i doglebowych środków chwastobójczych, a to przecież podstawa. Kiełkujące rośliny mają dodatkową przeszkodę w dostępie do światła co opóźnia rozwój. Ich pomoc w gromadzeniu śniegu jest niezaprzeczalna, ale śniegu w zimie mamy coraz mniej, a więcej deszczu. A w tym już resztki nie pomagają. Działają jak ściółka w lesie. Niewielki deszcz nie ma szans dostać się do gleby, moczy tylko ściółkę, która na wietrze błyskawicznie wysycha. Jest więcej pytań. Tylko słabo z odpowiedziami. Wszystkie one opierają się na subiektywnej ocenie efektów i najczęściej mają one uzasadnić wydanie dużych pieniędzy na nowe maszyny. Za niepoważne uważam oceny po 1-3 latach stosowania metody uproszczonej. To mniej więcej tak, jakbym ja zakomunikował, że mam plon większy o 20% rok do roku z tego samego pola nie mówiąc, że dałem więcej nawozu albo był leszy przedplon. Kto robił kiedyś profesjonalne badania wie na czym polega wskazywanie, co jest czynnikiem istotnym, a co nie. Profesjonalnych badań wieloletnich nie ma (ja ich nie znalazłem) i może się okazać, że stosowanie metod uproszczonych może przynieść niepewne (oby nie opłakane) skutki w przyszłości. Jeśli chodzi o uprawę płużną mamy ponad 100 lat doświadczeń. I jak na razie, tak sobie myślę, że większość metod uproszczonych jest możliwa tylko dzięki rozwiniętej chemii rolnej, a ta ma być ograniczana, bo jeśli nie my sami ją ograniczymy zrobi to przyroda (jak bakterie z antybiotykami). To daje do myślenia. Wszystkich chętnych do dyskusji zapraszam z taką uwagą, żeby oddzielili to co ja myślę od tego, co sami myślą, że ja myślę. Odniosę się do punktu 4. Ktoś tu pisał właśnie o lesie. Tam to właśnie duża duża zaleta że jest bogata ściółka i na tym jest życie, do tego moim zdaniem w taki sposób najlepiej rozwija się próchnica której w tym lesie jest od groma. Mam 0.5ha i właśnie planuje tam bawić się w taki las, nie orac nic tylko kultywator z bardzo szeroka redlica za 15cm i koniec. Będziemy widzieć jak ziemia się zmieni przez kilka lat siewu tam. Brak sprzętu w moim przypadku będzie to utrudniał ale damy radę. Orka takiego bałaganu to nic innego jak tylko dostarczenie do ziemi pierwiastków które zostały w tej kukurydzy. Dużo większy pożytek będzie gdy zostaje to na wierzchu moim zdaniem oczywiście. Do tego mamy idealna ochronę dla roślin pomimo tego że w tej kuku jest dużo bakterii i wirusów. Coś za coś jakby nie patrzeć. Moim zdaniem ludzie troszkę robią błąd przy takie h technologi. W rżysko powinien iść odrazu siew siewniki em typu striptill. Z przodu głęboko zerwać ziemie, NIE MIESZAĆ, i odpowiedni siewnik z tyłu. Jeśli nie to zwykły głębosz aby tylko napowotrzyc glebę i trochę rozluźnić. W to powinniśmy siać bez jakichkolwiek uprawek. Nie wiem czy youtuber STFARM tak nie zrobił właśnie. Zapomniałem dodać. Pracuje w Niemczech na dużym 700ha gospodarstwie warzywa zboża kuku. I u nas nie ma uprawy bez pluga, ew. pod kuku robi się plugiem dlutowym, ale to w zasadzie na to samo wychodzi, gleba wymieszana obrócona na 40cm. I wszędzie w okolicy w promieniu dobrych 100km nie ma nikogo kto by stosował jakiś stritill nigdzie tu jeszcze czegoś takiego ie widziałem. Gleby mamy dość zwięźle gliniaste. Edytowane 18 Stycznia 2022 przez BomV Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2923962
Mecha 111 Opublikowano 18 Stycznia 2022 To ty już się odnosisz powoli do notill Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2924149
BomV 190 Opublikowano 18 Stycznia 2022 Być może, 😁😁 ile glow tyle pomysłów na uprawę. Ale moim zdaniem jeśli ciąć koszty to ciąć maksymalnie. W przypadku kukurydzy jeszcze rozumiem talerzówke ponieważ tej masy jest bardzo dużo, jeszcze lepiej mulcher wcześniej i lekko bardzo płytko zamieszać i siać 😊 Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2924174
melon10641 1371 Opublikowano 19 Stycznia 2022 Panie kochany toż to wstyd na cało wieś. Kto to widział tak siac?! Przecież pszenica nieba nie widzi to skąd będzie wiedziała czy ma w górę rosnąć czy w dół? Oj będziesz przesiewał Odnośnik do komentarza https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/808240-pszenica/page/3/#findComment-2924206
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się